W pojedynku dwóch najsłabszych w tym sezonie drużyn PGNiG Superligi, Meble Wójcik Elbląg przegrały na wyjeździe ze Spójnią Gdynia 28:32. To dziesiąta z rzędu ligowa przegrana elbląskiego zespołu. Porażka w Gdyni sprawiła, że ostatnia w tabeli Spójnia zrównała się punktami z Meblarzami.
Przed sobotnim pojedynkiem elblążanie mieli cztery punkty przewagi nad swoim rywalem i fatalną serię dziewięciu kolejnych porażek w lidze. Spójnia natomiast z jednym zwycięstwem na koncie i ośmioma przegranymi z rzędu zamykała tabelę grupy granatowej. Dla obu drużyn mecz w Gdyni był więc okazją do przełamania się.
Sobotni mecz lepiej rozpoczęli gdynianie, którzy w 6 minucie prowadzili 6:2. Meblarze zdołali odrobić częściowo straty i w 13 minucie tracili do gospodarzy tylko jedną bramkę (9:8). Końcówka pierwszej połowy znów jednak należała do Spójni, która między 23 a 27 minutą zdobyła cztery bramki i znów odskoczyła elblążanom prowadząc 19:12. Pierwsza połowa zakończyła się pewnym zwycięstwem miejscowych 21:14.
W drugiej połowie podopieczni trenera Jacka Będzikowskiego ponownie rzucili się do odrabiania strat i z każdą kolejną minutą byli bliscy celu. Końcówka meczu przyniosła sporo emocji. Jeszce w 57 minucie Meblarze tracili do rywala zaledwie dwie bramki (28:30). Niestety więcej zimnej krwi w ostatnich sekundach meczu zachowali gracze Spójni i to oni dzięki dwóch z rzędu trafieniom zwyciężyli cały mecz 32:28.
Spójnia Gdynia - Meble Wójcik Elbląg 32:28 (21:14)
Spójnia: Michalczuk, Zimakowski, Głębocki - Lisiewicz, Ćwikliński 7, Kamyszek 5, K.Pedryc 3, Kirilenko 5, Jamioł 4, Rychlewski 7, P.Pedryc 1, Dworaczek.
Meble Wójcik: Ram, Kiepulski - Grzegorek, Szopa 1, Janiszewski 7, Nowakowski 3, Adamczak 3, Netz 3, Moryń 10, Koper 1.
W ostatnim w tym roku meczu Meblarze 13 grudnia zmierzą się u siebie z Chrobrym Głogów.
Nie dawajcie o nich już żadnego info.
To tylko sport blisko było walczymy dalej powodzenia nie ma przejmować się krytyka i niechęcią ludzka trenować będzie dobrze ja się cieszę że mamy ekstraklase w Elblągu sam byłem na meczu z vive kiedyś widziałem z bliska i to dzięki między innymi wam dzięki za to a że przegrywacie na trudno mi mało razy w życiu się przegrywa życie wszystkiego dobrego i głowa do góry będzie dobrze
Zmiana trenera pomoże nic więcej, pierwsze mecze sezonu aż chciało się oglądać a teraz zero zaangażowania taktyki dramat dziwie się że nikt z tym nic nie robi !!!!! Ostatni mecz w Elblągu porostu grali jak sparing a nie mecz o punkty ... Dla kibiców mogliby coś zrobić a tak zostanie wam 5 osób na trybunach i będzie narzekanie ze takie miasto