Szczypiorniści Meble Wójcik Elbląg kontynuują fatalną passę meczów bez zwycięstwa. W meczu 13 kolejki PGNiG Superligi elbląski zespół zanotował dziewiątką z rzędu porażkę. Tym razem pogromcą Meblarzy był walczący o medale Górnik Zabrze. Goście odnieśli w Elblągu łatwe zwycięstwo 28:17 i potwierdzili swoje wysokie aspiracje w tym sezonie.
W środowym pojedynku w Hali Sportowo-Widowiskowej przy al. Grunwaldzkiej faworyt był tylko jeden. Zajmujący drugie miejsce w tabeli grupy granatowej zabrzanie od początku spotkania dominowali na parkiecie i już po ośmiu minutach prowadzili 5:1. Gospodarze w kolejnych minutach starali się odrobić straty, ale udało im się zbliżyć do Górnika tylko na dwa oczka różnicy (4:6 i 5:7). W końcówce pierwszej połowie Meblarze popełniali jednak proste błędy i w efekcie po pierwszej połowie przegrywali różnicą pięciu trafień (7:12).
W drugiej połowie Górnik bardzo szybko rozstrzygnął losy meczu. Zespół ze Śląska między 30 a 39 minutą gry zdobył siedem bramek, podczas gdy gospodarzom ta sztuka udała się tylko raz, i prowadził już 19:8. Do końca spotkania przyjezdni kontrolowali wydarzenia na boisku i bez większego problemu wysoko zwyciężyli w Elblągu pokonując Meble Wójcik 28:17.
Meble Wójcik Elbląg - NMC Górnik Zabrze 17:28 (7:12)
Meble Wójcik: Ram, Kiepulski – Kupiec 3, Moryń 3, Nowakowski 3, Adamczak 2, Netz 2, Szopa 2, Grzegorek 1, Koper 1, Janiszewski, Miedziński.
NMC Górnik: Galia, Kornecki – Bąk 9, Gromyko 7, Daćko 3, Gluch 2, Gogola 2, Matuszak 2, Sluijters 1, Tokaj 1, Tomczak 1, Adamuszek, Francik, Fąfara, Gliński, Tatarincew.
W kolejnym meczu Meblarze zmierzą się 9 grudnia na wyjeździe ze Spójnią Gdynia.
W meczu z nimi nawet Truso jest zdecydowanym faworytem
Zapewne dziewczyny ze Startu odprawiłyby tych mocarzy -meblarzy z workiem bramek.
Dlaczego oni grają w hali przy ul. Grunwaldzkiej?
Już czas zabrać im z koszulek logo naszego miasta, już czas.