W swoim ostatnim sparingu przed wznowieniem rozgrywek II ligi, piłkarze Olimpii pokonali zespół rezerw Legii Warszawa 4:1. Do przerwy po bramce Eryka Więdłochy prowadzili goście. W ostatnim kwadransie drugiej połowy olimpijczycy wykazali się jednak zabójczą skutecznością i zdobyli cztery bramki, w tym dwie w doliczonym czasie gry. Do siatki rywala trafiali kolejno Michał Bartkowski, Radosław Stępień, Anton Kolosow i Michał Ressel.
Początek spotkania, które odbyło się na boisku ze sztuczną murawą obiektu przy ul. Skrzydlatej, był bardzo wyrównany. Z czasem do głosu zaczęli jednak dochodzić żółto-biało-niebiescy, którzy zepchnęli rywali do obrony. Legioniści skutecznie się jednak bronili i wytrzymali napór elblążan. W samej końcówce pierwszej części meczu zespół z Warszawy wyprowadził szybką kontrę, którą celnym strzałem wykończył Eryk Więdłocha i Legia II wyszła na nieoczekiwane prowadzenie.
W drugiej połowie obraz gry praktycznie nie zmienił się. Nadal stroną przeważającą byli gracze Olimpii, którzy co chwila konstruowali groźne akcje na bramkę przyjezdnych. Gospodarzom brakowało jednak skutecznego ich wykończenia.
Trener Adam Boros mocno rotował składem i po godzinie gry zaczął wpuszczać zawodników rezerwowych. Ci nadali Olimpii nowej jakości gry, co w końcu przełożyło się na bramki. Najpierw w 75 minucie do wyrównania doprowadził wprowadzony chwilę wcześniej Michał Bartkowski. Młody napastnik olimpijczyków nie zmarnował sytuacji sam na sam z bramkarzem i uderzył celnie tuż przy słupku. W odstępie zaledwie kilkudziesięciu sekund Olimpia zdobyła drugą bramkę. Jej autorem był Radosław Stępień, który z około 16 metrów strzelił sprytnie po długim rogu. Rozochocona dwoma, szybko strzelonymi bramkami Olimpia, nadal szukała kolejnych okazji do podwyższenia rezultatu.
W doliczonym czasie gry elblążanie jeszcze raz zaskoczyli Legionistów. Na listę strzelców wpisali się zawodnicy wchodzący na boisko z ławki rezerwowych. Najpierw po podaniu Bartkowskiego do siatki trafił Anton Kolosow, a chwilę później czwartą bramkę zdobył Michał Ressel, który dobił strzał w słupek Bartkowskiego.
W pierwszej połowie nieoczekiwanie straciliśmy bramkę w samej końcówce, gdy wcześniej mieliśmy sporo sytuacji aby prowadzić. Postanowiliśmy sobie, że będziemy jednak cierpliwi i konsekwentni. Druga połowa przyniosła nam więcej skuteczności, a poziom gry nie spadł – podsumował mecz trener Adam Boros. - Nasz skład wyjściowy miał być taką przymiarką do jedenastki w jakiej wyjdziemy na mecz ligowy z Odrą Opole. Jeszcze po wczorajszym treningu myślałem, że będzie to inna jedenastka. Po kolejnej analizie dokonałem jednak zmian personalnych. Skład wyjściowy na Odrę nie musi więc być taki sam jak dziś
– zaznaczył trener Olimpii Adam Boros.
Trener żółto-biało-niebieskich po spotkaniu z Legią II miał sporo uwag do Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Elblągu.
- Ostatni mecz sparingowy chcieliśmy zagrać na murawie z naturalną trawą. Niestety MOSiR na tydzień przed ligą nie przygotował nam takiego boiska przy ul. Skrzydlatej, mimo iż prosiliśmy o to wcześniej i były do tego warunki po odwilży. Nasz rywal Odra Opole zagrał ostatnio sparing z Kluczborkiem na murawie naturalnej, a my niestety nie. Ja się pytam kto jest dla kogo? My dla MOSiR-u czy MOSiR dla nas? - mówił wyraźnie oburzony Adam Boros.
Olimpia Elbląg - Legia II Warszawa 4:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Eryk Więdłocha (44'), 1:1 Michał Bartkowski (75'), 2:1 Radosław Stępień (76'), 3:1 Anton Kolosow (90+1'), 4:1 Michał Ressel (90+2').
Olimpia: Kacper Tułowiecki (62' Wojciech Daniel) - Łukasz Pietroń, Dawid Kubowicz (71' Krzysztof Iwanowski), Kamil Wenger (79' Rafał Maciążek), Radosław Bukacki (79' Maciej Rozumowski), Patryk Sokołowski (57' Michał Ressel), Bartosz Danowski (75' Krzysztof Niburski), Radosław Stępień (79' Filip Burkhardt), Damian Szuprytowski (66' Anton Kołosow), Rafał Lisiecki (71' Michał Bartkowski), Jakub Bojas.
Legia II: Dominik Kąkolewski - Tomasz Nawotka, Rafał Makowski, Mateusz Żyro (46' Mateusz Zawal), Mateusz Hołownia (46' Eryk Rakowski) - Mateusz Leleno (46' Alban Sulejmani, 76' Eryk Więdłocha), Bartłomiej Urbański, Adrian Małachowski, Patryk Czarnowski (46' Miłosz Szczepański), Eryk Więdłocha (46' Konrad Handzlik) - Tin Matić (46' Sandro Kulenović).
W przerwie zimowej Olimpia rozegrała osiem meczów sparingowych, w których zanotowała pięć zwycięstw (z GKS Przodkowo 1:0 i 2:1, Bytovią Bytów 4:2, Sokołem Ostróda 4:1 i Legią II Warszawa 4:1) i trzy porażki (Chojniczanką Chojnice 0:5, Bałtykiem Gdynia 1:2 i Huraganem Morąg 2:3). Teraz przed elbląskim zespołem pierwszy ligowy mecz w tym roku. 4 marca o godz. 14 rywalem elblążan będzie na wyjeździe Odra Opole.
A jak wygrałaby Olimpia 1:0 to byłoby na jedynkę? 2:0 to tylko mierny? Tytuł tak jak i sama twórczość RK dostateczny (naciągany)
MOSiR dla Olimpii czy Olimpia dla MOSiR-u, pyta Pan trener ? Oczywiście że obiekty które są własnością miasta oddane zostaną do dyspozycji klubów które je reprezentują. Jest tylko małe ale, ile kosztowała by renowacja płyty po takim spotkaniu ? I kto by poniósł koszty takiej rozrzutności ? Miasto, czy klub, a może Pan trener ? Łatwo jest rozdawać nie swoje pieniądze i szkoleniowiec Olimpii powinien mieć to na uwadze, bo po takim spotkaniu jak te które zostało rozegrane w sobotę są jeszcze inne grupy sportowe które w niedalekiej przyszłości będą chciały korzystać z tego obiektu i to nie w meczach sparingowych, tylko w ramach regularnych rozgrywek ligowych. Panie trenerze, więcej rozsądku w takich sytuacjach, przypominam w tym momencie sprawę trenera Arteniuka.