Za nami mecze, przed ostatnim dniem Mistrzostw Świata w siatkówce na siedząco. W niezwykle ważnym spotkaniu drużyna Polski spotkała się z Chorwatami, stając do walki o miejsca 9-12. Niestety biało-czerwoni musieli uznać dziś (20 czerwca) wyższość swojego rywala. Drużyna Bożydara Abadzijewa zakończyła elbląski mundial na miejscu 12.
W miejscami bardzo wyrównanym meczu nasi zawodnicy nie poradzili sobie z drużyną Chorwacji ulegając rywalom 0:3. W pierwszym secie biało-czerwonym udało się nawet wypracować minimalne prowadzenie 9:6 po trzech dobrych zagrywkach Michała Stando. Jednak Chorwaci dobrze grający w bloku doprowadzili do remisu. W kolejnych minutach nasza drużyna prowadziła nawet czteroma punktami, ale przyjezdni zdołali odrobić stratę. W wyrównanej końcówce większym ograniem pod siatką wykazali się Chorwaci, którzy ostatecznie wygrali partię 25:23.
Początek drugiego seta należał do przyjezdnych, którzy do pierwszej przerwy technicznej zdołali wypracować pięciopunktową przewagę. Aż do kolejnej przerwy Chorwaci cały czas prowadzili; biało-czerwoni na przełamanie wyszli po czasie doprowadzając do wyniku 16:17. To błędy zadecydowały o losie tej partii zaliczonej na korzyść naszych rywali.
Dużo emocji przyniósł set trzeci; długo obie drużyny utrzymywały wyrównany wynik (13:13). Jednak skuteczne ataki oraz precyzyjne zagrywki Chorwatów wyprowadziły ich na kilkupunktowe prowadzenie. Polacy zdołali jeszcze doprowadzić do kolejnego remisu (18:18), ale popełnione przez nich błędy w ataku w kolejnych minutach zapisały zwycięstwo na koncie przyjezdnych.
Polacy w klasyfikacji generalnej tego turnieju uplasowali się na 12 miejscu. Biorąc pod uwagę, że był to ich debiut na Mistrzostwach Świata nie jest zła pozycja; podczas meczy spotkali się przecież z najlepszymi zespołami globu. Brawo, Polacy.
Polska - Chorwacja 0:3 (23:25; 21:25; 22:25)
A już jutro, 21 czerwca, o godz. 8.15, zapraszamy na ostatni mecz Polek; Biało-czerwone zagrają o 11. miejsce z reprezentacją Wielkiej Brytanii. Mecze finałowe odbędą się o godz. 14:30 (kobiety) i 16:30 (mężczyźni). Zakończenie mistrzostw przewidziano na godz. 18:30.
W miejscami bardzo wyrównanym meczu nasi zawodnicy nie poradzili sobie z drużyną Chorwacji ulegając rywalom 0:3. W pierwszym secie biało-czerwonym udało się nawet wypracować minimalne prowadzenie 9:6 po trzech dobrych zagrywkach Michała Stando. Jednak Chorwaci dobrze grający w bloku doprowadzili do remisu. W kolejnych minutach nasza drużyna prowadziła nawet czteroma punktami, ale przyjezdni zdołali odrobić stratę. W wyrównanej końcówce większym ograniem pod siatką wykazali się Chorwaci, którzy ostatecznie wygrali partię 25:23.
Początek drugiego seta należał do przyjezdnych, którzy do pierwszej przerwy technicznej zdołali wypracować pięciopunktową przewagę. Aż do kolejnej przerwy Chorwaci cały czas prowadzili; biało-czerwoni na przełamanie wyszli po czasie doprowadzając do wyniku 16:17. To błędy zadecydowały o losie tej partii zaliczonej na korzyść naszych rywali.
Dużo emocji przyniósł set trzeci; długo obie drużyny utrzymywały wyrównany wynik (13:13). Jednak skuteczne ataki oraz precyzyjne zagrywki Chorwatów wyprowadziły ich na kilkupunktowe prowadzenie. Polacy zdołali jeszcze doprowadzić do kolejnego remisu (18:18), ale popełnione przez nich błędy w ataku w kolejnych minutach zapisały zwycięstwo na koncie przyjezdnych.
Polacy w klasyfikacji generalnej tego turnieju uplasowali się na 12 miejscu. Biorąc pod uwagę, że był to ich debiut na Mistrzostwach Świata nie jest zła pozycja; podczas meczy spotkali się przecież z najlepszymi zespołami globu. Brawo, Polacy.
Polska - Chorwacja 0:3 (23:25; 21:25; 22:25)
A już jutro, 21 czerwca, o godz. 8.15, zapraszamy na ostatni mecz Polek; Biało-czerwone zagrają o 11. miejsce z reprezentacją Wielkiej Brytanii. Mecze finałowe odbędą się o godz. 14:30 (kobiety) i 16:30 (mężczyźni). Zakończenie mistrzostw przewidziano na godz. 18:30.