Wielką determinacją w grze wykazali się dziś (16 czerwca) polscy siatkarze, którzy rozegrali swój drugi mecz na elbląskim mundialu mierząc się z utytułowaną drużyną z Ukrainy. Niestety, mimo miejscami bardzo wyrównanej gry, biało-czerwoni przegrali spotkanie 0:3.
Zespól z Ukrainy podczas zeszłorocznych Mistrzostw Europy rozegranych także w Elblągu z turnieju wywiózł 5. miejsce.
Rywal był więc niełatwy, a równorzędną walkę naszym zawodnikom udało się nawiązać jedynie w pierwszym secie. Przed pierwsza przerwą techniczną przy grze punkt za punkt Polakom udało się doprowadzić do remisu 6:6. Ciekawe akcje pod siatką, kilka skutecznych bloków i dobra obrona to najciekawsze punkty tego seta, przegranego niestety przez naszą drużynę 17:25.
Początek drugiego seta był niemal lustrzanym odbiciem pierwszego. Tutaj także przy grze punkt za punkt biało-czerwonym udało się doprowadzić do remisu 8:8. Jednak doświadczeni zawodnicy z Ukrainy szybko wyszli na prowadzenie; do drugiej przerwy technicznej Polakom udało się zdobyć zaledwie jeden punkt przy ośmiu zdobytych przez rywala. Przerwa nie pomogła naszym zawodnikom - Ukraińcy zdobywają kolejne cztery punkty i tablica wskazuje już wynik 9:20. Set ostatecznie kończy się przy punktacji 13:25.
Ostatni - trzeci set - to do pierwszej przerwy technicznej zdecydowana gra Ukraińców w obronie. Po czasie Polacy nieco odrobili straty podbijając wynik na 6:8, ale rywale nie pozwolili na wiele. Na drugą przerwę drużyny schodzą przy stanie 10:16; po czasie Polacy podobnie jak na początku partii znowu zaczynają odrabiać starty i ponownie Ukraińcy swoim doświadczeniem nie pozwalają im rozwinąć skrzydeł. Ostatecznie set kończy się wynikiem 25:15, a całe spotkanie 0:3.
Kolejne spotkanie biało-czerwoni rozegrają z drużyną Chin jutro (17 czerwca) o godz. 11.
Z reguły mecze gospodarzy rozgrywane są na koniec, tak aby mogła to zobaczyć jak największa liczba kibiców. W tym przypadku osoby pracujące mogą przeczytać jedynie o wyniku. Wiem, że organizatorzy bali się o frekwencję, którą są w stanie zagwarantować szkoły i pewnie dlatego taka decyzja. Mam jedynie nadzieję, że odniesie to skutek społeczny, edukacyjny i integracyjny.