Juniorzy Olimpii znów rozczarowali kibiców. I chyba również siebie, ponieważ zagrali przeciętne spotkanie z MOSP Jagiellonią Białystok. Patrząc na grę gości trzeba powiedzieć, że wygrali bo mieli jakiś pomysł. Olimpia również miała jednak trudno było to dostrzec.
Trener Maciej Chwoszcz narzekał, że rezultat poprzedniego spotkania z Stomilem Olsztyn nie odzwierciedlał przebiegu rywalizacji. Z Jagiellonią jednak nie można stwierdzić, że Olimpia nie wykorzystała swojej przewagi, pnieważ takiej nie miała. Akcje były zbyt chaotyczne, brakowało dokładności w rozgrywaniu piłki i groźnych strzałów. Jagiellonia nie pokazała wybitnego poziomu, co prezentuje statystyka strzałów celnych w pierwszej połowie. Był jeden. To bramka dla rywala.
W 31 minucie prostopadłe podanie w pole karne i Damian Grabowski minął łatwo obrońców Olimpii i posłał piłkę do bramki Kacpra Malewskiego. W pierwszej połowie Olimpia nie zagroziła bramce gosci. Próby opanowania środka pola były nieudane, sporo strat i kontry Jagielloni.
W drugiej połowie MOSP zwietrzył okazję do zdobycia drugiej bramki. Potrafili w akcjach indywidualnych stworzyć okazje bramkowe. Naszym zawodnikom nie można odmówić walki jednak trochę zabrakło tej jakości w okolicach bramki rywala. Jagiellonia stwarzała zagożenie po stałych fragmentach. Po jednej z takich okazji zespół zdobył drugą bramkę. Dośrodkowanie w pole karne wykorzystał w 62 minucie Patryk Chmielewski. W tej części spotkania bramkarz Olimpii bronił sporo strzałów gości, którzy mogli zdobyć więcej bramek. Najlepszą okazję Olimpia miała dopiero w końcówce spotkania kiedy zawodnik gospodarzy trafił z okolic pola karnego w poprzeczkę.
Jagiellonia to był zespół do ogrania. Jednak Olimpia nie potrafiła tego wykorzystać. Juniorzy w lidze przegrali dwa spotkania i nie zdobyli bramek.
Olimpia Elbląg - MOSP Jagiellonia Białystok 0-2 (0-1)
Bramki: Damian Grabowski 31, Patryk Chmielewski 62.
MOSP Jagiellonia Białystok: Marcin Pieciuk – Jakub Sołowiej, Szymon Szymusiuk, Patryk Chmielewski, Paweł Lingo, Paweł Matwiejczuk, Rafał Weremczuk, Kacper Jagłowski, Adrian Nowacki, Damian Grabowski, Szymon Suchodolski
Zobacz wideo z tego spotkania
http://youtu.be/pA_eFDyOb2w
Może nie jestem ekspertem ale byłem na tym meczu i wygladało to dramatycznie. Ci chłopcy nie wiedza na czym polega gra w piłkę nażną . Czy ci trenerzy są ślepi? Holowanie piłki przez pół boiska , brak przeglądu , zero wyszkolenia taktycznego , wyglądali jak dzieci we mgle . Jedynie ten blondynek co w drugiej połowie strzelił w poprzeczke ma pojęcie , reszta to okręgówka albo od razu dać ich do old boyów.
A WYNIK ?!