Pytanie tytułowe jest zasadne. Po klęsce w Olsztynie zaczęto się zastanawiać, czy chłopaki z Elbląga i okolic będą w stanie nawiązać równorzędną rywalizację z rówieśnikami z całej Polski. Na temat tego zespołu oraz kulisów Centralnej Ligi Juniorów rozmawiamy z jednym z trenerów tej drużyny Maciejem Chwoszczem.
Olimpia Elbląg uczestniczy w Centralnej Lidze Juniorów, którą można nazwać młodzieżową Ligą Mistrzów na skalę naszego kraju – Wydaje się, że na skalę krajowa to tak – mówi trener Maciej Chwoszcz, który zajmuje się tą drużyną razem z trenerem Dariuszem Tyburskim – To jest najwyższy poziom jaki może rozegrać junior. Występują tutaj klasowe zespoły. Chłopaki mogą pokazać się na tle klasowego rywala. Możemy zobaczyć w jakim miejscu jesteśmy. Budujemy ten zespół by nawiązać walkę z tuzami. – dodaje.
Zespół dopiero poznaje się na boisku, jednak jak powstawał – Poprzez fuzję Olimpii połączyliśmy juniorów. Kilku jest sprowadzonych z Malborka, Pasłęka, Młynar czy Dzierzgonia. Jednak są to pojedyncze osoby. Drużyna składa się głównie z Elblążan. Ciężko to wszystko poukładać, ponieważ niektórzy znają się tylko ze szkoły i dopiero trenują razem. – wyjaśnia trener Chwoszcz.
Przygotowania zespół rozpoczął 15 lipca. – Są ograniczone możliwości, terminarz treningów jest zajęty więc musimy się dostosować. Obecnie trenujemy raz dziennie, ćwiczymy warianty, które chcemy zaprezentować w spotkaniach.
Jednak nasuwa się pytanie co jest celem tej ekipy – Naszym celem jest zdobyć jak najwięcej punktów. Nie poddajemy się, chcemy pokonać jak najwięcej renomowanych drużyn. To jest trudny cel, wiadomo jak wyglądało szkolenie w Elblągu, nie było zbyt dużo środków finansowych więc nie można było sprowadzać dużo chłopaków z okolic. Tych najlepszych to sprowadzają mocniejsze kluby jak Legia – mówi trener.
Olimpia takich możliwości nie ma więc stara się opierać skład na miejscowych - Chcemy najpierw zbudować markę. Chcemy szkolić zawodników, którzy będą występować w pierwszym zespole Olimpii i potem się wypromować w Polsce.
Sporo się mówi o prestiżu tych rozgrywek. Pytamy jakie wrażenia po tym pierwszym spotkaniu z Stomilem Olsztyn – Organizacyjnie to wszyscy się uczą tych rozgrywek, wszystko wyjdzie w praniu. W Olsztynie było niewielkie zainteresowanie raczej przyszli rodzice zawodników. Trener narzekał również na warunki w jakich rozgrywano zawody jednak nie tłumaczy tym przegranej – Warunki nie były dobre, graliśmy na sztucznej nawierzchni na szkolnym boisku. – wyjaśnia. Jak nam mówią trenerzy w regulaminie rozgrywek znajduje się przepis, który mówi, że stadion powinien spełniać warunki co najmniej jak w III lidze chyba, że zespół gości rozgrywki w niższych ligach. – Jednak nie będę zwalał na warunki, ale trawa była nierówna, chłopaki jak wyszli na trening to łapali się za głowy. Ciężko było przeprowadzić rozgrzewkę a co dopiero zagrać na dobrym poziomie spotkanie. Trenujemy na sztucznej trawie, ponieważ na takim boisku będziemy grać z Polonią Warszawa – dodaje.
Spotkanie z Stomilem nie wyszło Olimpii – W pierwszej połowie nawiązaliśmy równorzędna walkę z Stomilem. Stworzyliśmy dwie dogodne sytuacje bramkowe, w trzeciej również mogliśmy zdobyć gola. Potem stałe fragmenty gry i bramki dla gospodarzy. Chłopaki pokazali ambicje i zaangażowanie. Obiektywnie patrząc to byliśmy równorzędnym zespołem i ta przegrana nie odzwierciedla przebiegu rywalizacji i jestem przekonany, że spotkaniu rewanżowym powalczymy o wygraną. – mówi trener.
Zatem na co stać Olimpię – Zespoły jak Broń Radom, MOSP Jagiellonia Białystok czy Sokół Ostróda to ekipy w naszym zasięgu, śmiało możemy rywalizować o 3 punkty. Z takim SMS Łódź pod względem kadrowym nie mamy co się porównywać. Mają silniejsza kadrę jak wchodzą zawodnicy z ławki to wzmacniają zespół.
Dobrze prezentuje się współpraca z pierwszym zespołem Olimpii. Jednak trener nie jest zwolennikiem tego, żeby piłkarz był w składzie drugiej lidze i tylko przyglądał się z ławki rezerwowych – Jeżeli chłopak będzie się wyróżniał będzie mógł występować w pierwszym składzie Olimpii to wtedy tak jednak po co miałby jechać gdzieś na spotkanie ligowe i siedzieć na ławce skoro mógłby grać w naszej drużynie. W ekipie Olega Raduszko docelowo trenuje kilku, trener podpatruje, jest współpraca. Piłkarze występują również w składzie rezerw.
Zespół jest młody, w składzie minimum musi wystąpić 3 z rocznika 96, inni to z 95, mogą być piłkarze z 97 jeżeli ktoś ma dobre umiejętności na te rozgrywki.
W sobotę o godzinie 13.00. Olimpia zagra z MOSP Jagiellonią Białystok na stadionie przy ul. Moniuszki. – Jagiellonia zremisowała w Ostródzie. Zespół przyjeżdża do nas jednak nie chcemy być chłopcami do bicia. Chcemy pokazać, że to spotkanie w Olsztynie było zbyt wysokim rezultatem.
Faworytami w lidze dla trenera są Polonia Warszawa, SMS Łódź, Stomil czy Legia.- Nie pękniemy, chcemy się pokazać i zdobyć punkty, nie składamy broni. Ta przygoda to nie jest szczyt naszych marzeń bo mówi się, że będziemy dostawać baty a my chcemy udowodnić, że jest potencjał.
Relacja ze spotkania na Info.elblag.pl.
Szkoda was i sportowców z Elbląga by jeżdzili na to mazurskie zadupi.Czy nie ma dobrych klubów tu na miejscu na Żuławach,Pomorzu.Elbląg nigdy nie pasował do warmii i mazur.ELBLĄG TO POWIŚLE !!!!!!!!!!!!!!!!!
Trenerze , zrozumiałem z tej rozmowy , że miejscowi to kiepscy zawodnicy . trzeba z innych klubów kupić? Zróbcie drużynę z tych mlodych chłopców.
chłopaki sie staraja i daleko zajdą.