W Centrum Sportowo Biznesowym Start jak na miłego gospodarza przystało uprzejmie nie przeszkadzał rywalom w rozgrywaniu i strzelaniu co chwilę do bramki. Start Elbląg przegrał z Metaco Zagłębiem Lubin 18-31 i to był 8 mecz z rzędu bez wygranej elbląskiej drużyny.
Stojąca przy ławce trener Justyna Stelina jeżeli była delikatnie mówiąc zdenerwowana to wcale tego nie okazywała. Starała się merytorycznie prowadzić zespół i zrobić coś by nie było większej kompromitacji. Ale po dobrym początku była fatalna dalsza część spotkania. Im dalej w las wchodziły nasze szczypiornistki tym bardziej były zagubione.
Zaczęło się dobrze. Pierwszą bramkę zdobyła Marta Karwecka z rzutu karnego, tym samym zachowując pozycję głównej strzelczyni z tej pozycji w naszej ekipie. Ewelina Kędzierska w bramce świetnie się prezentowała. Gra była wyrównana i kibice mogli zauważyć zmianę w stosunku do poprzednich meczów. Start już nie tracił hurtem bramek od momentu rozpoczęcia zawodów. Ale ten balon z bramkami dla Zagłębia jak już się otworzył to rywale pokazali swój potencjał. To było Zagłębie w kryzysie! Jakie zatem musi być Zagłębie kiedy jest w normalnej dyspozycji
Start prowadził nawet 5-4 gdy dwie bramki rzuciła najlepsza w szeregach elblążanek Katarzyna Cekała. Goście zupełnie zdominowali środek a w szczególności poczynania Agnieszki Wolskiej. Każde jej dojście do piłki powodowało wyjątkową agresję i faule podopiecznych trener Bożeny Karkut.
Jednak to co Start Elbląg pokazał od momentu 8-9 zdumiewa. Chyba nie ma eksperta, który by to wytłumaczył. Skoro eksperci by nie wiedzieli to co dopiero trener Stelina. Bramkę zdobyła Kinga Byzdra. Start rozpoczynał od środka i nagle piłkę przejmuje Jelena Bader i strzela bramkę. Konsternacja na trybunach i w naszej ekipie. Potem to już gra elbląskiego klubu przypominała zabawę. Start ma piłkę - nie trafia, potem kontra i gol dla Lubinianek. I tak do końca połowy i przez spory okres w drugiej. Zagłębie zdobyło wówczas 19 bramek przy 3 gospodarzy. Start w ataku był bezradny, obrona Zagłębia przechwytywała prawie każdą piłkę. Można było podziwiać wspaniały pokaz prostopadłych podań do wbiegających i punktujących zawodniczek z Lubina. Start wyglądał jak nasycony sukcesami skład, a to Zagłębie ma więcej trofeów i zachowywało się tak jakby za każdą zdobytą bramkę szczypiornistki miały dostać dodatkową premię. Nie było respektu dla gospodarzy, którzy nie potrafili wykorzystać nawet gry w przewadze, rzutów karnych, rzucali z nieprzygotowanych pozycji, często gubili piłkę , która im się nie kleiła.
Coś optymistycznego można jednak znaleźć. Mamy wspaniałych kibiców piłki ręcznej, którzy mimo kiepskich rezultatów drużyny są jej wiernymi kibicami dopingującymi wspaniale.
Justyna Stelina: Wioleta Janaczek jest kontuzjowana i musimy się wspomagać na pozycji środkowej innymi dziewczynami, które nie grają nominalnie na tej pozycji. Nie można im odmówić ambicji. Wyróżnić trzeba Kasię Cekałę, która zagrała dobre zawody. Pokazała, że nie przestraszyła się Zagłębia. Ten mecz był chaotyczny. Dziewczyny, które mają rzucać nie rzucają, te które nie mają rzucać to rzucają.
Start Elbląg – Metaco Zagłębie Lubin 18:31 (9:17)
Bramki:
Start Elbląg: 6 - Katarzyna Cekała, 5 – Marta Karwecka, 2 - Aleksandra Jędrzejczyk, 1 – Agnieszka Wolska, Marta Woronko, Edyta Szymańska, Sylwia Klonowska, Iveta Matouskova
Zagłębie Lubin: 8 – Semeniuk, 6 – Jochymek, Pałgan, 5 – Byzdra, Bader, 1 – Kobzar
Kary:
Start Elbląg: 10 minut
Zagłębie Lubin: 18 minut
PGNiG Superliga kobiet - sezon 2012/2013 - tabela, terminarz, wyniki
Ten klub nie zasłużył sobie aby być kierowanym przez takich ludzi jak obecnie. Nie mają oni pojęcia o kierowaniu klubem a biorą się za to jedynie chyba dla tego żeby dostawać kasę za nic i mieć w przyszłości co wpisać do CV. No bo kto zwalnia trenera po pół roku pracy ( i nie był to trener z łapanki tylko osoba z sukcesami )– zespół buduje się przez rok lub dwa. Co robią obecne władze w celu pozyskania sponsora strategicznego – oczywiście usłyszę że jest kryzys i takie tam ale taka sytuacja trwa odkąd odeszło „EB”. Szkoda tylko zawodniczek i trenerów którzy byli i będą pracować z takim zarządem. A historia pokazuje że w Elblągu można zbudować silny zespół ( chociażby dlatego że mamy zdolną młodzież ) tylko trzeba czasu dla trenera i zmian w zarządzie na ludzi bardziej kompetentnych.
Niestety jesteśmy w najbiedniejszym województwie i od władz tego województwa nic nie dostaniemy na sport (już raz pokazali jak dofinansować badziewiasty stomil).
towarzysz B., ktory rozdaje karty w Starcie z nadania Nowaczyka nie ma pojecia o zarzadzaniu klubem sportowym, bo nigdy wczesniej nie mial nic wspolnego ze sportem. to troxhe tak, jakby dac malpie brzytwe, wiec nie ma sie co dziwic ze Start idzie na dno.
Czyli że zrobiło się kryzysowo i nie ma pomysłu? Ej tam Niemożliwe.