Po twardym, zaciętym i niezwykle emocjonującym meczu Start Elbląg przedłużył swoje szanse na awans do półfinałów rozgrywek o Mistrzostwo Polski! Trzecie decydujące spotkanie już dzisiaj.
Od początku spotkania trwała zacięta, ostra, momentami wręcz brutalna walka o każdą piłkę. Pierwsze minuty dla gospodyń, które głównie dzięki trafieniom Elżbiety Olszewskiej prowadziły 5-2. Kolejne bramki zdobywały miedziane, które wyszły na pierwsze prowadzenie 6-5. Do remisu doprowadziła z rzutu karnego Kinga Polenz. W 21minucie miała śmieszna sytuacja, po tym jak znakomicie grająca Elżbieta Olszewska, z lewego skrzydła zdobyła bramkę, piłka wypadła z siatki, przez co bramkarka oraz kierownictwo Zagłębia próbowało wmówić sędziom, że bramki nie było. Ci jednak wraz z obserwatorem nie zmienili swojej wczesnej decyzji. Do końca pierwszej odsłony to wyrównana i bardzo zacięta gra, czego efektem była porwana koszulka Moniki Pełki-Fedak.
Początek drugiej połowy, to dwie bramki na „dzień dobry” Zagłębia i prowadzenie 11-13. Start zdołał zniwelować różnicę i w 42min, ponownie wysunął się na prowadzenie 14-13. Dzięki znakomitym występie m.in. mocno poobijanej Elżbiety Olszewskiej oraz Iwony Błaszkowskiej, Start prowadził różnicą trzech bramek. W 51min ku irytacji kibiców, podopieczne Bożeny Karkut zdołały doprowadzić do remisu, na szczęście okazało się, że był to ostatni remis w tym emocjonującym spotkaniu. Elblążanki w przeciągu 7min rzuciły 4 bramki pod rząd i wiadomo było, że nie przegrają. W 58 Natalia Charłamowa obroniła rzut karny, doprowadzając publiczność do euforii a kompletnie podcinając skrzydła Zagłębiu. Start wygrał 23-21.
Dziś o godzinie 17.00 trzeci decydujący mecz, walka, walka i jeszcze raz walka to jeden z uroków play offów, nie inaczej, a zapewne jeszcze ostrzej na parkiecie będzie dziś? Na zwycięsce tej potyczki, czeka już w półfinale wciąż aktualny mistrz Polski – Nata AZS AWF Gdańsk.
Start Elbląg – Zagłębie Lubin 23-21 (11-11)
Start: Charłamowa, Ziajka, Zwiewka - Dolegało, Lipska, Stelina 1, Pełka, Giełda, Błaszkowska 6, Polenz 6, Szklarczuk 1, Korowacka, Olszewska 9, Migdaliova.
Stan rywalizacji: 1-1.
Wróciłem z meczu i tylko jedno chcę powiedzieć WSTYD.Przecież w tym zespole są 2,3 osoby które chcą grać i wygrywać reszta śpi-dotyczy to również trenera.Znowu sobie zrobię kilku miesięczną przerwę od kiepskiego sportu.