Olimpia nadal pozostaje Królową Wiosny. Niesamowicie twardy blok obronny elblążan od nowej rundy sieje spustoszenie w drużynach, które musiały dotąd zmierzyć się z Olimpijczykami. Jedyną wpadkę zaliczył grając osłabiony czerwonymi kartkami w Nowym Dworze Mazowieckim. Nikt w tym roku nie zdołał jeszcze pokonać Dominika Sobańskiego, co oznacza, że bramkarz Olimpii nie wpuścił gola od ponad 620 minut (nie licząc walkowerów). Wyższość podopiecznych trenera Tomasza Arteniuka musieli uznać piłkarze zespołów pretendujących do awansu jak również ligowi średniacy. Po jesiennych perypetiach żółto-biało-niebiescy swoją dobrą grą rozbudzili apetyty elbląskich kibiców. Priorytetem wciąż pozostaje utrzymanie się na obecnym szczeblu rozgrywek, ale po cichu każdy marzy o zajęciu 10. pozycji w lidze. Tej, którą aktualnie okupuje Pelikan Łowicz. Dzisiaj podopieczni Tomasza Arteniuka zagrają na wyjeździe właśnie z zespołem z Łowicza, miejmy nadzieję, że przywiozą trzy punkty.
Chimeryczny „Ptaszek”
Pelikan Łowicz to drużyna grająca bardzo chimerycznie, ale dość szczęśliwie zajmująca miejsce 10. w tabeli ligi. Popularne „Ptaki” szybko pragnęły wymazać jesienną końcówkę rundy, kiedy to zanotowały 7 kolejnych spotkań bez wygranej. Przegrywały bowiem z takimi „potentatami” ligi jak Stalą Rzeszów, Sokołem Aleksandrów Łódzki oraz tylko zremisowali na własnym boisku ze słabiutką Concordią Piotrków Trybunalski. Przyszła zimowa przerwa, a po niej Pelikan znów zaczął grać w tzw. „kratkę”, czyli nihil novi. Rundę zaczęli bardzo dobrze, najpierw zwycięstwo nad OKSem Olsztyn 1-0, a później pogrom Świtu Nowy Dwór Mazowiecki 4-0. Niespodziewany sukces wpłynął na biało-zielonych jednak negatywnie i ci zanotowali trzy mecze bez zwycięstwa (porażka z Resovią i Okocimskim oraz remisem z Ruchem). Teraz znów notują falę wznoszącą, ponieważ wygrali 2-0 z Wigrami oraz Przebojem, otrzymali także 3 punkty za walkower Hetmana. Czas na porażkę?
Bardzo trudno określić na co stać najbliższego rywala Olimpii, ponieważ Pelikan ma bardzo wyrównane statystyki. Zdobył dotąd 38 punktów wygrywając 10 spotkań, 8 remisując i 9 przegrywając. W tym czasie strzelił rywalom 35 goli tracąc 27. Najlepiej w zespole Piotra Stacha prezentuje się Łukasz Janczarek, któremu udało się zdobyć 6 bramek w lidze i zostać najskuteczniejszym zawodnikiem „Ptaków”.
Królowa wiosny
Olimpijczycy miesiąc temu już byli w Łowiczu, w pełni gotowi do rozegrania ligowego pojedynku, ale katastrofa prezydenckiego samolotu pod Smoleńskiem spowodowała, że mecz przełożono na kilka godzin przed pierwszym gwizdkiem sędziego.
Po 30 dniach nic się nie zmieniło, Olimpia nadal gra bardzo dobrze, punktuje ligowych potentatów i krok po kroku wspina się coraz wyżej. Teraz planem jest atak na 10. pozycję w lidze, pozycję Pelikana.
Na tą chwilę Olimpia zdobyła 33 punkty. Już dziesięciokrotnie piłkarzom trenera Arteniuka udało się w lidze wygrać, sami pokonani zostali czternaście razy, a remisowali trzykrotnie – m. in. właśnie z Pelikanem jesienią w Elblągu. Zdobyli sporo, bo aż 37 bramki, ale stracili jeszcze więcej – 46. Wciąż systematycznie poprawiają te statystyki. Olimpijczycy przewodzą wiosennej tabeli, ale wciąż ściga ich grupa pościgowa drużyn, które chcą obronić się przed spadkiem. W takich warunkach każdy punkt jest na wagę utrzymania. Mecz ten będzie miał bardzo duże znaczenie dla obu ekip. Pomiędzy Pelikanem a Olimpią jest aktualnie różnica pięciu punktów. Ewentualne zwycięstwo może biało-zielonym dać niemalże już pewne utrzymanie. Z kolei, jeżeli to Olimpia w środę cieszyłaby się z wygranej to zmniejszy stratę do „Ptaków” do zaledwie dwóch oczek. A przypomnijmy, że czarny scenariusz zakłada, że z naszej grupy do III ligi może spadać aż sześć zespołów.
Napięty terminarz
Podopiecznych trenera Arteniuka czeka teraz druga część piłkarskiego maratonu. Środowe spotkanie z Pelikanem będzie zaledwie początkiem napiętego terminarza. Po Łowiczu elblążanie wracają do domu, by w sobotę na boisku przy Agrykola podjąć Stal Rzeszów, a w środę Przebój Wolbrom. Kolejna sobota to wyjazd do Jastrzębia, by 4 dni później znów w Elblągu zmierzyć się z Sokołem. Kolejna 4-dniowa przerwa i wyjazd do Piotrkowa Trybunalskiego, a na zakończenie ligi 6 czerwca mecz na Agrykola 8 z Okocimskim. W sumie 7 spotkań w 28 dni.
Wiadomo, że takie podróże i natłok spotkań zazwyczaj negatywnie odbijają się na dyspozycji piłkarzy w meczach. Jednak Olimpijczycy udowodnili już, że nie straszne są im ani dalekie podróże, ani faworyzowane zespoły, w związku z czym fani żółto-biało-niebieskich po cichu liczą na sporą zaliczkę punktową.
Jedziemy po trzy punkty
-Będziemy robili wszystko, żeby dobrą passę podtrzymać, widzę po moich zawodnikach, że są nastawieni na sukces. Zespół z Łowicza mamy rozpracowany, wiemy jak gra i jesteśmy do meczu przygotowani. Murawa w Łowiczu jest bardzo dobra, więc powinniśmy narzucić swój styl gry. Oczywiście wybieramy się po trzy punkty – wskazał trener Tomasz Arteniuk. - Jedziemy w optymalnym składzie, nie ma absencji za kartki, będziemy więc dokonywali zmian w zespole – dodał trener Arteniuk.
Źródło:www.e-olimpia.com
Jazda Olimpia! Ten mecz musimy wygrać!!!
Dzisiaj będzie przegrana 2:0. Pelikan jest za mocny dla Olimpii:( niestety
Do asx! mocno czuć od ciebie szambem olsztyńskim. Będzie do przooooooooodu!!!!!!
kato może od Ciebie czuć gumami. Ja tylko stwierdzam jak może byc.
Do boju OLIMPIA dokopcie im chłopaki.
Damy radę! Dzisiaj trzy punkty przyjadą do Elbląga, chłopaki są w gazie.
i co kato? 2:0 dla Pelikana. Oprócz darcia mordy, trzeba tez trzeźwo myśleć!
ej kibice widzimy sie na derbach na Krakusa. Do boju Concordia
Tak jak pisałem. Oprócz dużego gadania potrzebne sa wzomcnienia , i to jeszcze nie wiaddomo czy sie utrzymaja w 2 lidze
Pewnie trener znowu stwierdzi że te 2:0 w plecy to wina sędziowania;)