Powracamy do tematu unieważnienia głosowania na wnioski do Budżetu Obywatelskiego. Przypomnijmy, że pracownicy Urzędu Miasta tłumaczyli, że powodem są „istotne nieprawidłowości”, które zostały wykryte, a radna Elżbieta Banasiewicz dopytywała, dlaczego głosy, które zostały oddane prawidło zostały „wyrzucone do kosza”. - Dlaczego 1700 kart nie zostało wprowadzonych do systemu przez urzędników? - pyta. Jakie stanowisko w tej sprawie mają władze miasta?
Wiceprezydent Elbląga Katarzyna Wiśniewska zapewnia, że nie ma możliwości wydzielenia liczby głosów oddanych przez stronę internetową. - Z tego względu, że do systemu wpisywane są na bieżąco głosy z kart papierowych – wyjaśnia. - Tym samym dla systemu każdy głos jest elektroniczny.
Do czasu zamknięcia systemu głosy oddało 11364 mieszkańców. Po unieważnieniu głosowania system informatyczny zliczający głosy został zamknięty. W związku z czym nie było możliwości wprowadzenia 1728 kart do głosowania dostarczonych do Urzędu w ostatnich dniach głosowania. Ponieważ system informatyczny nie tylko zlicza głosy, ale najpierw weryfikuje ich ważność nie jest możliwe podanie ostatecznego wyniku głosowania. Organy działają na podstawie i w granicach prawa, dbają o wydawanie finansów publicznych zgodnie z prawem, zatem jedyną słuszną decyzją było unieważnienie całości głosowania mieszkańców i przeprowadzenie go ponownie
– zaznaczyła Katarzyna Wiśniewska.
O sytuacji powiadomiono prokuraturę. Zgłoszono podejrzenie sfałszowania ok. 415 kart do głosowania. - Wobec poważnych nieprawidłowości stwierdzonych podczas głosowania sprawę skierowano do wyjaśnienia Prokuraturze i Policji w zakresie fałszowania dokumentów poprzez posłużenie się cudzymi danymi osobowymi w celu wypełnienia i podpisania oświadczeń o wyrażeniu zgody przez przedstawiciela ustawowego osoby niepełnoletniej na udział w głosowaniu na zadania w ramach Budżetu Obywatelskiego w mieście Elbląg na 2025 rok, fałszowania dokumentów pisemnych i elektronicznych poprzez posłużenie się cudzymi danymi osobowymi w celu wypełnienia kart do głosowania na zadania w ramach Budżetu Obywatelskiego na 2025 rok, podszywania się pod inną osobę wykorzystując jej dane osobowe i wyrządzenie jej szkody osobistej w postaci uniemożliwienia wzięcia udziału w głosowaniu na zadania w ramach Budżetu Obywatelskiego, nieuprawnionym przetwarzaniu danych osobowych w związku z wyżej wymienionymi działaniami – wymieniała wiceprezydent.
W trakcie liczenia głosów ujawniono kolejne nieprawidłowości, które zostały zgłoszone Prokuraturze i Policji. Zniechęcenie elblążan do głosowania na zadania w ramach Budżetu Obywatelskiego mogłoby nastąpić, jeżeli doszłoby do ogłoszenia wyników w sytuacji, gdy po raz pierwszy w historii Budżetu Obywatelskiego doszło do fałszowania głosów na tak ogromną skalę. Dotychczas, w poprzednich edycjach BO, wykorzystanie cudzych danych osobowych do głosowania dotyczyło ujawnionych pojedynczych przypadków, co było także sukcesywnie zgłaszane organom ścigania – jest to standardowa procedura
– zapewnia Katarzyna Wiśniewska.
Ponowne głosowanie na wniosku BO trwało od 18 listopada do 8 grudnia.
Wszędzie! W każdym mieście, gdzie rządzi wierchuszka PO od razu pojawia się jakaś aferka, która póxniej będzie wałkowana, żeby odwrócic uwagę motłochu od spraw ważnych dla maista. Zaaz się akżae, że to "wina PiS", bo sabotuje PO w instytucjach. Ci ludzie po prostu przyciągaja afery jak magnes.Tto już chyba taka mentalność i fatum Patologii Obywatelskiej.
W tych oszustwach, matacywach ludzi chyba zdrowo pogięło, ale tak funkcjonuje państwo, tragedia dorwą się do czegoś i zaraz kombinacje i oszustwa
złodziej krzyczy łapać złodzieja?
No niestety zjednoczona kasą prawica, robiła i robi wszystko aby chronić i obdarowywać swoich z naszych podatków. Dla nich wspólna kasa to ich kasa. Oni zawsze będą czyści, to taka grupa sycylijka gdzie każdy za każdego gwarantuje. Mam nadzieję, że nadchodzi czas kiedy ktoś się wyłamie pierwszy, a wtedy poleci lawinowo. Nikomu źle nie życzę, ale kilkunastu cwaniaków powinno trafić na zamknięte wczasy, niestety znowu na nasz koszt.
Ale dalej nie wiem kto te glosy falszowaj,czy byly to osoby pracujace w UM czy byly to osoby ktore z prqca w UM nie maja nic wspolnego?
No cóż pani radna jak nie ma możliwości się wykazać jakimś pomysłem, to najlepiej wrócić do sprawy już załatwionej. Czyż to nie było jedyne słuszne posunięcie prezydenta, zło trzeba tępić chyba pani radna jako katechetka powinna wiedzieć?
i to mówi przedstawiciel /wielbiciel/dojnej zmiany gdzie dzień bez afery był dniem straconym.Bajki to opowiadaj swojemu yorkowi
Czyli wczesniej fałszowaliscie na mniejsza skale? Szok! Tam gdzie PO tam szwindle i machloje.
wyluzuj flanelo pisowska-słyszysz?york ujada-czas na spacer-może na żoliborz-tylko uważaj żeby obłakany antoni nie podstawił ci nogi
Michasiu, to za twojej "samodzielnej" kadencji się pojawiło to "główne oszustwo". Pewnie ktoś wydedukował że kandydat w kampanii obiecał a po wyborze nic nie robi, i też postanowił wprowadzić udoskonalenie. Ryba cuchnie od głowy. Wiele części miejskiego BO realizuje zadania samorządu i to jest obrzydliwy przekręt, bo obywatele mają prawo zgłaszać uwagi i wnioski do budżetu, a BO jest do realizacji "osiedlowych" potrzeb. Uśmiechnięte przyzwolenie na przekręty, a BO, to tylko przykrywka. Organa "ścigania" umorzą przekręt po tygodniu, bo tak jest im wygodnie. Się Michaś wzorcem stał dla uczciwych.