Sejmowy półmetek kadencji to okazja, aby przyjrzeć się aktywności posłów z okręgu elbląskiego w ostatnich dwóch latach. Jak wynika ze statystyk nie przemęczali się posłowie Prawa i Sprawiedliwości. Najbardziej zapracowana była posłanka Lewicy.
Mieszkańców Elbląga w Sejmie reprezentują dwie posłanki i sześciu posłów, z Prawa i Sprawiedliwości, Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego. 12 listopada minął półmetek obecnej kadencji polskiego Sejmu. My sprawdzamy jak aktywni w ostatnich dwóch latach byli nasi posłowie. Pod uwagę weźmiemy informacje dotyczące liczby wystąpień sejmowych, złożonych interpelacji i udziału w głosowaniach, zgromadzone na sejmowej stronie internetowej.
Najbardziej zapracowana w ostatnich dwóch latach była Monika Falej. Posłanka Lewicy na swoim koncie ma aż 1427 interpelacji, części z nich jest współautorką. To daje jej 5. miejsce w zestawieniu wszystkich posłów wg liczby zgłoszonych interpelacji. Parlamentarzystka zajmowała się m.in. sytuacją pracowników Poczty Polskiej, nauczaniem religii w szkołach, tym jak budowa płotu na granicy polsko-białoruskiej wpływa na migrację zwierząt i pomocą Afgańczykom przebywającym na granicy. Monika Falej również najczęściej zabierała głos podczas posiedzeń (103 wypowiedzi, 30. miejsce w zestawieniu wszystkich posłów).
Na drugim miejscu pod względem aktywności, wśród posłów z okręgu elbląskiego, jest Zbigniew Ziejewski, który do Sejmu wszedł z listy PSL, a obecnie należy do Klub Parlamentarnego Koalicja Polska - PSL, UED, Konserwatyści. Parlamentarzysta na mównicy sejmowej występował 43 razy i złożył 143 interpelacje.
Mniej zajęci sprawami sejmowymi byli Elżbieta Gelert i Jacek Protas z Kolaicji Obywatelskiej. Jacek Protas w ciągu ostatnich dwóch lat 19 razy wypowiadał się podczas posiedzeń Sejmu i zgłosił 82 interpelacje. W ostatnim czasie apelował m.in. o wprowadzenie działań, które unormują sytuację finansową szpitali specjalistycznych oraz po raz kolejny dopatrywał o powody zawieszenia małego ruchu granicznego z Federacją Rosyjską. Elżbieta Gelert w pracy parlamentarzystki skupia się głównie na służbie zdrowia. Tego obszaru dotyczy większość z 98 zgłoszonych przez nią interpelacji. Zajmowała się systemem opieki nad pacjentkami z rakiem piersi, leczeniem pacjentów z wrzodziejącym zapaleniem jelita grubego oraz zapewnieniem opieki nad pacjentami z cukrzycą typu 2. Posłanka wypowiadała się 19 razy.
Najliczniejszą grupę wśród posłów okręgu elbląskiego stanowią przedstawiciele Prawa i Sprawiedliwości: Zbigniew Babalski, Robert Gontarz, Leonard Krasulski i Adam Ołdakowski. Jednak panowie raczej się nie przemęczają. Robert Gontarz wypowiadał się 11 razy i złożył 1 interpelację. Z kolei Zbigniew Babalski 9 razy zabierał głos na mównicy sejmowej, jednak w ciągu ostatnich dwóch lat nie złożył żadnej interpelacji. Tradycyjnie najmniej aktywny jest Leonard Krasulski, ten poseł ma na swoim koncie tylko 1 wystąpienie i ani jednej interpelacji. Najbardziej aktywy w tym gronie wydaje się poseł Adam Ołdakowski, który ślubowanie złożył dopiero w maju tego roku, zastępując zmarłego Jerzego Wilka. Mimo krótkiego stażu jest autorem i współautorem 11 interpelacji.
Udział w głosowaniach posłów z okręgu elbląskiego
Zbigniew Babalski (PiS) - 99.33 proc.
Monika Falej (Lewica) - 97.23 proc.
Elżbieta Gelert (KO) - 99.44 proc.
Robert Gontarz (PiS) - 99.87 proc.
Leonard Krasulski (PiS) - 99.70 proc.
Jacek Protas (KO) - 96.99 proc.
Adam Ołdakowski (PiS) - 99.67 proc.
Zbigniew Ziejewski (PSL) - 97.06 proc.
Aktywność poselska według zgłoszonych interpelacji - miejsca posłów z okręgu nr 34, w zestawieniu nie znaleźli się ci, którzy nie złożyli żadnej interpelacji
5. Falej Monika (Lewica) - 1427
140. Ziejewski Zbigniew (KP) - 143
158. Gelert Elżbieta (KO) - 98
169. Protas Jacek (KO) - 82
390. Gontarz Robert (PiS) - 1
Ja się zastanawiam co we łbie muszą mieć ludzie, którzy głosują od lat na takiego Krasulskiego, który kompletnie nic nie robi. A potem dziwota, że Elbląg jest na dnie, skoro sami wybierają takich reprezentantów. Szacunek dla posłanki Falej... mimo, że niestety pochodzi z Olsztyna.
to, że ktoś kłapie na mównicy czy w interpelacjach, to jego prawo. Mnie interesuje jaki jest efekt tego dla regionu, okręgu, miasta??? Kłapanie nie ma żadnego przełożenia na skutki legislacyjne dla nas , mieszkańców Warmii i Mazur. Co przez tyle lat, kilka kadencji, zostało zrealizowane ze sraczkowatych obietnic wyborczych np. Wcisły, Portasa, Gelert, czy aktywnej posłanki Falej? O pisistów nie pytam, bo wiadomo że nic. Prześciganie się w ilości zużytego papieru i wydeptanej drodze na mównicę świadczy o biegunce albo, sądząc po okrzykach z mównicy, o zażywanym seksie.
Loniek przecież ma najważniejsza funkcje, chroni tyły
~ laskipaa - popieram w 100 % i tylko dodam , że niby poseł Leonard Krasulski to jakieś nieszczęście dla Elblaga , który od 18 lat blokuje miejsce w Sejmie . To już trzeba honoru i wstydu nie mieć , by brać pieniądze za takie nic nierobienie .w tych cięzkich czasach .
A ja pytam, kto w prawie 130 tys. mieście wybiera ludzi spoza Elbląga? Albo inaczej ludzie z terenu wybierają swoich bo im zależy, a my na złość mamie odmrozimy sobie uszy. To i mamy co mamy, i kogo mamy!
Z faktami się nie dyskutuje nawet jeśli kogoś strzela przyslowiowy ch....
No jak przecież masz swoich ? Tutejszy, parafii nieznanej -:) no może nie upocili się od roboty na rzecz ludu
Falej interpeluje jak głupia. Najchętniej pod kościołami, licząc wiernych w maseczkach. Rzadka gnida, nawet jak na lewaczkę.
brać tyle kasy za trzepanie łupieżu-też bym tak chciał
Trzeba być niedorozwiniętym, zeby nie wiedzieć, że glosoeanie na lewicę, a zwłaszcza KO, SLD, PSL to obniżenie wszystkich cen, podwojenie zarobków, emerytur, obowiązkowe szczepienia i 100 procent tolerancji. Zawsze tak robili, ale nikt tego nie pamięta.