Podczas dzisiejszej (17.09.) Komisji Polityki Regionalnej i Promocji Miasta radni analizowali możliwości podniesienia prestiżu Elbląga poprzez przeniesienie instytucji centralnych lub wojewódzkich do naszego miasta. Do jakich wniosków doszli?
- Dzisiejszy dzień o tyle jest pechowy, że trwa posiedzenie Sejmu. Planowałem zaprosić na Komisję elbląskich parlamentarzystów, żebyśmy podyskutowali w kompetentnym gronie - mówił radny Prawa i Sprawiedliwości Marek Pruszak, przewodniczący Komisji. - Zostajemy w naszym gronie. Wypracujmy jakiś wniosek, co mamy z tym robić.
Jako pierwszy głos w dyskusji zabrał radny PiS Piotr Opaczewski. - Elbląg jest najbardziej poszkodowanym miastem przez reformę administracyjną. W naszym województwie nie ma jednego, silnie wyróżniającego się ośrodka miejskiego - mówił. - Mamy Poznań i województwo wielkopolskie, gdzie nikt nie będzie podważał pozycji i roli Poznania jako stolicy. Mamy Białystok w województwie podlaskim itd.
Są tylko trzy województwa w Polsce, których siła opiera na dwóch porównywalnych ośrodkach miejskich. To jest województwo kujawsko-pomorskie z Bydgoszczą i Toruniem, województwo lubuskie z Zieloną Górą i Gorzowem Wielkopolskim i województwo warmińsko-mazurskie z Olsztynem i Elblągiem. W przypadku pozostałych dwóch województw podczas przeprowadzania reformy administracyjnej ambicje tych ośrodków miejskich zostały zaspokojone, ponieważ miasta w tych województwach podzieliły się władzą. (...) Nie wiem, jak to się stało, że u nas wszelkie ośrodki władzy trafiły do Olsztyna
- podkreślił Piotr Opaczewski.
Radny zaznaczył, że Olsztyn nie jest o wiele większy od Elbląga. - Mają ok. 170 tys. mieszkańców, my 120 tys., czyli mają ok. 40 proc. więcej ludności - stwierdził. - Mówi się o naszym województwie, że jest oparte na dwóch nogach, (...) że bez Elbląga nasze województwo nie miałby racji bytu i byłoby województwem zbyt słabym. (...) Elbląg jest pomijany we wszelkiego rodzaju inicjatywach, rozdzielaniu środków unijnych - mówił Piotr Opaczewki. - Porównałem budżety obu miast. (...) Budżet Olsztyna za 2019 r. jest prawie dwukrotnie wyższy od budżetu Elbląga. W Elblągu mamy dochody w wysokości 664 mln zł, a w Olsztynie ponad 1 mld 300 mln zł. (...) Biznes jest tam, gdzie jest władza i biznes ciągnie do Olsztyna.
Cezary Balbuza, radny Koalicji Obywatelskiej, miał również swoje spostrzeżenia. - Z instytucjami wojewódzkimi związane są tysiące miejsc pracy. Gdyby Olsztyn chciałby się z nami podzielić chociaż jednym urzędem, a może jakimiś innymi instytucjami wojewódzkimi, to mogłoby w Elblągu przybyć co najmniej kilkaset niezwykle potrzebnych nam miejsc pracy - mówił.
Nie doceniamy, jak Olsztyn dobrze ustawił się z Uniwersytetem Warmińsko-Mazurskim. To dodatkowa lokomotywa Olsztyna. (...) Był moment, że budżet samego Uniwersytetu był większy niż budżet Elbląga. I to trwało gdzieś przez dwa lata (...) Nasza PWSZ powinna ewaluować, żeby przekształcić się chociaż w małą politechnikę. Byłby to też impuls rozwojowy dla naszego miasta
- dodał radny KO.
Wojciech Karpiński, radny KO, stwierdził, że w swoim myśleniu w tym temacie poszedł trochę dalej. - Powinniśmy zadać sobie pytanie do kogo uderzyć w tej sprawie - stwierdził. - Wierzę, że rozmowa z przedstawicielami Rządu mogłaby by, ale nie musiałaby (...) coś dać. Oni mogliby nasz głos przekazać dalej, do osób władnych. (...) Myślę, że Elbląg i tak radzi sobie dobrze, jeśli chodzi o swoją pozycję w naszym województwie. Przynajmniej jedna instytucja wojewódzka powinna się u nas znaleźć.
Głos zabrał także radny KO Marek Osik. - To jest teraz tylko nasza rozmowa, w naszym gronie. Bez określonego stanowiska władz wojewódzkich, samorządowych, rządowych bardzo mało możemy zrobić. Mam wrażenie, że te 20 lat temu myśmy ten okres przespali, zamiast zawalczyć o instytucje wojewódzkie - przyznał. - 20 lat temu różnica między nami a Olsztynem była minimalna. (...) Teraz mamy bardzo trudną pozycję.
- Oprócz nas nie sądzę, aby ktoś był zainteresowany, żeby nam pomóc, żebyśmy odzyskali... Te 20 lat zrobiło swoje - dodał Marek Osik.
Trzeba przede wszystkim uruchomić parlamentarzystów, bo to oni będą decydować w ustawie administracyjnej kraju. Być może w przyszły roku będą przymiarki do pewnych zmian. Wrócimy do tego tematu
- zapewniał Marek Pruszak.
Olsztyn nas okrada aż "miło" Złodzieje zasrane.
a szef województwa, elblążanin siedzi w Olsztynie i palcem nie kiwnie przychylniej w kierunku swojego rodzinnego miasta, no chyba, że gestem Lichockiej..
Obudzili się? Przecież to wiadomo prawie od początku, od kilkunastu lat, że jesteśmy dymani przez Olsztyn. Tam inwestycje, rozwój i życie. Tutaj publiczne urządzenia w ruinie, marazm i nudy. Obecny prezydent Elbląga ma serwilistyczny stosunek do Olsztyna, dał się zwasalizowac i nie jest w stanie tam niczego sensownego załatwić. Dodajmy, że do tego Elbląg jest hodowlą młodej kadry roboczej dla Trójmiasta i zamienia się w miasto ludzi 65 +. Do tego wiele sensownych osób opuscilo miasto bo nie mogło się przebić przez beton z Łącznosci. Ale dobrze że coś wreszcie głośno się wśród radnych mówi i dobrze, że PiS i KO są w tej sprawie zgodni.
Temat dyżurny. Wybory samorządowe wkrótce , w przyszłym roku. A po wyborach cicho sza .
"Jak to zmienić?" To proste! Zacząć lobbować przyłączenie do pomorskiego. Kuźwa. Żuławy Wiślane dzielą się na elbląskie, gdańskie i malborskie. To z Gdańskiem - czyli stolicą woj. pomorskiego - dzielimy wspólny region. Wyżyna Elbląska, na wschód od Elbląga - to nadal geograficznie Pobrzeże Gdańskie. Już pomijając kwestie historyczne no i taką "drobnostkę", że do Gdańska mamy 56 km. Pod każdym względem bliżej nam do Gdańska. Nie rozumiem podejścia ratowania przez Elbląg, jakiegoś zapyziałego Olszczyna za wszelka cenę. Można odnieść wrażenie, że niektórym bardziej zależy na Olszczynie niż własnym mieście. To nie jest nasz region i dopóki tu jesteśmy tak to się będzie dla nas kończyć. Opuszczenie szuwar i bagien to jedyne rozwiązanie.
To naprawdę była sensowna i merytoryczna "komisja" Teraz elektoracie widzisz kogo wybrałeś. Oni posiedzieli, na twój, elektoracie, koszt wypili kawę i poszli. O czym mówili? O tym co widać, słychać i czuć na ulicy. Wybitność ich poglądów polega na żalu wobec Olsztyna. Radnymi jakiego samorządu jesteście? Co robicie by prezydent się wziął do roboty? Jakie zachęty dla biznesu uchwaliliście? Macie odwagę powiedzieć, że Olsztyn ma RM i prezydenta? Ośmieszacie się przed licealistami a nawet 8 klasistami, którzy dyskusje podobne do waszej prowadzą na poziomie co najmniej Olsztyna. Jakie wnioski z tego ględzenia? Prywatne pomruki panów i dalsza bezradność "radnych". Wnioski, polecenia dla prezydenta, pisma do władz centralnych, sprawdzenie przyczyn odrzucania wniosków UM o dofinansowanie. Żenad
Czy czasami pana Balbuzę nie poniosło aż nadto, PWSZ jako " mała politechnika" dla kogo panie "najbardziej zapracowany " radny? Kto osiąga dobre wyniki / matura + świadectwo / to studiuje w prawdziwych ośrodkach akademickich. Tak więc panie radny przestań bujać w obłokach, bo od tego jest inny radny - " mega" radny.
Elbląg jest na dnie bo ma takie władze radę uklady i głupich wybory. Radmi pogadali wypili herbatę rozeszlo sie do domu i dlatego jest jak jest stoimy w miejscu od przeszło 10 lat. Zamiast gadać trzeba działać nie tu a w Olsztynie lub Warszawie.
Wina sprzedawczyków z lat 90tych którzy nas sprzedali....
Żałosne spotkanie o niczym. To są właśnie wyniki wyborców bezradnych wybrano na kolejną kadencję a oni nic sami zrobić nie mogą W żadnym temacie i momencie.