"Budowa miejskiego źródła ciepła to najbardziej korzystny wariant dla mieszkańców"

Tematem dzisiejszej konferencji prasowej zorganizowanej przez Prezydenta Elbląga Witolda Wróblewskiego były plany wobec dostaw ciepła. Głos w tej sprawie zabrali m.in. Wiceprezydent Elbląga Janusz Nowak, Przewodniczący Rady Miasta Antoni Czyżyk i Przewodniczący Klubu Radnych Platformy Obywatelskiej Michał Missan. Co politycy mieli do powiedzenia?
 

Konferencję rozpoczął Prezydent Elbląga, który w swoim stanwisku przedstawił obecną sytuację. Wobec braku chęci wypracowania konstruktywnych, wspólnych rozwiązań w kwestii docelowego modelu zaopatrzenia miasta w ciepło oraz zamiaru sprzedaży aktywów nie widzę celowości prowadzenia dalszych negocjacji z tak nieodpowiedzialnym partnerem – zaznaczył Witold Wróblewski.

- Porozumienie o poufności również traktuję, jako nieważne. Uważam, że mieszkańcom należy się wyjaśnienie co do tego, jakie warunki postawiła firma Energa w proponowanej umowie. A były one gorsze niż w obowiązującej dotychczas umowie. Umowa miała obowiązywać przez 26 lat, przy czym tylko strona sprzedająca miała prawo ustalania ceny i wypowiadania umowy praktycznie z dnia na dzień. Jednocześnie zabraniała nam inwestowania przez ten okres we własne źródła ciepła. Czy takie zapisy gwarantowałyby mieszkańcom ciepłe kaloryfery? Z całą pewnością nie, dlatego na pewno nie zgodzę się na takie warunki – dodał Prezydent Elbląga.
 

- Umowa z Energą jest podpisana na czas nieokreślony i tylko my, jako odbiorca, mamy prawo wypowiedzieć tę umowę, czego nie robimy i nie chcemy robić. W tej umowie jest wyraźny zapis, że wytwórca ciepła ma obowiązek utrzymania w należytym stanie technicznym urządzeń i na tę okoliczność pobierał odpowiednie opaty, bo w cenie ciepła była też część dotycząca tzw. amortyzacji – wyjaśniał Janusz Nowak. - Próba przerzucania odpowiedzialności na nas jest nieodpowiedzialna.
 

Wiceprezydent odniósł się do stwierdzenia, że to Prezydent jest odpowiedzialny za zabezpieczenia miasta w ciepło. - Wpływ ma ograniczony, bo ciepło wytwarza spółka państwowa, my je przesyłamy. (…) Prezydent daje wszystkim możliwość inwestowania w źródła i przesył zarówno energii elektrycznej, cieplnej, jak i gazu.

W listopadzie br. Rada Miejska zwołała nadzwyczajną sesję. Tematem miało być ciepłownictwo. - Chcieliśmy partnersko rozmawiać z Energię Wytwarzanie, stworzyć warunki, by radni mogli poznać model docelowy, ale również wyrazić swoje zaniepokojenie i poznać modele, które opracowaliśmy – opowiadał Antoni Czyżyk.

Sesja nie odbyła się, gdyż na 1,5 godz. przed jej rozpoczęciem Prezydent Elbląga otrzymał informację, że przedstawiciele Energi Kogeneracja nie będą w niej uczestniczyć. - W tym przypadku objęci tajemnicą poufności nie mogliśmy przekazać warunków umowy i musieliśmy tę sesję unieważnić – przypominał Antoni Czyżyk.

Należy zwrócić uwagę na to, że rozmowy z Energą toczą się bardzo  długo. Wydaje mi się, że pochylanie się samorządu elbląskiego nad całą organizacją jaką jest Energa, czyli nad pracownikami, nowymi technologiami, było odpowiedzialnością samorządu, aby nie stwarzać zagrożenia, że chcemy być w konkurencji do Energi, tylko dać im szansę do przedstawienia czegoś, co będzie mogło być akceptowalne przez samorząd i mieszkańców. Tak się nie stało. Nie poznaliśmy tego modelu

– zaznaczył Antoni Czyżyk.

- W związku z tym, że Prezydent stracił zaufanie do naszego kontrahenta (Energi – przep.red.) rozpatrywaliśmy różne warianty – opowiadał Janusz Nowak.

Ostatecznie Prezydent Elbląga planuje wybudować własne, miejskie źródło ciepła.  - Spotykaliśmy się z pytaniami, czy Miasto myśli o tym, żeby zabezpieczyć mieszkańców w przypadku, gdyby Energa powiedziałaby, że już nie będzie grzać, chociaż z mocy prawa nie może tego zrobić. Dzisiaj możemy upublicznić wariant najbardziej korzystny dla mieszkańców, czyli samorządowy – budowa własnego, miejskiego źródła ciepła. Będziemy robić wszystko, aby mieć realny wpływ na cenę ciepła– zaznaczył Janusz Nowak.

Jak Przewodniczący RM ocenił decyzję Prezydenta? - To odpowiedzialność. Samorząd umie też w trudnych sytuacjach podejmować odpowiedzialne decyzje – stwierdził Antoni Czyżyk. - Myślę, że to spotka się z zadowoleniem mieszkańców, że myślimy o takim rozwiązaniu. (…) My, jako samorząd Elbląga, chcemy partnersko rozmawiać z Energą Kogeneracją w celu bezpieczeństwa cieplnego w Elblągu. Tak się stało. Dzisiaj ten partner stawia nas pod ścianą, a nie zawsze z przyłożonym pistoletem do głowy jest możliwość negocjacji.

Postawę Prezydent popiera też Klub Radnych PO

Czy mieszkańcy byliby bezpieczni, gdybyśmy  podpisali umowę na 26 lat z  możliwością wypowiedzenia przed dostawcę, czyli przez Energę, z dnia na dzień? Finalnie za rok, dwa, pięć moglibyśmy zostać bez ciepła. Dzisiaj, na szczęście mamy rozwiązanie samorządowe

– podkreślił Michał Missan.

Przewodniczący Klubu Radny PO przyznał, że ma swoją teorię na temat postępowania Energi. - W świetle informacji, jakie się pojawiły o sprzedaży spółki mam nową koncepcję. Myślę, że ta umowa miała napompować wartość spółki. Spółka z wieloletnią umową z miastem i to na takich warunkach na pewno podniosłaby jej cenę. Chciałby z całą stanowczością powiedzieć, że radni i prezydenci, nie pozwolimy, żeby w tym mieście kiedykolwiek zabrakło ciepła – stwierdził Michał Missan.

- Nie ma żadnego zagrożenia wstrzymania dostaw ciepła do elbląskich mieszkań – zaznaczył Witold Wróblewski. - Dziś jesteśmy pewni – nie możemy opierać bezpieczeństwa dostaw ciepła na narzuconych rozwiązaniach, zabezpieczających jedynie interes monopolistycznej spółki, a nie miasta i mieszkańców. Przyjęta przez nas koncepcja gwarantuje, że już nikt nigdy nie będzie szantażował nas elblążan zimnymi kaloryferami.