Prezydent Elbląga Witold Wróblewski zwołał dziś (17.12.) konferencję prasową w sprawie dostaw ciepła do mieszkańców. - Wobec braku chęci wypracowania konstruktywnych, wspólnych rozwiązań w kwestii docelowego modelu zaopatrzenia miasta w ciepło oraz zamiaru sprzedaży aktywów nie widzę celowości prowadzenia dalszych negocjacji z tak nieodpowiedzialnym partnerem – mówił Witold Wróblewski. - Porozumienie o poufności również traktuję, jako nieważne. Uważam, że mieszkańcom należy się wyjaśnienie co do tego, jakie warunki postawiła firma Energa w proponowanej umowie.
- Po raz kolejny wykorzystuje się mieszkańców naszego miasta w grze politycznej, strasząc ich zimnymi kaloryferami. Już w ubiegłym roku temat ten był podnoszony w kampanii wyborczej. Jak się okazało bezskutecznie. Dziś – w okresie przedświątecznym znów celowo próbuje się wywołać temat i wzbudzić niepokój mieszkańców. Pragnę więc zaapelować, aby po raz kolejny nie straszyć Elblążan brakiem dostaw ciepła i zimnymi kaloryferami. Zapewniam jednocześnie, że żadnego zagrożenia w tym względzie nie ma! - zaznaczył Witold Wróblewski.
Kilka dni temu Grupa Energa ogłosiła, że ma zamiar sprzedać aktywa Energi Kogeneracja. - Zamiar sprzedaży aktywów firmy Energa Kogeneracja nie ma nic wspólnego z brakiem porozumienia na dostawę ciepła dla Elbląga. Informacje te jednak tylko utwierdzają nas w przekonaniu, że dobrze, że nie doszło do podpisania nowej umowy – mówił Witold Wróblewski. - Śmiem twierdzić, że wszelkie działania firmy Energa były celowym graniem na zwłokę i miały jedynie charakter pozorny, skoro przedstawiciele firmy planowali już od dawna jej sprzedaż.
Dowodem niepoważnego i nieodpowiedzialnego traktowania samorządu, jako partnera negocjacji, było nie pojawienie się przedstawicieli firmy Energa na zwołanej i wcześniej uzgodnionej przez obie strony nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej. Dziś już wiemy dlaczego do prezentacji wspólnej koncepcji w listopadzie br. nie doszło
– przypominał Prezydent Elbląga.
Podczas konferencji prasowej Prezydenta Elbląga odniósł się do artykułu, który pojawił się w lokalnym dzienniku. - Dziwię się jednak niektórym elbląskim mediom, że dają się wciągnąć w grę polityczną i retorykę prowadzoną w tym temacie – dodał Witold Wróblewski. - Zgodnie z prawem Energa wyzbywa się aktywów związanych z produkcją ciepła, aby zachować certyfikat środowiskowy. Dotyczy to nie tylko Elbląga, ale również Kalisza, Żychlina i Wyszogrodu. Nasuwa się więc pytanie czy w innych miastach również decyzje te są wynikiem braku podpisania umowy z elbląskim samorządem? Chyba takiej mocy sprawczej nie mam.
Jak zapewniał Witold Wróblewski obowiązująca umowa z Energą na dostawę ciepła dla elblążan jest bezterminowa i zmiana właściciela nie będzie miała żadnego wpływu na dostawy ciepła. - Nowy podmiot będzie miał obowiązek zabezpieczenia ciepła zgodnie z obowiązującą umową – stwierdził. - Przypomnę, że dodatkowo firma jest zobowiązana także do wypełnienia koncesji, która obowiązuje do 31 października 2028 roku.
Raz jeszcze więc podkreślam, że nie ma żadnego zagrożenia wstrzymania dostaw ciepła do elbląskich mieszkań. Należy również zaznaczyć, że zgodnie z obowiązującą umową to na sprzedawcy, czyli Enerdze spoczywa obowiązek utrzymywania urządzeń służących do wytwarzania ciepła w stanie odpowiadającym wymogom przepisów o budowie i eksploatacji tych urządzeń. Mimo tego słyszymy, że jeśli nie podpiszemy aneksu to Energa może zaprzestać dostaw ciepła, bo nie będzie spełniała unijnych dyrektyw. Gdzie więc byli zarządzający firmą przez tyle lat i dlaczego nie podjęli do tej pory żadnych działań? Dlaczego teraz próbuje się przerzucić odpowiedzialność za losy spółki skarbu państwa i jej pracowników na samorząd?
- pytał Witold Wróblewski.
Podczas swojego wystąpienia Prezydent nie pozostawił złudzeń – negocjacje z Energą zostały przerwane. - Wobec braku chęci wypracowania konstruktywnych, wspólnych rozwiązań w kwestii docelowego modelu zaopatrzenia miasta w ciepło oraz zamiaru sprzedaży aktywów nie widzę celowości prowadzenia dalszych negocjacji z tak nieodpowiedzialnym partnerem – zaznaczył Witold Wróblewski. - Porozumienie o poufności również traktuję, jako nieważne. Uważam, że mieszkańcom należy się wyjaśnienie co do tego, jakie warunki postawiła firma Energa w proponowanej umowie. A były one gorsze niż w obowiązującej dotychczas umowie. Pozwolę sobie przytoczyć tylko najważniejsze jej zapisy.
Umowa miała obowiązywać przez 26 lat, przy czym tylko strona sprzedająca miała prawo ustalania ceny i wypowiadania umowy praktycznie z dnia na dzień. Jednocześnie zabraniała nam inwestowania przez ten okres we własne źródła ciepła. Czy takie zapisy gwarantowałyby mieszkańcom ciepłe kaloryfery? Z całą pewnością nie, dlatego na pewno nie zgodzę się na takie warunki
– podkreślił Witold Wróblewski.
Prezydent oficjalnie ogłosił, że Miasto planuje wybudować własne, miejskie źródło ciepła.
Na zakończenie mam dla mieszkańców dobrą wiadomość na święta. Po wnikliwym przeanalizowaniu kilku wariantów wybraliśmy najlepszy – samorządowy. Zakłada on budowę własnego – miejskiego źródła ciepła, gwarantującego trwałość dostaw i realny wpływ na jego cenę. Dziś jesteśmy pewni – nie możemy opierać bezpieczeństwa dostaw ciepła na narzuconych rozwiązaniach, zabezpieczających jedynie interes monopolistycznej spółki, a nie miasta i mieszkańców. Przyjęta przez nas koncepcja gwarantuje, że już nikt nigdy nie będzie szantażował nas elblążan zimnymi kaloryferami
– informował Witold Wróblewski.
Ten facet kompromituje się całkowicie. Eureka trzeba było 5 lat . To obiecana obniżka ciepła za 5 lat. Brawo W
Z budową nowego żródła będzie tak jak z oczyszczalnią . Inwestycja jak zwykle świetnie przygotowana, swietnie wyszacowana . I w ogóle suprer koncepcja a ciepło GJ po 100 zł. Sami przecie specjaliści.
Jednak radni KO wspierają pana włodarza i z prawej i z lewej. Nawet wice i "dolosowany" - poprzez rzut monetą - jego radny i szef EPEC są w znacznym oddaleniu. Czyli to KO będzie "chłopcem do bicia" a nie obecnie urzędujący?
Wszystko to o co najmniej 5 lat za późno. Budowa samej elektrociepłowni to jakieś 2-3 lata. Do tego ze 2 lata na opracowanie dokumentacji, pozyskanie środków i przygotowanie infrastruktury. Jeżeli zaczniemy już dziś, czyli np. w styczniu ratusz/EPEC ogłasza przetarg na zaprojektowanie nowej ciepłowni wraz z dostosowaniem infrastruktury, to przy mega pomyślnych wiatrach mamy własne ciepło od sezonu 2025/26. To ja się pytam, kto nas będzie ogrzewał do tego momentu? Przecież oczywistym jest, że chętnych na kupno EKO nie będzie, skoro miasto będzie miało swoje ciepło i prąd. EKO czeka więc likwidacja. Po ch.. zatem były te wszystkie negocjacje z Energą? Tak trudno było podjąć decyzję o budowie własnej ciepłowni wcześniej?! Głupia zabawa panów z Energi, ale jeszcze głupsza Ratuszowych.
Precz wszyscy.
Pinokio też miał długi nos. A kto jemu da wiarę. Za Słoniny też robiono taki cyrk Pamiętamy. Teraz cyrk był przez 5 lat. Pamiętamy o obietnicy . ciepło tańsze o 20% . Chcesz być wiarygodny to wywiąż się z danej obietnicy.
Ceny ciepła spadną o 20% ale opłaty stałemu zmienne oraz abonament wzrosną o 130%
Ogłoszono: my -elblążanie- jesteśmy idiotami. Podczas ostatniej sesji padło : "nie straszcie dzieci Mikołajem". To o "cieple". Półtora roku temu roku ta sama osoba straszyła nas złą jak wilkołak EKo i że umowa z nią nie jest do przyjęcia, bo chcą na 20 lat, itp. W wyborczej debacie tv i wcześniej dano słowo honoru : budujemy i obniżamy o 20 %. Zniknęło po wyborach i rozpoczęło się czołganie przed EKO. Już była cacy -umowa na każdych warunkach. Podjęto operację "Manipulacja" : sesja nadzwyczajna,bez debat , bez Komisji. Radni szli na rzeź nie wiedząc, co jest grane, z zadaniem: ręka "za" nad kawałkami czegoś w wydaniu EKo i EPEC. A EKo pokazała figę, czyli dramat dla manipulatorów. I teraz na ruinach 5-lecia, na ruinach zaufania społecznego, znowu kiełbasa. Sorry- śmierdząca. Pzdr.
Panie Krzysztofie Litkowski. Taka budowa to od pomysłu do realizacji to minimum 9-10 lat. A koszty kolosalne.
Taka radosna wiadomość od Kosiniak - Kamysz, a cały kww i koalicjant siedzący przy stole mają , jak zawsze, miny niczym "pustynny kot - ostatnie starcie". Co powiedział administrator? NIC ! Identycznie tyle, co wnuczek chcący puścić bąka na złość babci. On, Kosiniak zwany przez czerepaka Ferdkiem, chce budować swoją ciepłownię . Najlepszą. Ale on chce "budować" już od prawie 30 lat. Zlecił kolegom nowe "opracowanie" ? Pewnie tak. Wszystko co opowiedział świadczy o tym jak poważnie jest traktowany "na zewnątrz" UM. Jakie rozeznanie, wywiad ma ten facet by bronić mieszkańców przed wyzyskiem? Żadne. Puścił bąka , aby uzasadnić podwyżkę ciepła i ciepłej wody. On nie ma czasu zarządzać miastwm. Powołał czerepaka i z nim galopuje po mieście . Ostatnio z tabliczkami Kosiniak. Zrujnowany facet.