W przyszłym tygodniu odbędzie się sesja Rady Miasta, podczas której radni mają zadecydować, czy budowanemu właśnie wiaduktowi zostanie nadana nazwa 100-lecia Niepodległości. Taką nazwę zaproponował Prezydent Elbląga Witold Wróblewski. Poseł PiS Jerzy Wilk uważa, że to zły pomysł. Dlaczego?
Rozmach z jakim budowany jest wiadukt, który ma połączyć osiedle Zatorze z resztą miasta dziwi posła PiS-u. - Koszta i uciążliwość dla mieszkańców w stosunku do efektu, który uzyskamy są niewspółmierne – stwierdził Jerzy Wilk podczas zwołanej wczoraj konferencji prasowej.
Choć budowa wiadukt trwa, Prezydent Elbląga zaproponował, aby już nadać tej inwestycji nazwę 100-lecia Niepodległości.
To bez sensu. Tego wiaduktu jeszcze nie ma, nie wiemy czy powstanie, w jakim stanie będzie, czy to nie będzie kolejny bubel, jak ten tor łyżwiarski, który kilka razy był już zamykany
– zaznaczył Jerzy Wilk.
Zdaniem posła nadawanie nazwy inwestycji, która jeszcze nie jest zakończona to nietrafiony pomysł. - Próba złożenia wniosku przez Prezydenta jest przedwczesna i niefortunna. Nie wiemy, czy po otwarciu nie trzeba będzie tej inwestycji zamykać i powtórnie naprawiać. I teraz chcemy nadawać nazwę? To jest zły pomysł. Należy poczekać. Dokonać wszystkich odbiorów i zobaczyć, czy to w ogóle zasługuje na tak godną nazwę – podkreślił Jerzy Wilk.
Poseł zapowiedział, że skieruje w tej sprawie pismo do Przewodniczącego Rady Miejskiej, Marka Pruszaka (PiS). - Chciałbym, aby rozważył, czy nie należałoby wycofać z porządku obrad tego wniosku. Oczywiście decyzja należy do Rady Miejskiej. Natomiast ja uważam, że Rada Miejska w Elblągu powinna dbać o swój autorytet i nie pozwalać na to, żeby ulegał on negatywnym ocenom - dodał Jerzy Wilk.
W tym roku, również w Elblągu, hucznie będzie obchodzona rocznica 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości. Jeśli zatem nie wiadukt, to jaka inwestycja bądź miejsce mogłaby zyskać nazwę upamiętniającą tą rocznicę?
Rocznica 100-lecia odzyskania przez Polskę Niepodległości jest bardzo ważna. Nikt mi nie może zarzucić, ze nie jestem patriotą i nie wspieram historii. (…) Mamy szereg ważnych rzeczy do upamiętnienia. Jeżeli będzie coś godnego do nadania mu nazwy 100-lecia odzyskania Niepodległości to jak najbardziej. Tylko między Bogiem a prawdą w 1918 r. Elbląg był pruskim miastem. Do 1945 r. tutaj większość mieszkańców to byli Niemcy. My nie musimy robić czegoś za wszelką cenę (…) Na siłę szukanie alibi, że musimy coś nazwać 100-leciem odzyskania Niepodległości, a jeszcze do tego nie mamy gwarancji, że ta inwestycja będzie godna tej nazwy, to nie ma sensu
– mówił poseł.
Samą realizację tej inwestycji poseł również ocenia negatywnie. - Nie wierzę, że ten wiadukt zostanie skończony w terminie i że będzie kosztował tyle, ile było zapisane w budżecie miasta. Będzie droższy, nie skończą go w terminie i jeszcze będzie szereg usterek, które trzeba będzie przez lata poprawiać. A jak jeszcze pomyślę o tym tunelu dla pieszych, który ma być dodatkową inwestycją to mnie strach ogarnia – podkreślił Jerzy Wilk.
Co na ten temat sądzą nasi czytelnicy? Jesteście za nadaniem nazwy „Wiaduktu 100-lecia Niepodległości”?
Dla mnie sama ta inwestycja z takim rozmachem to już przegięcie.Wszystkie te inwestycje w ostatnim okresie jak np. 12 lutego są mało przemyślane. No cóż a przez kogo mialy by być.Wystarczy popatrzeć na ten kwiat mądrości, inteligencji i doradców.Szczegolny nacisk na doradców.
Nie za takie pieniądze, ,kiedy kilkadziesiąt tysięcy ludzi bieduje w mieście. Drogi słabe, chodniki przerażające, ścieżki rowerowe maskara, komunikacja miejsca ledwo zipie. Patrz dalej niż koniec swojego nosa, patrz na miasto. Na zatorze jest już wiadukt, po co drugi, dla kogo - dla 5 tysięcy ludzi 50-60 milionów wywalone w nasypy. .. Po co ?
Może najpierw skupić się na samej budowie wiaduktu... To chyba jest bardziej istotne niż jego nazwa? Ludzie chcą mieć usprawniony kontakt z resztą miasta, karetki będą mogły sprawnie przejechać, a nie stać na przejeździe, a to czy on się będzie nazywał '100 lecia niepodleglosci' czy 5-lecia biedronki' to chyba najmniej obchodzi ludzi. Choc jestem jak najbardziej za żeby ta nazwę gdzieś w mieście umieścić. A p. Wilk skrytykuje wszystko co robi p. Wroblewski tak dla zasady chociażby.
Dla mnie to wszystko co przez ostatnie lata sie dzieje to jeddno wielkie.......Zaniedbany basen odkryty jak to wygląda jedna wielka rozpacz. Zrujnowany amfiteatr w parku Dolinka.Stare tramwaje tzw. przecinaki jeżdżące po Elblągu a oni mają teraz zajęcie jak nazwać niewybudowany wiadukt. Kpina!!!!!
Dać nazwę od pomysłodawcy i Elbląg będzie miał pamiątkę
Akurat ta inwestycja ma skomunikować Zatorze z drugą częścią miasta za torami. Jest to inwestycja dla ludzi i ich komfortu życia, a także dla bezpieczeństwa z uwagi na dotychczasowy utrudniony dojazd służb ratunkowych. Ona nie ma przynosić dochodów ani cieszyć, a ma usprawnić życie i funkcjonowanie w tej dzielnicy miasta. Ale widocznie Poseł Wilk jeszcze nie dorósł do takich wniosków i lepiej zająć się krytyką dla zasady aby tylko na opak. Jednak wiek nie zawsze idzie w parze z mądrością.
Bez sensu. Po co dawać taką nazwę jak już mamy ulicę 1000-lecia i niepodległości. Będzie tylko to wprowadzało w błąd. Zrobić konkurs na nazwę jak już będzie na etapie wykończenia.
Po to pokazuje się niejaki likwidator ELSIN (z miłości do ludzi niepełnosprawnych i zgodnie ze swoimi zdolnościami brania z koryta) w miejscowych mediach, aby znowu "...ja tam qrwa idę na 5 lat...". Niczego nie zaproponował dla miasta, ale wszystko gani, krytykuje. Chłopie, o, pardon, - wilku - masz chęć na koryto czy polepszenie bytu mieszkańców. Jedyne co , to kontroluje zachowania i wykonywanie jego poleceń przez towarzyszy : przewodniczącego i jego kumpla szafkę. Wszystko na "nie" , nie jest pracą dla miasta i mieszkańców. Brałeś fałszywie komunię i nadal tkwisz w religijnej uczciwości. Gdzie byłeś gdy zaczynano pomysł wiaduktu? Jesteś teraz, bo zbliża się przecięcie wstęgi. Inaczej być wył wolfie, gdyby wiadukt dostał nazwę założyciela Elbląga - kaczyńskiego. PiSS kazał, a nie możesz.
W tym mieście każda nawet sensowna inwestycja to walka pomiędzy partiami. O wygodzie, bezpieczeństwie ludzi czy wpływie na rozwój Zatorza mało kto wspomina. Czy wreszcie Pan Wilk i pozostali przeciwnicy Wróblewskiego zobaczą coś więcej niż czubek własnego nosa?
Panie pośle Wilk mam pytanie! Gdyby jednak okazało się, że wiadukt zostanie zbudowany w terminie i będzie bardzo potrzebny, a PIS nie skończy do 2022 roku przekopu Mierzei Wiślanej to czy odda pan wszystkie otrzymane środki finansowe, które otrzymuje pan od suwerena i pójdzie na kolanach w pielgrzymkę do Częstochowy przepraszając za grzechy?!