Z takim pomysłem do Prezydenta Elbląga, Witolda Wróblewskiego zwrócił się radny Rafał Traks. Podczas zorganizowanej kilka dni temu sesji radny PiS zaznaczył, jak ważne jest zorganizowanie w naszym mieście Biegu pamięci Żołnierzy Wyklętych.
- W 2011 r. dzień 1 marca został ustanowiony świętem państwowym – Narodowym Dniem Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. Jest to święto, honorujące i upamiętniające żołnierzy polskiego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego działającego w latach 1944 – 1963 w obrębie przedwojennych granic RP – zaznaczył Rafał Traks podczas swojego wystąpienia. - Żołnierze Wyklęci – działający w ramach powojennego podziemia antykomunistycznego i antysowieckiego pozostali wierni złożonej przysiędze żołnierskiej i bezkompromisowi w kwestii współpracy z władzą komunistyczną. Propaganda PRL określała ich mianem faszystów i pospolitych bandytów.
Radny podkreślił, jak ważne jest, by pamiętać o Żołnierzach Wyklętych.
Zostali pozbawieni wszelkich praw, tropieni po lasach, więzieni, mordowani w katowniach Urzędu Bezpieczeństwa oraz Informacji Wojskowej. Liczbę członków wszystkich organizacji i grup konspiracyjnych szacuje się na 120-180 tysięcy osób. Walczyli nie tylko na terenach obecnej Polski, ale również Kresach Wschodnich, wchodzących w skład II RP zagarniętych przez Sowietów po konferencji jałtańskiej
– mówił.
Rafał Traks postanowił pokrótce przypomnieć kawałek historii. - Ostatni znany z imienia oficer, dowódca oddziału walczącego na Kresach por. Anatol Radziwonik „Olech” poległ w walce z NKWD 12 maja 1949 roku na terenach dzisiejszej Białorusi. Ostatni Żołnierz Wyklęty – Józef Franczak „Lalek” zginął walce zastrzelony podczas obławy w Majdanie Kozic Górnych pod Piaskami w dawnym woj. lubelskim 21 października 1963 roku – zaznaczył radny. - Wszyscy Żołnierze Wyklęci, a szczególnie ich dowódcy ponieśli ofiarę życia lub zdrowia. W latach 1944-1956, według ciągle niepełnych danych, z rąk polskich i sowieckich komunistów zginęło prawie 9 tysięcy żołnierzy podziemia niepodległościowego, wykonano ponad 4 tysiące wyroków śmierci na polskich patriotach.
W naszym mieście tworzono już inicjatywy mające na celu upamiętnienie Żołnierzy Wyklętych. - W 2013 r. grupa pasjonatów i działaczy społecznych postanowiła zorganizować „Tropem Wilczym. Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych” w lesie koło Zalewu Zegrzyńskiego. Pierwsza edycja biegu miała charakter surwiwalowy a wzięło w niej udział 50 uczestników. - stwierdził Rafał Traks. - Rok później, dzięki wielkiemu zaangażowaniu ludzi z Fundacji Wolność i Demokracja, która organizuje go do dzisiaj, bieg zaczął nabierać rozpędu i został przeniesiony w miejsce znane z późniejszych edycji w Warszawie – Park Skaryszewski. Pobiegło wtedy 1500 biegaczy! Od 2015 bieg ma charakter ogólnopolski i na stałe wpisuje się w kalendarz wydarzeń biegowych.
Skąd pomysł, by w Elblągu zorganizować Bieg pamięci Żołnierzy Wyklętych?
Po zeszłorocznym sukcesie – 40 tys. uczestników ze 160 miast z całej Polski oraz Nowego Jorku, Chicago, Londynu, Wilna, Grodna, Lidy, Żytomierza i Zdołbunowa w tym roku organizatorzy planują zorganizować bieg dla 60 tys. biegaczy z 240 miast nie tylko z Polski. W ramach projektu odbędzie się tradycyjny bieg na 1963 metry (odwołanie do roku w którym zginął ostatni Żołnierz Wyklęty – Józef Franczak ps. Lalek) wspólny dla wszystkich miast, dodatkowo moglibyśmy zorganizować bieg na 10 km czy bieg na orientację po elbląskiej Bażantarni czy inne wydarzenia i atrakcje.Coraz więcej miast upamiętnia bohaterstwo i heroizm niezłomnych żołnierzy w taki właśnie sposób, a ponadto impreza biegowa datowana w okolicach 1 marca wpasowałaby się w kalendarz elbląskich imprez biegowych i dlatego można by ująć bieg w planach organizacji imprez sportowych. Mielibyśmy w marcu – Bieg Żołnierzy Wyklętych, pod koniec czerwca – Bieg Piekarczyka i 11 listopada – Bieg Niepodległości
– wyjaśniał Rafał Traks.
A może redakcja przybliży historię niektórych organizacji walczących o wolną Polskę? Np NSZ. Jaką byli organizacją, poglądy polityczne i wyznaniowe. Komu sprzyjali a kto był ich przeciwnikiem, i w końcu jak postępowali z ludnością cywilną w celu zdobycia pożywienia i ubrań. Bo mój dziadek ocalał tylko dlatego że miał legitymację przedwojenną PSL-u.
Amoże redakcja poda ilu Polaków zgineło z rąk tzw. "wyklętych " a ilu Niemców? Byłoby ciekawe porównanie.....
A kto byłby fundatorem tego biegu? bo na pewno w grę wchodzi też kasa.
A już największą hipokryzją są widoki grup rekonstrukcyjnych pod szyldem NSZ, o obok nich działacze współczesnego ONR z gestem niemieckiego pozdrowienia z 2 wojny światowej. tak było nie tak dawno w Nadbrzeżu.
Czy nie lepiej samemu zrobić ten bieg p. Traks z udziałem pańskiego protektora p. Krasulskiego jako startera?
Panie Traks, coś Pan bardzo aktywny się zrobił po " zdarzeniu " z pańskim pryncypałem , chce Pan zagłuszyć "aferę" ??? Kogo eliminowali " wyklęci " ....żołnierzy LWP grzech , niegrzecznych cywili , grzech ?? Jak można mówić o nich ..pozytywnie . Krew to krew ...Polaka .
Jak można zorganizować bieg ***ów Ptzeklętych.
Może Traks zapozna się z historią NSZ. W żadnym dowództwie organizacji zbrojnych nie było tylu skrytobójczych mordów w walce o władzę. Brygada Świętokrzyska była prowadzona przez szefa gestapo w Radomiu w jej ucieczce przed Rosjanami. To może ten bieg szlakiem Brygady i pod patronatem?
KOMUSZKI się odezwały - bul dupy macie co. Kto wam broni zrobić bieg imienia janka krasickiego lub bieg szlakiem gieroja diaczenki Może pokusicie się o zrobienie grupy rekonstrukcyjnej imienia rodziny nalazków. Dobrze że to zakomuszone miasto idzie na dno.
Najpierw przydało by się oddzielić wyklętych od ***ów. Żeby było wiadomo dla jakiego patrona się biega. Jestem też oburzony że Szechter i Wolińska stalinowscy zbrodniarze sądowi nie zostali wydani Polsce przez Szwecję i W Brytanię w celu osądzenia. I to niby nasi sojusznicy i antykomuniści, a nam odmówili