Podczas ostatniej sesji Rady Miasta, radna PiS, Halina Sałata złożyła interpelację w sprawie sklepów alkoholowych, które znajdują się w bezpośrednim sąsiedztwie placówek oświaty. Jak mówi radna, przepisy w tej kwestii mogą regulować uchwały Rady Miasta. Do tematu powrócono podczas posiedzenia Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych.
Radna złożyła interpelację do prezydenta o zmiany w przepisach dotyczących wydawania koncesji na sprzedaż alkoholu oraz uwzględnienie odległości sklepów mających w ofercie napoje wyskokowe od obiektów szczególnej ochrony (szkoły, przedszkola, place zabaw, kościoły itp.). Zdaniem radnej odległość od takich placówek powinna wynosić co najmniej 150 metrów.
Interpelacja radnej Sałaty spotkała się z przychylnością wiceprezydenta Marka Pruszaka, który zapowiedział, że Departament Społeczny rozpocznie prace nad wprowadzeniem pewnych ograniczeń, co do wydawania koncesji na sprzedaż alkoholu. Do tematu powrócili radni podczas posiedzenia Komisji Zdrowia i Spraw Społecznych.
Jak się okazało, sprawa nie jest łatwa do rozwiązania, ponieważ przepisy regulujące odległość sklepów od ww placówek nie były wcześniej ustalone i wiele z nich działa obecnie na rynku. – Jesteśmy na etapie przygotowania projektów uchwał, które by regulowały te sprawy. Kiedyś regulowała to ustawa, potem zostało to scedowane na samorządy i wtedy nie została ustalona taka odległość. Teraz sklepów w pobliżu takich placówek jest wiele i trzeba się zastanowić co z tymi ludźmi, dla których jest to jedyne źródło dochodu – tłumaczy pracownik Departamentu Społecznego UM.
Zdaniem Pawła Fedroczyka, radnego PiS do sprawy trzeba się odpowiednio przygotować. – Do sprawy trzeba podejść roztropnie. Jeśli odległość wyniesie np. 100 metrów to na 101 metrze już będzie sklep. To nie załatwia problemu. Należy przeprowadzić analizę ilości punktów, jakie funkcjonują w pobliżu takich placówek i znaleźć złoty środek, aby pogodzić te interesy – mówi radny. – Należy przemyśleć, czy warto określać odległość, czy raczej skupić się na terenie. Trzeba też pamiętać o właścicielach takich sklepów i zastanowić się czy administracyjnie uda się to w jakiś sposób ograniczyć – dodaje.
Jak podkreśla Halina Sałata, problem dotyczy także skupisk sklepów monopolowych, oferujących napoje wyskokowe. W czasie posiedzenia Komisji zostały wymienione sklepy przy ul. Rodziny Nalazków oraz Słonecznej. Pozostaje czekać, jakie kroki podejmą radni i jakie uchwały regulujące te kwestie zostaną przygotowane.
Skladam poklon dla Pani Haliny Salaty z PiS.Nie lubie tej formacji jednak problem ze sklepami na Rodziny Nalzkow jest duzy.Ma Pani odwage sie im przeciwstawic.Chodzi przede wszystkim o sprzedaz alkoholu w tym miejscu.Pan radny Turlej mieszka na Zawadzie ale w tej sprawie nie ma odwagi nic zrobic a szkoda bo PO traci juz w moich oczach wiele.Zreszta sobie mysle ze Pan Turlej mieszka na innej ulicy i problemu nie zauwaza bo po co?Trzymam kciuki rowniez za to by na Zawadzie powstal w budynku Zakrzewa posterunek Policji.Mam nadzieje ze mieszkancy osiedla bede w tej kwesti zwarci,otwarci i razem.
Pani radna Jeszcze biedronki żeby zamknąć.
W miejsce tych sklepow beda kościoły. Czas odpokutować to co sie przepiło. #Najgorsze,gdy politycy wtrącaja sie do biznesu. A z "pachnącm domem"przy Królewieckiej obok policji poradzić sobie nie mogą.
Oho, wyrasta nowa "gwiazda" naszej Rady Miejskiej. Do tej pory "genialnymi" pomysłami sypała radna Kosecka, teraz zaczyna ją przebijać radna Sałata. Ludzie, kuźwa kogo wy wybieracie?!
zajmijcie się bezdomnymi ,kolejkami w szpitalach ,burdelem w miejskich spolkach, likwidacja daRMOZJADOW ZE STRAZY MIEJSKIEJ,zlodziejstwem w otoczeniu itp. itd.///dopalaczami na królewieckiej ja was proszę///w czym problem nauczyciel po pracy może w drodze do domu kupic winko czy piwko- to tez czlowiek
W zasadzie nie wiem o co chodzi z tym alkoholem. W sklepach kupić można legalnie, ale pić juz nie wolno go nigdzie, nawet w domu. (( niby można, ale jak ktoś zadzwoni po Milicję to wywożą na izbę wytrzeźwień że niby nie wolno) o co chodzi ?
Zlikwidować sklepy alkoholowe na ul. Słonecznej. Jest ich tam bardzo duzo na takiej malej ulicy bo az 3. My mieszkańcy ul. Słonecznej jak i ulic pobliskich nie chcemy tego typu sklepow, raczej chcielibysmy sklepy innej branzy slużące nam rodzinom i naszym dzieciom, a nie PIJAKOM, ALKOHOLIKOM. Prosimy o pomoc. Przy ul. Słonecznej jeden taki sklep sie zaledwie zlikwidowal, a na drugi dzień już znowu optworzyl swoje podwoje. Co to za bzdury tutaj sie dzieja w tym Elblagu.
zlikwidowac sklepy BORYSA, są zlokalizowane przy szkołach!!!! Wyrastają w tym mieście jak biedronki
A co z Biedronką przy ul. Węgrowskiej - alkohol dostępny za płotem szkoły (boiska) i to od niedawna !
Wszyscy są za sprzedażą alkoholu bo to przecież biznes ,przysparza miastu dochodu,daje zatrudnienie.Nie wiem zatem czemu takie są opory z zalegalizowaniem narkotyków i prostytucji.Też świetny biznes i często jedyne źródło dochodu dla dilera czy kobiety..Na Nalazków np.zamiast 4 sklepów z alkoholem zostawić 2,w jednym zwolnionym lokalu otworzyć palarnię opium a w drugim usługi erotyczne.Będzie cool i po europejsku.Jak czytam nikomu nie przeszkadza jak ktoś zrobi kupę pod drzwiami sąsiada.Zaboli jak zwali pod jego.Nikomu nie przeszkadzają rzygający ,bełkocący w klatkach naprzeciw tych sklepów pijący od 8 do23 menele.Bo on tam nie mieszka.Pa.radny Turlej mieszka przy Wiejskiej więc rozmyśla o kotrapasach.Sałata mieszka przy Nalazków i wiele tutejszych kobiet prosiło ją o interwencję co robi.