Wielokrotnie mieszkańcy Elbląga zastanawiali się, na co zostaje przeznaczonych najwięcej środków z budżetu miasta. Myli się ten, który uważa, że to inwestycje pochłaniają lwią część pieniędzy z kasy miejskiej. Ogromne nakłady są tu przeznaczane przede wszystkim na oświatę i w dużej części - na pomoc społeczną. I o ile te pierwsze, w ciągu trzech lat systematycznie rosły, o tyle wydatki na pomoc społeczną nieznacznie, ale jednak malały. Dziś wiemy, ile na obydwa zostanie przeznaczonych w budżecie opracowywanym na 2014 rok.
Ostatni raz, projekt budżetu oświaty realizowany był z nadwyżką w 2008 roku. W kolejnych latach był dofinansowywany z kredytów. Z roku na rok natomiast ubywa młodzieży i dzieci w wieku szkolnym, natomiast wydatki na oświatę systematycznie rosną. Z analiz przedstawionych nam przez biuro prasowe Urzędu Miasta taki wzrost widać w ciągu ostatnich trzech lat: w 2012 roku na oświatę i wychowanie oraz edukacyjną opiekę wychowawczą przeznaczono łącznie 206 138 741 zł, co stanowiło 37,4 proc. całego budżetu miasta. W roku bieżącym jest to kwota 209 468 636 zł (34,3 proc. budżetu). Znamy także założenia tego budżetowania na rok 2014 - plan zakłada przeznaczenie 211 069 788 zł na elbląską oświatę (38,13 proc. budżetu).
Na finansowanie oświaty Miasto musi znaleźć środki własne - reforma z roku 1999 utrzymanie oświaty scedowała na samorządy polskie, jako ich zadania własne. Państwo wprawdzie przekazuje samorządom subwencję oświatową oraz dotacje celowe na zadania bieżące, co w praktyce oznacza, ze samorządy dostają z budżetu centralnego kwotę wyliczoną i zgodną z liczbą uczniów w zależności od ich potrzeb. Problem polega na tym, że państwowa subwencja oświatowa nie zawsze w pełni pokrywa nawet niezbędne koszta. W praktyce oznacza to, że miasto samo musi wygospodarować środki na pokrycie tych potrzeb.
To właśnie dlatego m.in. rośnie dług naszego miasta. Spójrzmy choćby na wydatki na oświatę. W budżecie przyjętym na 2012 rok Elbląg miał problem z utrzymaniem nakładów pieniężnych na przyjętej stopie m.in. dlatego, że znacznie zwiększyły się koszta związane z oświatą, a to z powodu podwyżek dla nauczycieli, które scedowane zostały na polskie samorządy. Wygenerowanie dodatkowych pieniędzy spadło wtedy na Miasto. Co się stało? W 2012 roku wydaliśmy obligacje na łączną kwotę 107 mln zł, a część środków z ich emisji została wtedy przeznaczona na wspomniane wcześniej wypłaty dla nauczycieli.
Na co dokładnie kierowane są środki zarezerwowane na oświatę i wychowanie? - Na szkoły podstawowe, przedszkola, gimnazja, szkolnictwo ponadgimnazjalne, w tym na licea ogólnokształcące, szkoły zawodowe - wymienia Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy w Biurze Prezydenta Miasta. - Wydatki te obejmują także utrzymanie stołówek szkolnych i przedszkolnych, dokształcanie nauczycieli, dowożenie uczniów do szkół.
Wydatki na edukacyjną opiekę wychowawczą obejmują przede wszystkim placówki wychowania pozaszkolnego, świetlice szkolne, internaty i bursy szkolne, poradnie psychologiczno-pedagogiczne, specjalne ośrodki szkolno-wychowawcze i inne.
W przyszłym roku znacznie mniej na pomoc społeczną
Nieco mniej środków w budżecie, w ciągu ostatnich kilku lat Miasto rezerwuje na pomoc społeczną. W 2012 roku przeznaczono na to kwotę ponad 96 mln zł. W 2013 roku - o 2 mln zł więcej. Plan na 2014 rok jest mniej optymistyczny, gdyż trzeba się liczyć z cięciami w tym sektorze dochodzącymi do 14 mln zł. Plan budżetowy na pomoc społeczną zakłada na rok przyszły kwotę jedynie 84 079 411 zł. A ta w całości przeznaczana zostanie na pomoc społeczną obejmują przede wszystkim świadczenia rodzinne, świadczenia z funduszu alimentacyjnego, domy pomocy społecznej, dodatki mieszkaniowe, ośrodki pomocy społecznej, placówki opiekuńczo-wychowawcze, rodziny zastępcze, czy ośrodki wsparcia - Wydatki na pozostałe zadania w zakresie polityki społecznej obejmują żłobki, powiatowe urzędy pracy i inne jednostki - dodaje Monika Borzdyńska.
Ze statystyk Urzędu Miasta wynika też, że w większości pieniądze przeznaczone na pomoc społeczną pochodzą z dotacji. W tej kwestii w 2013 roku przeznaczono ponad 52 mln zł, przy 36 mln zł wygenerowanych ze środków własnych miasta. Także dofinansowania z programów unijnych, które znacznie mogłyby podreperować budżet przeznaczony na pomoc społeczną, nie powalają kwotami; w 2012 roku ze środków unijnych udało się nam pozyskać 1 775 005 (na tzw. pozostałe zadania w zakresie polityki społecznej), a w 2013 roku - 2 124 574.
Pomoc społeczna to szeroko pojęte wspieranie osób, które sobie nie radzą i nie są w stanie zaspokoić swoich potrzeb życiowych albo wymagają wsparcia w wyjściu z różnych sytuacji kryzysowych. Niedawno "Dziennik Gazeta Prawna" przedstawił, jak rozkłada się ubóstwo w Polsce. Gazeta zauważa, że niemal w całym kraju znajdują się gminy, gdzie z pomocy społecznej żyje po 20, 30, a czasem nawet ponad 50 procent osób. Są też takie regiony, gdzie z opieki żyją całe miejscowości, a co siódma osoba jest na tzw. „garnuszku państwa".
W rankingu tym przoduje Warmia i Mazury.
W Polsce i Elblągu pieniądze z naszych podatków dostaja ci którzy juz mają dużo (moze zbyt dużo jak za ich wkład pracy)i jeszcze głośno krzycza.Zapowiadany jest przecież strajk nauczycieli.Mali,cisi,biedni nie maja co liczyć na jakąkolwiek pomoc.Polska jest krajem katolickim,na pewno nie jest jednak krajem chrzescijańskim .Zasada "głodnych nakarmić,spragnionych napoić"ginie w obliczu kolejnych strajków płacowych budżetówki.
Na oświatę i edukację naszych dzieci, i w przedszkolach i szkołach NIE WOLNO OSZCZĘDZAĆ PIENIĘDZY !!!!! Zadania związane z utrzymaniem i zapewnieniem bezpłatnej i godnej nauki w odpowiednich warunkach dla naszych dzieci, są dla samorządów obowiązkiem !!!! a dotacje z budżetu państwa wcale nie są takie małe !!!! My wszyscy na te cele płacimy z własnych podatków !!!!
Chyba nie miałaś dzieci,nie kształciłaś ich i nie doświadczyłaś tragicznego bezsensu tego procesu.Co z tego ,że dobrze sie ucza,sa finalistami wojewódzkich olompiad przedmiotowych ,kończą renomowane ploskie uczelnie .Po otrzymaniu dyplomów okazuje się ,że bez układów nie ma dla nich pracy (ewentualnie staże lub smieciówki) i trzeba wyjeżdżac za granicę by pracować najczęściej poniżej swoich kwalifikacji lub na rzecz obcych krajów.Nakłady na edukację w Polsce to pieniadze które nigdy się nie zwrócą ,jeśli juz to państwu brytyjskiemu ,niemieckiemu.Widać ,że dla ciebie nieważny jest los dzieci młodych ludzi tylko pełne koryto zatrudnionych w oświacie.
Dlaczego inne miasta, ktore maja tyle samo uczni wydaja 40-50 milionow rocznie mniej na oswiate(np. Gorzow Wielkopolski)?Dlaczego te miasta maja lepsze miejsca w rankingach czy na olympiadach? Dlaczego pan prezydent Wilk, ktory byl radnym przez 20 lat oraz wiceprezydent Pruszak, ktorzy uwaza sie za eksperte, milcza na ten temat?Czy pan prezydent Wilk musial przejmowac szkoly katolickie od innej gminy, ktora jest bogatsza od naszego miasta? Dlaczego pan prezydent Wilk nie ma nawet analizy lub planu reorganizacji oswiaty?Dlaczego ignoruje to, ze ze w ciagu 10 lat spadla liczba uczniow o 40%, a w nastepnych 10 latach zmaleje o nastepne 30% i z budzetu bedzie szlo 52-55% na oswiate?CZYZBY PANA PREZYDENTA WILKA TO WSZYSTKO NIE INTERESOWALO, A LICZA SIE TYLKO NASTEPNE WYBORY?
~ @oswiata "Chyba nie miałaś dzieci,nie kształciłaś ich i nie doświadczyłaś tragicznego bezsensu tego procesu.Co z tego ,że dobrze sie ucza,sa finalistami wojewódzkich olompiad przedmiotowych ,kończą renomowane ploskie uczelnie .Po otrzymaniu dyplomów okazuje się ,że bez układów nie ma dla nich pracy." Bez sensu to jest twoj wpis.Nawet te najlepsze polskie uczelnie maja bardzo slaby europejski poziom.Poziom innowacyjnosci i kreatywnosci polskiej gospodarki jest na poziomie Nambii, a bez srodkow z unii europejskiej bylaby na poziomie Etiopii ...Czlowiek naprawde dobrze wyuczony ZAWSZE dostanie dobra i platna prace.Obojetnie czy jest murarzem, kierowca, inzynierem czy informatykiem.Problemem jest to ze wiekszosc naszych studentow po studiach bardzo malo potrafi...
Pani Olu, szkoda, że właśnie w Dzień Pracownika Socjalnego ani słowa o tym? Polecam wikipedie http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzie%C5%84_Pracownika_Socjalnego T
Dziękujemy za link i przydatne informacje. Przy okazji - dziś obchodzimy także Światowy Dzień Życzliwości i Pozdrowień. Zatem - pozdrawiamy
Problem niewyobrażalnie kosztownej edukacji zniknie w ciągu kilku najbliższych lat, ponieważ młode pokolenie Elbląga wyemigruje i nie będzie kogo uczyć. Uczniów jest coraz mniej, ale nauczycieli coraz więcej. Po prostu genialne !!!
Wilku nie zajmuj sie ***ołami tylko ściagaj inwestorów!!! Elblag potrzebuje nowych miejsc pracy, bez tego nie będzie wpływów z podatków i pieniędzy na zasiłki dla twojego roszczeniowo socjalnego elektoratu!!!
To o to chodzi aby dawać więcej na pomoc społeczną i stąd pozyskiwać głosy podczas wyborów!? A zacznij pan pozyskiwać inwestorów panie Wilk, to na wszystko będą pieniądze. Na koniec, skąd i do jakich szkół dowożeni są uczniowie - czy to chodzi o szkołę katolicką, którą pan Wilk " przytulił "!?