Jerzy Wcisła: Mieliśmy sygnały, że są ruchy w SLD, które nie są w pełni zgodne z ideą naszego porozumienia

Wczoraj, 29 października, odbyło się posiedzenie Rady Miejskiej SLD w Elblągu. W trakcie spotkania wypracowano szereg uchwał, m.in. uchwałę o współpracy radnych SLD w Radzie Miejskiej w Elblągu z innymi siłami politycznymi. Według niej porozumienie zawarte na początku kadencji między Klubem Radnych Platformy Obywatelskiej i Sojuszu Lewicy Demokratycznej straciło moc. Dzisiaj Klub Radnych Platformy Obywatelskiej zwołał konferencję prasową, aby odnieść się do stanowiska Sojuszu.

Antoni Czyżyk (PO): Jesteśmy zaskoczeni

Stanowisko Klubu Radnych SLD zostało wysłane do przewodniczącego klubu radnych PO, Antoniego Czyżyka mailem. - Porozumienie, które wspólnie zawarliśmy na początku tej kadencji zostało przerwane i właściwie już nie obowiązuje - potwierdza Antoni Czyżyk - Smuci mnie fakt, że do działań Rady Miejskiej w Elblągu wkradła się polityka, porozumienie zostało bowiem podpisane przez przewodniczących obydwu klubów, a stanowisko mówiące o tym, że takie porozumienie już nie obowiązuje podpisał Przewodniczący Rady Miejskiej Sojuszu Lewicy Demokratycznej, Janusz Nowak - wyjaśniał Antoni Czyżyk. - A mandat społeczny, który radni uzyskali podczas wyborów dwa lata temu zobowiązuje wszystkich radnych do tego, żeby ponad podziałami politycznymi współpracować dla dobra społecznego i chyba tak do tej pory było.

I jak podkreślał Antoni Czyżyk, mimo sygnałów, że przesilenie na linii tej współpracy może nastąpić, praca obydwu klubów układała się właściwie dobrze. - Mieliśmy zbieżny program wyborczy, który wspólnie realizowaliśmy w stronę nowego kierunku, w którym miał podążać Elbląg - zaznaczał Czyżyk. - Martwi natomiast fakt, że nie doszło do spotkania dwóch klubów, gdzie moglibyśmy podsumować te dwa lata i określić nowe kierunki współpracy na dalsze dwa lata pracy.

Rozmów w sprawie spotkania obydwu klubów jeszcze nie było. Dzisiaj rano odbyło się tylko spotkanie radnych klubu PO, w trakcie którego przyjęli oni do wiadomości stanowisko Sojuszu o zerwaniu wspólnego porozumienia. Jednak, jak podkreśla Antoni Czyżyk, do spotkania przewodniczących obydwu klubów na pewno dojdzie. - Chcemy usłyszeć ze strony SLD argumenty, które mówią o tym dlaczego te porozumienie zostało zerwane, bo w mailu, który otrzymałem wczoraj rano nie jest to wyjaśnione, jak również nie jest wyjaśnione, dlaczego tego porozumienia nadal nie można realizować - podsumował Antoni Czyżyk.

Radnemu PO wtórował Jerzy Wcisła, również obecny na dzisiejszej konferencji prasowej. - Uważam, że jeżeli podpisujemy porozumienie i chcemy ze sobą współpracować to powinniśmy lojalnie to porozumienie realizować, a jeśli ta współpraca układa się nie po czyjejś myśli to nawiązujemy merytoryczną rozmowę zmierzającą do wyjaśnienia nieścisłości i problemów - mówił Wcisła. - Mieliśmy sygnały, że są ruchy w SLD, które nie są w pełni zgodne z ideą naszego porozumienia, ale porozumienie było realizowane. Jesteśmy więc zaskoczeni tą bezdyskusyjnością klubu radnych SLD. Nigdy nie uważaliśmy, że radni PO maja patent na najlepsze rozwiązania dla Elbląga i nie chcą słuchać głosów z innych ugrupowań, tym bardziej od tych, które są z nami w porozumieniu - podkreślał Jerzy Wcisła.

Czy SLD chce ponownie przejąć władzę w mieście i czy łatwiej o to z pozycji... opozycji?

Na zwołanej ponad tydzień temu konferencji prasowej Janusz Nowak, przewodniczący klubu radnych SLD dawał do zrozumienia, że Sojusz chce być pełnoprawną siłą polityczną w mieście, aby mogło nastąpić ponowne odrodzenie lewicy w Elblągu. Stwierdził on również, że  mimo podpisanego z PO porozumienia o współpracy, de facto tej współpracy  nie było. Porozumienie okazało się tylko kurtuazyjnym dokumentem, który nie obliguje żadnej ze stron do wspólnej pracy na rzecz miasta i mieszkańców. - Jeżeli mamy wziąć odpowiedzialność za losy tego miasta i za decyzje jakie zapadają, to musimy współuczestniczyć w sprawowaniu tej władzy – stwierdzał na zeszłotygodniowej konferencji Janusz Nowak.

Z tym stwierdzeniem nie zgadzają się z kolei radni klubu PO - Nie chcemy, by w pracę Rady Miejskiej wkradała się polityka - mówił Jerzy Wcisła - Tym bardziej, ze podczas spotkań przewodniczących obydwu klubów (PO i SLD - przy red) nasi dotychczasowi partnerzy w porozumieniu nie domagali się współrządzenia miastem. Podkreślam jednak, że nie jesteśmy partią, która przemawiać chce tylko jednymi ustami - wyjaśniał Wcisła - W trakcie naszej współpracy klub radnych SLD zawsze przemawiał swoim głosem, byliśmy partnerami, którzy wspólnie uzgadniali przyjęta politykę i pracę. Poza tym uważam, że w samorządzie znacznie trudniej jest wygrać wybory na negacji, niż na wkładzie własnym w dzieło rozwojowe, czy pomysły - podkreślał Jerzy Wcisła.

Ostatnie spotkanie klubów radnych PO i SLD w sprawie wspólnego porozumienia odbyło się w czerwcu br. Jeszcze w sierpniu ustalano termin spotkania obydwu klubów, do którego już nie doszło.

Czy to już ostateczny koniec politycznej, społecznej i obywatelskiej współpracy obydwu klubów, na rzecz naszego miasta?