Marek Kucharczyk, radny Platformy Obywatelskiej zgłosi podczas wtorkowej Sesji Rady Miejskiej wniosek o przeprowadzenie kontroli dotyczącej sprzedaży niezdrowej żywności w sklepikach szkolnych działających w Elblągu. Radny PO chce namówić wszystkie kluby do podjęcia uchwały z wykazem produktów, które nie będą mogły być sprzedawane w sklepikach szkolnych.
„Dietetycy biją na alarm - jeżeli nasze pociechy nadal będą tak szybko przybierały na wadze, to za 10 lat będą grubsze niż mali Amerykanie chowani na hamburgerach i coli. Jako radny ale także rodzic występuję z inicjatywą uchwały zakazującej sprzedaży niezdrowej żywności w sklepikach szkolnych działających w elbląskich szkołach” – informuje Marek Kucharczyk z Platformy. Na początek składam na ręce Prezydenta i Dyrektora Departamentu Edukacji wniosek o kontrolę tych sklepików i umów zawartych z dzierżawcami prowadzącymi działalność handlową na terenie placówek oświatowych. Jednocześnie zaczynam rozmowy ze wszystkimi klubami radnych o wspólne podjęcie uchwały, w której znajdzie się wykaz produktów objętych zakazem sprzedaży w sklepikach szkolnych – dodaje radny Platformy.
Najwyższa Izba Kontroli wielokrotnie zwracała uwagę, że polskie dzieci mają największy w Europie dostęp do niezdrowej żywności. Nadwagę w skali całego kraju ma już 18 proc. dzieci. W ciągu 20 lat ich liczba wzrosła trzykrotnie.
„Moja inicjatywa i wniosek o kontrolę oraz podjęcie uchwały wpisują się w ogólnopolską dyskusję o stanie zdrowia dzieci, młodzieży oraz coraz mniejszej aktywności fizycznej uczniów, także elbląskich szkół. Samorządy w kilku polskich miastach już realizują uchwały radnych o zakazie sprzedaży niezdrowej żywności; będę namawiał kolegów z innych klubów o poparcie tej inicjatywy, a elbląskie media o podjęcie akcji informacyjnej promującej zmiany w ofercie sklepików szkolnych w Elblągu” – wyjaśnia Marek Kucharczyk z elbląskiej Platformy Obywatelskiej.
Dobrym przykładem dla elbląskiej inicjatywy mogą być śląskie Tychy, gdzie radni przyjęli uchwałę zobowiązującą dyrektorów do kontrolowania sklepików szkolnych. Efekt? W każdym sklepiku dzieci mogą kupić świeżo przygotowane kanapki, owoce i soki. Chipsy, coca-cola i napoje energetyzujące zniknęły ze szkolnych sklepików.
„W sklepikach szkolnych zdrowa żywność zamiast śmieciowego jedzenia. Zakaz wstawiania na teren szkół automatów do sprzedaży coli i napojów energetyzujących.” – o opinię elblążan w tej sprawie prosi inicjator podjęcia uchwały radny PO Marek Kucharczyk.
Biuro Prasowe Klubu Radnych PO
Tym powinny się zająć inne gremia.Kucharczyk odwraca uwagę od uchwał dzisiejszej sesji. Równie dobrze mógłby mówić o sierotach, bitych żonach, męczonych psach. To nie jest sprawa na interelację tylko Kluge powinna decyzją zarządzić sprawdzenie i przedstawić radzie
Czepia się ***ół a odwraca uwagę od poważnych problemów, które defakto jego ugrupowanie nam zafundowało - owszem w sklepikach szkolnych sczególnie w podstawówkach powinna być zdrowa żywność - TYLKO CO TO JEST ZDROWA ŻYWNOŚĆ W DZISIEJSZYCH CZASACH KIEDY RZĄDZĄCA PO NAM FUNDUJE GMO W PRODUKTACH ŻYWNOŚCIOWYCH I JUŻWIELOKROTNIE PRÓBUJE NAM TO WSTAWIĆW USTAWY "TYLNYMI DRZWIAMI"??? to co ten radny mówi, to odwracanie kota ogonem (najlepiej to potrafią) - poza tym, czy to nie oni byli za "wolnym rynkiem" i regółą "niewidzialnej ręki rynku", a teraz chcą centralnie sterować sklepami - sami sobie zaprzeczają... Trzeba edukować ludzi ale może niech oni tego teżnie robią, bo już POkazali na przykłądzie najnowszej POdstawy programowej, że ludzie robią strajki głodowe w całej Polsce w tej sprawie...
Prawidłowo, popieram Marka K.
To nie wina niezdrowego jedzenia tylko niezdrowego trybu zycia. Jak dziecko ma nie tyc jak caly wolny czas zamiast na podworku spedza przez tv czy komputerem. W szkole tez 75% ma zwolnienia z WF. To jest przyczyna a nie slodycze czy chipsy. Kiedys tez byly ogolnodostepne a jakos problemu nie bylo. I co z tego ze zabronia w szkole jak idac do szkoly dzieciak sobie kupi w sklepie obok.
dietetyk zas..ny, nie masz swojej roboty du... żołędny
Jak nie kupią w szkole to w innym sklepie ,albo kupią rodzice . Chyba zapędzamy się Panie Radny to rodzic decyduje co jada dziecko nie radni .Jak już się tak Pan rozpędził w swoich pomysłach to poprosze o nakaz jak małżonkowie mają współżyć. Lepiej Panie Radny zaistnieć czymś przemyślanym , polecam .Bo teraz to trochę śmiesznie to wygląda .
Nie tyle martwiłbym się co jest kuPOwane w sklepikach szkolnych ale tym co jest kuPOwane PO za nimi. Na korytarzach szkół, POdczas przerw i PO lekcjach w sklepach np.osiedlowych.Ale WY z PO nie POtraficie tym się zająć, bo Was to przerasta. I dlatego POruszacie temat, już dawno znany.Panie Kucharczyk jak nie " logo" to cipsy zapijane coca - colą.?? Proszę trochę więcej POwagi i coś samemu od siebie zaproPOnować a nie kopiować POmysły z POLski.
To nie rola miasta, bardziej ważna jest sprawa dopalaczy, narkotyków itd. itp.dostępu do nich ludzi młodych.... Aktualnie w komisjach sejmowych opiniowana jest ustawa dotycząca regulacji sprzedaży w sklepikach szkolnych. Pozdrawiam
Dzieci w szkołach powinny mieć darmowe śniadania i obiady a wy politycy powinniście im to zafundować.
.... a "swoboda działalności gospodarczej".... czy radny zna takie określenie....?