Za pacjentami, którzy na wizytę w poradni chorób zakaźnych w szpitalu miejskim przy ul. Komeńskiego czekają rok, ujął się radny Ryszard Klim. Co w tej sprawie ma do powiedzenia dyrektor szpitala? Mirosław Gorbaczewski nie ukrywa, że przy obecnym kontrakcie, skrócenie czasu oczekiwania będzie bardzo trudne. Pocieszeniem dla pacjentów może być fakt, że kolejki to norma w większości poradni.
Podczas październikowej sesji Ryszard Klim interpelował w sprawie leczenia chorób zakaźnych w Elblągu. Radny zwrócił się do Witold Wróblewskiego z prośbą o podjęcie starań o zwiększenie obsady lekarskiej oddziału i poradni chorób zakaźnych funkcjonującego w Szpitalu Miejskim im. Jana Pawła II w Elblągu, co skróciłoby czas oczekiwania na wizytę.
Nie uwierzyłem chorym na boreliozę i WZW, wymagającym natychmiastowej interwencji lekarskiej, że poradnia zakaźna, na kolejne wizyty, przyjmie ich za rok. Choroby te wymagają stałego monitoringu. Sprawdziłem - rzeczywiście rok. Komisja doraźna RM ds. łączenia szpitali podkreśliła konieczność usprawnienia pracy poradni zakaźnej, czyli skrócenia kolejek. Wskazano na kontrakt z NFZ i niewystarczającą obsadę, ale w okresie prac Komisji (czerwiec) na oddziale pracowało 4 lekarzy, a dzisiaj aż 3. Dzień pracy na tle zakresu zadań oddziału musiałby się wydłużyć do co najmniej 48 godzin. Chyba już wiemy, skąd są kolejki
- mówił wtedy radny.
Do tematu powrócił podczas posiedzenia komisji polityki regionalnej i promocji miasta (14 listopada), na którą zaproszono również Mirosława Gorbaczewskiego, dyrektora elbląskiego szpitala miejskiego. Został zapytany między innymi o przyczyny tak długich kolejek.
- Jeśli chodzi o oddział zakaźny, to spełniamy normy Narodowego Funduszu Zdrowia. Wystarczy dwóch lekarzy, aby prowadzić oddział. Na oddziale zakaźnym, oprócz trzech etatowych lekarzy, zatrudniamy dodatkowych lekarzy na dyżurach. Zasadniczo pracuje tam znacznie więcej niż trzech lekarzy. Nie do końca prawdą jest to, że na wizytę czeka się powyżej roku. Nowi pacjenci, którzy dopiero zapisują się do poradni, rzeczywiście oczekują na przyjęcie około roku. Jednak, gdy już zaczynamy leczenie, to leczymy pacjentów zgodnie ze sztuką, jeżeli wymagają kontroli za 2 tygodnie, to są przyjmowania za 2 tygodnie - przekonywał Mirosław Gorbaczewski.
Jednocześnie dyrektor dodał, że podjęte zostały działania, które co prawda w niewielkim stopniu, ale trochę powinny odblokować kolejki we wszystkich przyszpitalnych przychodniach specjalistycznych.
Aby skrócić okresy oczekiwania na wizytę w poradniach, bo problem nie dotyczy tylko tej chorób zakaźnych, zdecydowaliśmy, że od 1 października, zwiększamy kontrakty we wszystkich poradniach specjalistycznych o 10 procent. To oznacza, że powinny one przyjąć trochę więcej pacjentów. Jednak to, że są takie kolejki, nie zależy tylko od nas. Ja nie mogę teraz zagwarantować, że będziemy wszystkich przyjmować. W tzw. sieci szpitali, w której funkcjonujemy od października, jesteśmy inaczej rozliczani. Jeśli będziemy mieli ogromne nadlimity, to one nam przepadną. Do tej pory o tzw. nadlimity mogliśmy iść do sądu. W tej chwili już nie ma nawet takiej możliwości. To tylko nasza decyzja czy przyjmiemy więcej, jeśli nas stać możemy sobie przyjmować. Ja bym chciał, żeby tak było, ale za te pieniądze, które mamy nie jesteśmy w stanie tego zrobić
- dodaje dyrektor szpitala miejskiego.
Pacjenci nie mają więc co liczyć na to, że na wizytę w poradni chorób zakaźnych, będą czekali zdecydowanie krócej. Marnym pocieszeniem w tej sytuacji jest fakt, że do innych specjalistów, wcale nie jest łatwiej się dostać.
Przestrzegam przed osami jednego Tadka Uwalila i głupota sie pogłębiła.
W Elblągu stare braki i tu karze nam sie leczyć a olsztyn buduje od nowa szpital po szpitalu.
nawet tu mafijka epecusia musi działać , czy chłoapczki nawet w weekend są przytwierdzeni do kompa! biedni, zdegradowani i oderwani od koryta , przeciez kamil moze znów zadziałac , robił to prawie perfekcyjnie odpowiednio sterowany i wszystko w swoim czasie cdn
może czas najwyższy zając sie sprawami ważnymi a nie dotacją patoli czego efektem są krzywdzenia dzieci ! czas zadbac o ludzi chorych, starych bo życie nie jest wieczne a chorób przybywa , radny Klim zwrocił uwagę na bardzo wazny problem , ma pan moj głos , jetsem chora i wiem co znaczy stac w kolejce po zdrowie
a miało być tak pięknie - nowa władza obiecywała złote góry - zlikwidowanie NFZ, brak kolejek do lekarzy... ciemny lud to kupił i obudził się z ręką w nie tyle w nocniku, co pisuarze; jednym słowem dobra zmiana, kulson mać...
Lekarz na prywatce szbciej działa, bo
Szanowni Państwo proszę tam nie chodzić. Ja zawsze korzystam z prywatnych placówek, komfort jest wiele większy.
"Nowi pacjenci, którzy dopiero zapisują się do poradni, rzeczywiście oczekują na przyjęcie około roku. Jednak, gdy już zaczynamy leczenie, to leczymy pacjentów zgodnie ze sztuką". Czy Pan dyrektor ma świadomość tego co mówi ?
Ten budynek przytłacza swoim wyglądem...Współczuć należy zarówno pacjentom jak i ludziom, którzy muszą tam pracować. Gdzie są pieniądze na służbę zdrowia???
pan Dyrektor piep..........y 3 po 3 opieka lekarska w Elblagu i to w tym szpitalu i wojewódzkim jest tragiczna! ostanio dostałam wizytę w przyszłym roku w pazdzierniku z secem chorym a do onkologa w lutym czy marcu, tak więc takie pieprz.........e głupot to pytam dla kogo??? moze czas w koncu spojrzec prawdzie w oczy i przestac wypisywac bzdury o pomocy bdla chorych , to są czasy w których pis wspomaga ale patologię i tyle w temacie zdrowia