W sobotę (18 marca) w Hotelu Elbląg odbył się XXVI Okręgowy Zjazd Pielęgniarek i Położnych. Ponad 40 delegatów reprezentujących to środowisko dokonało podsumowania 2016 r. i ustaliło kierunki dalszej pracy. Podczas zjazdu poruszono także najważniejsze sprawy i problemy elbląskiego samorządu. - Na pewno miniony rok był wyjątkowy ze względu na 25-lecie Samorządu Pielęgniarek i Położnych. Był to jednocześnie rok troski i niepokoju o przyszłość naszych zawodów – mówiła Halina Nowik, Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
Czy miniony rok był dobrym okresem dla środowiska pielęgniarek i położnych? Zdaniem Haliny Nowik odpowiedź na to pytanie nie może być jednoznaczna.
Zmagaliśmy się z problemem nawiązania konstruktywnego dialogu z Ministrem Zdrowia. Proponowane i wdrażane kolejne zmiany, które miałyby uzdrowić trudną sytuację w pielęgniarstwie zaskakują nas i budzą poważny niepokój
– wyjaśnia Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
W naszym kraju od wielu lat zauważalny jest problem malejącej liczby personelu medycznego. Okazuje się, że najnowsze dane dotyczące polskich pielęgniarek i położnych, są jeszcze bardziej alarmujące niż te zawarte w Raporcie Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych z 2015 r. Średnia wieku pielęgniarek i położnych w ciągu dwóch ostatnich lat wzrosła z 48 do 50 lat, a ich liczba przypadająca na 1 tys. mieszkańców spadła z 5,4 do 4,8. Podobnie sytuacja wygląda w Elblągu, gdzie ponad połowa pielęgniarek i położnych w ciągu najbliższych 4 lat osiągnie wiek emerytalny.
W naszej ocenie pierwszym i najważniejszym krokiem w kierunku poprawy tej sytuacji, jest stworzenie warunków gwarantujących absolwentom studiów na kierunku pielęgniarstwa i położnictwa zatrudnienie w podmiotach leczniczych. Polityka kadrowa w zakładach opieki zdrowotnej musi być nastawiona na zwiększenie zatrudnienia, a nie jedynie zastępowanie odchodzących z zawodu emerytów
- zaznacza Halina Nowik, Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
Samorząd zawodowy pielęgniarek i położnych od dawna zabiega o wypracowanie rozwiązań, które znacząco wpłyną na poprawę warunków pracy i finansową atrakcyjność tych zawodów. W Polsce mamy bowiem do czynienia z odpływem młodych, dobrze wykształconych pielęgniarek i położnych nie tylko za granicę, ale także do innych zawodów.
Minister Zdrowia ma na to swoje rozwiązanie, którym będzie edukacyjna rewolucja. W najbliższych latach planowane jest utworzenie pielęgniarskich szkół branżowych, które mają być sposobem na zmniejszenie niedoboru kadr pielęgniarskich w systemie opieki zdrowotnej. Takiemu rozwiązaniu stanowczo sprzeciwia się jednak całe środowisko pielęgniarek i położnych.
Jesteśmy za utrzymaniem kształcenia pielęgniarek i położnych tylko i wyłącznie w systemie akademickim. Zamiast tworzyć nową, niezgodną z unijnymi wytycznymi formę kształcenia przeddyplomowego, należałoby się skupić przede wszystkim na przyciągnięciu i zatrzymaniu osób w zawodzie. Służyłoby temu z pewnością wytyczenie ścieżki awansu zawodowego, poprawa warunków pracy i płacy, opracowanie i wdrożenie norm zatrudnienia oraz uregulowanie zasad zatrudnienia opiekunów medycznych
– uważa Halina Nowik.
W tym roku pielęgniarki i położne czekają kolejne nowe wyzwania. Będą nimi planowane przez rząd nowe ustawy, które mają całkowicie zrewolucjonizować polski system ochrony zdrowia m.in. ustawa o sieci szpitali, ustawa o podstawowej opiece zdrowotnej czy ustawa o medycynie szkolnej. - Nie wiemy jeszcze, jakie dokładnie zmiany nastąpią, ale wiemy już dziś, że zapowiedzi nie napawają nas optymizmem – mówi z niepokojem Przewodnicząca Okręgowej Rady Pielęgniarek i Położnych w Elblągu.
Kto by chciał pracować w tak odpowiedzialnym zawodzie za tak małą pensje ! I tak będą wyjeżdżać Norwegia , Niemcy , Anglia ,, Irlandia - tam jest 10 razy wyzsza pensja pielegniarska, jest wyższa kultura i poszanowanie tego zawodu więc problem w moich oczach będzie narastał
Coś takiego , a ile zarabiamy my ? A może podajcie ile zarabiacie wy . śpiące na dyżurach i wynoszące , co się da ze szpitala . Była na sali poseł i dyrektorka szpitala to trzeba się jej było spytać , co zrobiła PO i PSL dla pielęgniarek przez 8 lat . Trzeba się było spytać , jak można godzić pracę dyrektorki i posłanki równocześnie . Na sali byli ludzie , którzy powinni odpowiadać na wasze pytania , miłe Panie . Na sali były osoby , które nigdy nie powinny wykonywać zawodu pielęgniarki . Bo zwyczajnie w świecie do tego zawodu nie mają serca. A najgorsze , że całkiem nieźle zarabiają . Wiem , bo też pracuję w szpitalu . Rozplotkowanym i niezbyt przyjaznym pacjentom . Widzę was na co dzień i wiem , co piszę . Trochę więcej obiektywności koleżanki , bo mijacie się z prawdą .
Też wykształcone, też się dokształcają, też odpowiedzialne za swoją bardzo ważną pracę. Mają schorowane , zmęczone kręgosłupy, stawy, powinny mieć połowę zarobków innej grupy medycznej i możliwość pójścia wcześniej na emeryturę.
Chyba było bardzo nudno na tym zebraniu. Bo widzę na drugim zdjęciu, że dwie panie usnęły.
Na szczęście żadko bywam w szptalu, jednak moje wizyty zawsze opatrzone były, niemiłymi pielengniarkami ... Siedzą w kantorkach i piją kawę a pacjentów mają gdzieś. Na porodówce leżałam sam, bo rodziłam w nocy i panie musiały się wyspać. W nowym szpitalu pokój specjalny do porodów rodzinnych to ściema jakaś. Weźcie się za robote!
Każda pielęgniarka i położna po studiach ma zagwarantowaną pracę. Tylko żadna z nich nie chce pracować za taką płacę.