Elblążanie od niedawna cieszą się muralem na pętli Nad Jarem. Malowidło przypomina ważne dla historii Elbląga wydarzenia, osoby i obiekty, w tym założenie grodu przez Hermana Balka, stocznię Ferdynanda Schichaua czy mszę świętą odprawioną przez Jana Pawła II. Jak alarmuje nasza Czytelniczka teraz wandale próbują uzupełnić kalendarium o swoją "twórczość".
Mieszkam przy ul. Legionów. Więc dosyć często mijam to malowidło. Początkowo, niektórzy mieszkańcy dzielnicy, trochę na nie narzekali. Myślę jednak, że z czasem przekonali się do niego i przyzwyczaili. To taki kolorowy, sympatyczny akcent w tym miejscu. Niestety ostatnio zauważyłam, że zajęli się nim już wandale. Na niektórych panelach pojawiły się jakieś mazaje
- mówi pani Wioletta mieszkanka dzielnicy.
Malowidło nawiązujące do historii Elbląga powstawało etapami dwa lata. Pomysł stworzenia muralu na panelach dźwiękochłonnych znajdujących się na pętli przy ul. Ogólnej wyszedł od Tomasz Stężała, elbląskiego historyka i pisarza. Dwukrotnie, w 2015 i 2016 r., zgłosił on do Budżetu Obywatelskiego wnioski w tej sprawie. Oba, rok po roku, głosami mieszkańców zostały przyjęte do realizacji. Ich realizacja kosztowała ponad 30 tys. zł. W 2016 roku powstał pierwsza część muralu. Dokończono go w ubiegłym roku.
Zrealizowanie tego zadania powierzono Adzie Ronżewskiej-Kotyńskiej, której prace możemy oglądać już na ścianach kaskad w Parku Dolinka i na kamienicy na Starym Mieście. Projekt artystki, jeden z trzech zgłoszonych do konkursu, najbardziej spodobał się komisji. Opinie samych elblążan w przeważającej części były pozytywne. Znaleźli się jednak mieszkańcy, którzy narzekali, że propozycja jest za mało realistyczna, nieczytelna, zbyt kosztowna.
- Zaproponowałam taki projekt, który mi się podobał, podjęłam ryzyko, nikomu się nie przymilając. Na pierwszy rzut oka on wygląda jako coś bardzo prostego, ale proszę mi uwierzyć, że wykonanie tak syntetycznych rzeczy jest w dużo trudniejsze niż swobodna kreska malarska - mówiła o swoim projekcie Ada Ronżewska-Kotyńska.
Ostatecznie mural został ukończony w sierpniu 2017 roku. Jesienią miasto zorganizowało (za pieniądze z BO) promocję malowidła - wydrukowano folder edukacyjny, w Centrum Sztuki Galeria EL odbyła się debata mu poświęcona.
Jak alarmuje Czytelniczka info.elblag.pl, nie trzeba było długo czekać, aby swoje trzy grosze do malowidła próbowali dodać wandale.
- Myślałam, że ten mural jest w takim miejscu, że raczej trudno go zdewastować. Niestety jak widać, udało się. Na razie nie jest to aż tak rzucające się w oczy. Obawiam się, aby wandale nie chcieli dokończyć swojego dzieła. Szkoda byłoby, aby zniszczyli ten mural. Szkoda pracy artystki, która go stworzyła i pieniędzy - mówi kobieta.
Jak informuje straż miejska, doprowadzeniem do porządku tego miejsca powinien zająć się jego właściciel.
Nasza interwencja w takich przypadkach, pod warunkiem, że nie złamiemy wandala na gorącym uczynku, ogranicza się do stworzenia dokumentacji fotograficznej zniszczeń i przekazania jej wraz z informacją do właściciela obiektu. To w jego gestii leży usunięcie, zamalowanie takiego "graffiti"
- tłumaczy Karolina Wiercińska, rzecznik prasowy Straży Miejskiej w Elblągu.
W tym wypadku usunięcie szkód będzie należało do miasta. Do tematu jeszcze wrócimy.
Te bazgroły nazywacie muralem? Prawdziwego muralu na oczy nie widzieliście. Ale kasa za te bazgroły wzięta. * W Elblągu nic nie może być fajne. Jak jest zniszczone,połamane,obrzygane,brudne,obsrane wtedy jest dobre . Gnoje do tego stopnia się rozuchwalili,że zdemolowali dwie rowerownie na ogrodach. Piją,palą,ćpają już oficjalnie. Ochrona obiektu robi ci może,by zaprowadzić porządek ale ani straż miejska ani policja nie robi z tym porządku. Panie ze sklepów i obsługa sprzątająca boją się do pracy przychodzić,klienci też. D gnojdtwo demoluje
Nie dziwię się im jak widzą tablice z kreskami myśleli może to miejsce do robienia kresek i fal? Teraz przynajmniej lepiej wygląda.
"że nie ZŁAMIEMY wandala na gorącym uczynku..." i wszystko jasne hehe :)
Herman Balk nie jest założycielem Elbląga. Był on zdobywcą tych terenów podczas podbojów, a miasta na tych ziemiach zakładali mieszczanie z ówczesnych miast niemieckich.
nie nazywać TYCH bohomazów - muralami - przykre jest to , że w tym mieście władze nie słuchają głosu mieszkańców - niszczeją obiekty ważne dla historii TEGO miasta i okolic , a pieniądze wydawane są właśnie na takie i inne bzdety - chyba najwyższy czas zmienić w 100 procentach władze
A monitoring tam jest? Jeśli nie to niech ZKM zainstaluje i po kłopocie. A wtedy SM nie będzie łamała "wandali".
Kat a codzienną porcję oglądania pornosów już zaliczyłeś
że za to ktoś zapałcił, to skandal
Wypowiedzi tej pani tzw rzecznik pokazuje jakość pracy tej organizacji.
Bo fakt jest niezaprzeczalny, że lepiej by to wyglądało jakby dać to prawdziwym graficiarzom, nie wandalom. Kolorowo i pięknie a nie bohomazy.