Weterynarz zaniemówił, gdy zaczął badać szczeniaka, który trafił do elbląskiego schroniska. Psiak miał nie tylko złamaną łapę, ale brzuch podziurawiony najprawdopodobniej nożem. Pracownicy schroniska walczą o życie suczki. Sprawę zgłosili na policję.
We wtorek (24 października), późnym wieczorem zadzwoniła do nas kobieta z informacją, że znalazła dwa psy, ale jeden jest pokaleczony i chyba ma złamaną nogę. Było to poza Elblągiem, ale ze względu na stan psa zgodziliśmy się przyjąć obie suczki - relacjonują elbląscy animalsi.
Pracownicy elbląskiego schroniska nie spodziewali się jednak, że stan jednej z suczek jest aż tak poważny. Okazało się, że brzuch zwierzęcia jest pocięty, najprawdopodobniej nożem.
Jesteśmy prawie pewni, że to "dzieło" człowieka. Te obrażenia wyglądałyby zupełnie inaczej, gdyby na przykład nadział się na płot i nie byłyby tak liczne. Druga z suczek, choć nie ma obrażeń, jest bardzo wystraszona i nieufna wobec ludzi. To też mówi sporo o tym, co się z tymi psiakami działo. Szukamy ich właściciela, nie chcemy aby pozostał bezkarny
- mówi Agnieszka Wierzbicka, kierowniczka Schorniska dla Bezpomnych Zwierząt w Elblągu.
Cały czas trwa walka o życie tej suczki. Rany okazały się bardzo głębokie. Zadane zostały kilka dni temu. Wystąpiła już pourazowa martwica mięśni.
To bardzo młody psiak, ma 3-4 miesiące, liczymy na to, że uda się go uratować. Sprawę zgłosiliśmy na policję. To nie pierwszy przypadek, w którym mamy do czynienia z bestialstwem ludzi. Na szczęście coraz częściej ponoszą oni konsekwencje swoich czynów
- dodaje Agnieszka Wierzbicka.
Takie przypadki pokazują, że, mimo inwestycji, w naszym gabinecie weterynaryjnym brakuje jeszcze wiele. Na przykład pompy infuzyjnej, która umożliwiłaby stałe podawanie leku - dodają pracownicy schroniska i proszą o wsparcie finansowe tego zakupu.
Schornisko poszuje również nowego, bezpiecznego domu dla suczek.
powinny być taki typ potraktowany tak samo jak on potraktował zwierze
To jest s ***ysynstwo że sie tak wyraże.Takiego wiesniaka sadyste skazac na co najmniej d 5 lat.Ale nie pod cela tylko do cieżkiej bardzo cieżkiej pracy.
Bydlaki wioskowe!!!!!! Jestem ochotniczką , żeby to samo zrobić zwyrolowi, który okaleczył to biedne malutkie zwierzątko. Nawet mi ręka nie drgnie!
Napiszcie konkretnie, gdzie znaleźliście te psiaki. Ludzie na wsi wiedzą o sobie wiele. Na pewno znajdą się chętni by zdemaskować zwyrodnialca. Jeśli podrzucił je jakiś gnojek , może ktoś widział i skojarzy auto. Miejmy nadzieję, że kara Boska lub Ludzka tego czegoś co krzywdzi inne żywe istoty szybko dosięgnie !!!
Życzę mu tego samego - oby kiedyś tak samo leżał ...
czy to nie sa rany zadane przez dzika?
na 95% katolik , wyzywa imigrantów od bydła i uważa się za prawie sprawiedliwego
zycze temu gnojowi co to zrobil aby czarne proncie zrobilo z jego *** sing sing,
takie rzeczy robi jeden z tych,którzy notorycznie biegają do kościoła,prawdziwi katolicy a to najgorsi ludzie są. Rzucają zwierzętom zatrute jedzenie z okien bloku i robią właśnie takie rzeczy
Tak jak napisał "Pan Pies", podajcie gdzie to było i opublikujcie zdjęcie drugiej suczki. To na pewno pomoże znaleźć psychola. Następną ofiarą może być człowiek. Większość zwyroli najpierw zaczyna od krzywdzenia zwierząt.