Kino „Światowid” także ma do zaoferowania dla elblążan atrakcyjne propozycje filmowe, wśród nich znalazła się polska produkcja pt. „Wieża” i turecko-francuskie „Klimaty”
„Wieża" to przypowieść o samotności i rozpaczliwej próbie spotkania się kobiety i mężczyzny. Z jednej strony opowiada starą historię o królewnie uwięzionej w wieży, z drugiej pokazuje, że na wieżach mieszkają również mężczyźni.
Bohaterami filmu są trzydziestoletni „single”, pochodzący ze świata reklamy, mediów, sztuki i biznesu. Ich losy opowiedziane są równolegle; wszyscy szukają uczuć i pragną zbudować z kimś związek, jednak prawie każdy z nich panicznie boi się bliskości i utraty kontroli nad własnym życiem. „Wieża” to współczesna opowieść o tęsknotach, pragnieniach i lękach, które towarzyszą spotkaniu kobiety z mężczyzną. Akcja filmu rozgrywa się w Warszawie; klimat zurbanizowanej metropolii potęguje poczucie alienacji i wyobcowania.
„Wieża" jest debiutem fabularnym Agnieszki Trzos. Reżyser zawartą w filmie historię postanowiła opowiedzieć z perspektywy kobiet. - Trzy bohaterki to trzy światy tego, w jaki sposób kobiety budują relacje z mężczyznami, relacje, które tak często obarczane są presją głębokich norm i stereotypów kulturowych (w tym seksualnych). W moim filmie metaforą opowiadanych historii jest baśń o królewnie na wieży należącej do kanonu historii miłosnych. Wiek dwudziesty przyczynił się do tego, że również mężczyźni zamykają się na wieży. Dziś młodzi ludzi w sposób nieświadomy, z przejmującą wiernością realizują ten mit - mówi Agnieszka Trzos.
Klimaty
Bohaterowie filmu znajdują się w bardzo bolesnym, ale też istotnym momencie wspólnego życia - tuż przed rozstaniem...
Jesteśmy świadkami zmiennych "klimatów", z których zbudowany był ich związek. Jest tu zniechęcenie, wypalenie, zazdrość, pożądanie i tęsknota - wszystko to ukazane praktycznie bez słów, wyłącznie poprzez obraz filmowy.
Klimaty to portret mężczyzny, który nie rozumie samego siebie, swojej istoty. Był to jeden z najbardziej wyrafinowanych filmów w konkursie festiwalu w Cannes. Znakomicie uchwycona historia rozpoczyna się kilka minut po gwałtownym zerwaniu między mężczyzną i kobietą. Cała uwaga skupia się na mężczyźnie - profesorze, granym przez samego reżysera. Ceylan skomponował swój film z minimalistycznych, ale też naturalistycznych dialogów, zapierających dech obrazów oraz niezwykłej sceny erotycznej i wprawił festiwalową publiczność w osłupienie. Przedstawił psychologiczny portret wewnętrzny, powoli ale skutecznie wykopując drogę do samego dna ludzkiej duszy. Manohla Gargis, "New York Times"
opr. d-ave