W sobotni wieczór (12.10.) elbląski Teatr im. Aleksandra Sewruka zaprosił na 316. premierę. Tym razem był to spektakl oparty na opowiadaniu noblisty, Isaaca Bashevis Singera, „Jentl”.
Dziewczyna o imieniu Jentl, wykazująca „męskie” zainteresowania, zgodnie z tradycją po śmierci ojca ma przypisaną tylko jedną drogę życiową – małżeństwo. Dla Jentl nie jest to jednak droga o jakiej marzy, w której by się odnalazła. Kiedy dzieli się swoimi poglądami na małżeństwo słyszy, że to niedopuszczalne. Dziewczyna postanawia wyjechać z rodzinnego Janowa i żyć w zgodzie ze sobą. Tylko czy do końca, gdy jako kobieta niewiele ma praw? Ostatecznie w przebraniu chłopca o imieniu Anszel rozpoczyna studia o jakich zawsze marzyła.
Opowiadanie Singera powstało w 1962 roku, gdy kobiety miały znacznie mniej praw niż obecnie, ale czy tak wiele zmieniło się przez 62 lata? Historia Jentl to nie tylko opowieść o dziewczynie, która postanowiła udając kogoś kim nie jest osiągnąć cel „przypisany” wyłącznie płci przeciwnej. To również opowieść o kołtuńskim społeczeństwie, braku tolerancji i konserwatywnych poglądach na rolę kobiety również we współczesnym świecie.
Niby historia stara jak świat, ale temat wciąż aktualny niestety. Muszę przyznać, że gotowało się we mnie na głoszone ze sceny poglądy na rolę kobiety, na te bezsensowne zakazy i konieczność udawania kogoś innego, by osiągnąć cel, by spełniać marzenia
– stwierdziła p Grażyna.
Spektakl „Jentl” wyreżyserował Arkadiusz Klucznik, a scenografię i kostiumy stworzył Mateusz Mirowski. W realizacji spektaklu, jako konsultant kulturowy, wziął również udział Amir Genisław.
W rolę tytułowej Jentl (podczas większej części spektaklu jako Anszel) wcieliła się Marta Masłowska, której towarzyszył Julian Knaf (po raz pierwszy na elbląskiej scenie) jako Awigdor.
W spektaklu wystąpili również: Patrycja Bukowczan (Hadasa), Lesław Ostaszkiewicz (Rebe Wyszkower – ojciec Hadasy/Nechemiasz), Jerzy Przewłocki (Rebe Todrus/Rabin), Mikołaj Ostrowski (Rebe Nata), Artur Hauke (Fulcza/Gerszon/Dawid), Jakub Kondrat (Lemel), Maria Makowska- Franceson (Ryfka/Mazl), Dominik Bloch (Szmul/Mordechaj), Karina Węgiełek (Pesia), Beata Przewłocka (Zlate), Dariusz Siastacz (Szeftel/Treitl/Chaim), Marcin Tomasik (Celig,Mojsze), Irena Adamiak (Neczel), Marta Piętka (Estera), Piotr Begej (Icek).
Dyrektor elbląskiego teatru zwrócił się do publiczności słowami „żeby ten dzisiejszy wieczór pozostał w naszej pamięci”. Na pewno przemyślenia po obejrzeniu spektaklu pozostaną na długo.
fot. Bartek Warzecha
Nieważne przemyślenia , ważny lans , a na temat sztuki niewiele osób ma coś do powiedzenia bo dziś nie po to chodzi się do teatru, PO prostu trzeba bywać i wrzucać foty
Dlaczego teatr jest zamknięty do 9 listopada? Nie ma wieczoru zaduszkowego. Nieważna pamięć