Rok temu, w wieku 85 lat, pożegnaliśmy Gerarda Jurgena Bluma Kwiatkowskiego, malarza, twórcę Galerii EL i Honorowego Obywatela Elbląga. Po jego śmierci pojawiło się kilka pomysłów na upamiętnienie tak ważnej dla miasta postaci. Na jakim etapie ich realizacja jest, czy może zapomnieliśmy o artyście?
Dosyć szybko, bo jeszcze w sierpniu ubiegłego roku, pojawił się pomysł, aby uczcić pamięć artysty i ulicę Kuśnierską, przy której mieści się Galeria EL, przemianować na ulicę Gerarda Kwiatkowskiego. Taką propozycję złożył klub radnych Platformy Obywatelskiej. Z kolei, na początku tego roku z wnioskiem o nadanie Galerii EL imienia Gerarda Kwiatkowskiego, do urzędu, zwrócili się jego przyjaciele i dawni współpracownicy.
W pierwszą rocznicę śmierci artysty trudno oprzeć się wrażeniu, że sprawa została trochę zapomniana?
Zajmuje się nią komisja ds. nazewnictwa, która rozpatruje oba wnioski. Nie jest to jednak prosta kwestia, w tym przypadku liczy się również zdanie spadkobierców Gerarda Kwiatkowskiego. Pod koniec sierpnia Elbląg odwiedzi jego syn, wtedy dowiemy się co sądzi na ten temat
– wyjaśnia Łukasz Mierzejewski z Biura Prezydenta Elbląga.
– Nadal jestem przekonany, że Kwiatkowski to postać warta upamiętnienia na przykład w formie nazwy ulicy. Myślę, że w związku z rocznicą śmierci twórcy, najbliższa sesja będzie dobrą okazją, aby całą sprawę przypomnieć – mówi Antoni Czyżyk (PO), elbląski radny.
Podobnego zdania są elbląscy radni z innych klubów.
– To osoba, która dużo wniosła w elbląską kulturę. Trzeba ją upamiętnić – przekonuje Marek Pruszak (PiS), przewodniczący rady.
– Teraz jest dobry moment, aby tę sprawę przypomnieć – dodaje Marek Burkhardt, radny z Klub Witolda Wróblewskiego.
Na razie trudno jeszcze powiedzieć nie tylko kiedy, ale i w jaki sposób Gerard Kwiatkowski zostanie upamiętniony. Urzędnicy wspominają o tablicy, która miałaby zostać umieszczona na Galerii EL. Wśród członków komisji ds. nadawania nazw w Elblągu, szala najwyraźniej przechyla się na stronę nadania imienia artysty galerii.
Do tego pomysłu prawie przychyliliśmy się podczas ostatniego posiedzenia komisji, które odbyło się kilka tygodni temu. Wśród elblążan stanowisko jest praktycznie jednoznaczne, że Gerard Kwiatkowski to postać, którą należy upamiętnić. Są co prawda adwersarze, którzy podają argumenty o jego pochodzeniu, czy wyprowadzce z Elbląga. Te jednak nikną wobec jego zasług dla Elbląga
– wyjaśnia Ryszard Klim (SLD), radny elbląski.
Dzisiaj jest czas aby wspomnieć twórcę odznaczonego Medalem Zasłużony Kulturze Gloria Artis. Na to, aby wspomnienie przybrało bardziej realny kształt, na przykład w formie nadania imienia artysty Galerii EL, elblążanie muszą jeszcze poczekać.
Gerard Jurgen Blum Kwiatkowski urodził się w 1930 roku w Faulen (dzisiejsze Ulnowo). Po wojnie zamieszkał w Elblągu i współtworzył lokalne środowisko artystyczne. To między innymi za jego sprawą zrujnowany kościół zmienił się w Galerię EL oraz zorganizowano biennale form przestrzennych, których rezultaty możemy do dzisiaj oglądać na ulicach miasta. W 1974 roku Gerard Kwiatkowski przeprowadził się do Niemiec, ale z działalności artystycznej nie zrezygnował. Zakładał tzw. stacje sztuki – w klasztorze Cornberg, zamku Rittersheim, Fuldzie i wielu innych miejscach. Prowadził Wolną Akademię Sztuki w Hünfeld, a w 1990 roku otworzył Museum of Modern Art. Do Elbląga i Galerii EL wrócił po latach. Odwiedzał miasto i przyjaciół co rok, do czasu, gdy uniemożliwił mu to ciężki stan zdrowia. Zmarł w Hunfield, 11 sierpnia 2015 roku. Miał 85 lat.
Pewnie Radni czekają na nowe tramwaje by jeden z nich poświęcić pamięci znamienitego elblążanina;)
Pan Kwiatkowski miał trzech synów. Jeden z nich - najstarszy - miał na imię Alojzy. Czy moglibyście podać imię tego który będzie w Elblągu ?
Tak " czerwoni " lubili zawsze pomniki . Mają to we krwi . Nie wystarczy płyta pamiątkowa ??
Za pośrednictwem Państwa, proszę o kontakt z synem śp Gerarda Kwiatkowskiego
Czy w podpisie karioka kryje się sympatia Alojzego wówczas mieszkająca w Warszawie
Tak, to nie przypadek