W piątkowy wieczór (24 maja) uroczyście rozpoczęły się Dni Obwodu Kaliningradzkiego na Warmii i Mazurach. W Teatrze im. Aleksandra Sewruka Kaliningradzka Orkiestra Symfoniczna pod batutą Arkadija Feldmana dała koncert pt. „Uliczne melodie w smokingach”.
Rząd Obwodu Kaliningradzkiego Rosyjskiej Federacji i Samorząd Województwa Warmińsko-Mazurskiego Rzeczpospolitej Polskiej zapewnili wiele atrakcji w kilku większych miastach województwa. W Elblągu, deski rodzimego Teatru, przystrojono tego dnia w barwy narodowe Rosji i Polski. Nawet dwa kosze kwiatów uwzględniły kolorystykę flag obu krajów. Zebranych, w imieniu Marszałka Województwa Jacka Protasa, powitał Jerzy Wcisła. Zwrócił uwagę na korzyści płynące dla obu krajów ze współpracy i wymiany kulturowej.
Świętowanie rozpoczął koncert, podczas którego zgromadzeni usłyszeli zróżnicowany repertuar, od poloneza z opery „Eugeniusz Oniegin”, „Odgłosów wiosny” Johanna Straussa, po suitę popularnych melodii XX wieku w aranżacji dyrygującego orkiestrą Arkadia Feldmana. Koncert uświetnił występ trzech młodych rosyjskich śpiewaczek. Solistki: Anait Mkrtczjan, Jelena Artamonowa i Swietłana Kruczynina zaprezentowały po jednej arii. Widownia nagrodziła je gromkimi brawami.
- Uwielbiam takie wydarzenia - mówi 36-letnia Ania. - To dobrze, że podkreśla się jak ważne jest poznawanie kultury naszych sąsiadów. Chociaż sam koncert nie był poświęcony wyłącznie twórczości rosyjskiej, to jednak można było dowiedzieć się czegoś o Kaliningradzkiej Orkiestrze Symfonicznapoznej dzięki jej interpretacjom znanych utworów.
- Cieszę się, że uczestniczyłam w tym koncercie, bo miałam okazję usłyszeć talent naszych sąsiadów - dodaje 42-letnia Beata. - Choć koncert bardzo mi się podobał muszę przyznać, że nasza Elbląska Orkiestra Kameralna podoba mi się jeszcze bardziej.
W przerwie koncertu w foyer elblążanie zostali poczęstowani lampką szampana.
Koncert zakończył się tuż po 21-szej. Mimo gorącego przyjęcia Orkiestra nie zgodziła się bisować. - Chwatit ( tzn.już dość) – stwierdził dyrygent tłumacząc, że muzyków czeka jeszcze podróż do Olsztyna.
trochę za dużo wolnych miejsc na widowni ,to chyba przez referendum radni i prezydenci już nie otrzymali darmowych zaproszeń , z małżonkami / mężami to już 60 osób .Nie widać też żadnego kandydata na prezydenta , znaczy ,że kultura nie interesuje ich na tyle by płacić za bilety.. Honoru polityków bronił tylko senator Dziewałtowski.
oczywiście chodzi o dni Obwodu Królewieckiego i orkiestrę symfoniczną z Królewca, nie rozumiem dlaczego z uporem maniaka Królewiec nazywacie w ten dziwaczny sposób czyli kaliningrad, jak można używac tej durnej nazwy
Elbląg to WYBRZEŻE i z warmią i mazurami ma tyle wspólnego co pies z kotem.KIEDY skończy się to granie orkiestr w teatrze????PORA by zaczęto poważnie myśleć o budowie budynku filharmonii w Elblągu z salą koncertowa dla 130 tys Elbląga.