Krzysztof Ścierański to klasyczny muzyczny samouk. Nie uczył się gry na gitarze w żadnej szkole muzycznej, a mimo to stał się ikoną polskiej gitary basowej.
Wczoraj wieczorem zawitał na chwilę do krużganka Galerii El i wprowadził obecnych na koncercie w swój magiczny gitarowy świat niewiarygodnych możliwości młodszej siostry kontrabasu, technicznej wirtuozerii połączonej z nowoczesną techniką.
Jak wspominał w trakcie koncertu, grał w Elblągu 30 lat temu i w wyniku zwarcia instalacji elektrycznej stracił wówczas swój cały sprzęt (na wczorajszym koncercie było kilku świadków tamtych chwil). Wczoraj sprzęt ocalał...
Mirosław Kliński