6. Międzynarodowe Spotkania Artystyczne w CSE Światowid rozpoczęły się w środowy wieczór (21 listopada 2012, o godz. 19:00) energetycznym występem kwartetu Megitza (czyt. Megica). Małgorzata Babiarz, objawienie nurtu worldbeat, dała popis żywiołowości, pięknego, mocnego śpiewu o rzeczach ważnych i swobodnej gry na kontrabasie.
Pierwszy wieczór 6. Międzynarodowych Spotkań Artystycznych rozpoczął się częścią oficjalną, podczas której Złotymi Krzyżami Zasługi uhonorowani zostali Antoni Czyżyk i Teresa Miłoszewska. Dekoracji dokonał Wicewojewoda Warmińsko - Mazurski Jan Maścianica. Za pośrednictwem Wojewody Warmińsko - Mazurskiego Jacek Protas, Marszałek Województwa Warmińsko – Mazurskiego, wystąpił do Prezydenta Bronisława Komorowskiego o uhonorowanie zasług odznaczonych, w działalności społecznej na rzecz osób potrzebujących pomocy oraz za osiągnięcia dla rozwoju kultury. Tę część spotkania poprzedziło wykonanie hymnu. Widownia stanęła na wysokości zadania i, po dwóch dźwiękowych falstartach, ostatecznie a capella, jednym głosem zaśpiewała Mazurek Dąbrowskiego.
Zasadnicza część koncertu, czyli występ kwartetu Megitza, odbyła się również z udziałem publiczności, która nie mogła spokojnie usiedzieć przy porywających etnicznych dźwiękach muzyki wykonywanej na scenie. Bałkańskie, góralskie i romskie klimaty w wykonaniu zespołu zachęcały do tańca. I choć publiczność pozostała na swoich miejscach, to nie słuchała koncertu biernie. Bujające się fotele, klaskanie w takt muzyki, a nawet wspólne śpiewanie, to najlepszy dowód na to, że barwny koncert wciągnął słuchaczy, pozwalając im zapomnieć na chwilę o szarej codzienności.
Małgorzata Babiarz zwana Megitzą, emanowała ze sceny delikatnością i żywiołowością zarazem. Towarzyszący jej muzycy okazali się także wirtuozami swoich instrumentów. Na akordeonie guzikowym zagrał Jakub Mietła, gitarę do perfekcji opanował Jarosław Dzień, a pary w rękach nie żałował grający na bębnach Damian Niewiński. Słuchając ich wykonań podziwiać można było zgranie zespołu. Podziw uzasadniony tym bardziej, że zespół w tym składzie gra dopiero od września 2012.
Na bis Megitza wykonała utwór, do którego zaangażowała całą widownię. Początkowo nieśmiało, by później zdecydowanie, publiczność wykrzykiwała swojsko brzmiące, choć o zupełnie innym znaczeniu słowa „czuje, szuka ryje”. Zabawa była przednia. Uczestnicy koncertu dziękowali sobie wzajemnie gromkimi brawami.
To był znakomity początek 6. Międzynarodowych Spotkań Artystycznych.
jak ona ma mocny głos to neil armstrong był dobrym trębaczem
nie byłeś, to się nie wypowiadaj
Ja byłam na koncercie i muszę powiedzieć, że wokalistka ma talent prosto od samego Stwórcy:)Nic dziwnego, że w USA ją doceniają...pozdrawiam