Kiedy przed kilkoma miesiącami pojawił się pomysł zorganizowania wystawy ukazującej „elbląski design", wiele osób twierdziło, że takie pojęcie w ogóle nie istnieje. A jednak prezentowana w trakcie Święta Chleba wystawa „designEL" przyciągnęła do Galerii EL ponad 1000 elblążan (250 osób podczas samego wernisażu, 800 zwiedzających w przeciągu dwóch dni), co jest niemałym sukcesem frekwencyjnym.
W nawiązaniu do tradycji elbląskiego Biennale Form Przestrzennych oraz pod wpływem inspiracji unikalną kolekcją dzieł sztuki geometrycznej w zbiorach Galerii EL, przedstawiciele dziesięciu lokalnych firm związanych z branżą projektową pokazali jak bogatym potencjałem twórczym, technologicznym i organizacyjnym dysponuje obecnie nasze miasto. Stworzony ad hoc klaster wypełnił zabytkowe przestrzenie Galerii oryginalnymi meblami, elementami oświetleniowymi, a także obiektami ze szkła, kamienia, metalu i materiałów stosowanych do produkcji mebli czy wykończeń wnętrz. Stanowiły one trójwymiarową interpretację abstrakcyjnych obrazów, które w ubiegłym roku podarował Galerii EL jej założyciel – Gerard Kwiatkowski.
Nie od dziś wiadomo, że Elbląg z powodzeniem może być uważany za zagłębie meblarskie. Okazuje się jednak, że nie tylko tutejsi wykonawcy, ale również projektanci i usługodawcy z pokrewnych gałęzi przemysłu prezentują wysoki, ponadlokalny poziom. W ostatni weekend Galeria EL po raz kolejny stała się miejscem spotkania sztuki, designu i przemysłu, gdzie jednocześnie można było podziwiać unikalną kolekcję dzieł sztuki oraz efekty twórczej pracy firm, które na co dzień współtworzą atmosferę naszych domów, miejsc pracy i przestrzeni publicznych.
W imieniu organizatorów projektu chciałabym podziękować za owocną współpracę wszystkim wykonawcom, sponsorom i partnerom zaangażowanym w projekt „designEL", a przede wszystkim licznie odwiedzającym wystawę elblążanom, którzy – podobnie jak my – uważają, że w Elblągu mamy się czym pochwalić.
Karina Dzieweczyńska, CS Galeria EL