W minioną sobotę dzieci, te młodsze i te starsze, miały okazję spotkać się na małej scenie Teatru im. A.Sewruka z postaciami ze swoich ulubionych bajek: z Czerwonym Kapturkiem, Kotem w Butach, Jasiem i Małgosią i innymi. Podczas premiery „Bajek samograjek” na dzieci czekało mnóstwo atrakcji: piosenki, rymowanki i słodycze. Radości było co nie miara.
Z reguły Bajek Samograjek nie gra się na scenie, gdyż nie jest to utwór stricte teatralny. I jak przyznają autorzy przedstawienia - nie jest łatwo przełożyć język tych bajek na scenę. Jednak reżyser, Lesław Ostaszkiewicz podjął próbę przeniesienia tego utworu na deski teatru. Dzieciom się bardzo podobało, więc można powiedzieć, że była to udana próba. Zresztą, sztuką samą w sobie jest już skupienie uwagi dzieci przez ponad półtorej godziny. Nie nudzili się także dorośli, którzy przyszli razem z dziećmi. Niektóre dialogi czy sceny były wręcz skierowane do nich. Także, gratulujemy całej obsadzie!
Można powiedzieć, że ta premiera była kumulacją debiutów. „Bajki samograjki” są pierwszą w nowym sezonie realizacją Teatru im. Aleksandra Sewruka. Są także pierwszym przedsięwzięciem reżyserskim Lesława Ostaszkiewicza oraz debiutem aktorskim Leszka Czerwińskiego. Również wiele dzieci zadebiutowało… w roli widza. Naszym zdaniem, wszyscy debiutanci spisali się znakomicie.
Rzecz jasna, nie tylko debiutanci brali udział w realizacji przedstawienia. W bajkowe postacie wcielili się także: Jolanta Tadla, Marcin Tomasik oraz Anna Suchowiecka. Tu musimy przyznać, że najbardziej podobała nam się gra dwóch aktorek: Jolanty Tadly i Anny Suchowieckiej. Obie Panie robią wrażenie niesamowitym głosem i ekspresją. Najważniejszym widzom – dzieciom, z tego co wiemy, najbardziej przypadł do gustu wilk i baba-jaga.
Prosta, ale jakże pomysłowa scenografia, przygotowana przez Elżbietę Dymiszkiewcz (np. chatka baby-jagi w „Jasiu i Małgosi”) wyglądała jak prawdziwa. Trzeba przyznać, że ślinka na widok czekoladowych pierników, leciała nie tylko dzieciakom.
O muzykę zadbał Dariusz Łapkowski. Tutaj, dobrze, że piosenki były rytmiczne i łatwo wpadające w ucho. W sam raz do klaskania. I o to chodziło. Jako, że na premierę z naszej redakcji wybrały się osoby o drewnianych uszach, nie śmiemy wchodzić głębiej w ocenę pracy pana Łapkowskiego.
Po przedstawieniu Czerwony Kapturek, Kot w But, Jaś i Małgosia, a nawet wilk i baba-jaga nie dość, że rozdawali cukierki i pozowali do zdjęć, to zaprosili dzieciaki na tort. Wrażeń było co nie miara.
Przed premierą, reżyser, Lesław Staszkiewicz, przyznawał, że boi się dzieci, bo są szczególnymi krytykami.
- Wbrew pozorom zrealizowanie przedstawienia dla dzieci jest trudne - przyznawał reżyser. – Dzieci reagują spontanicznie, a poza tym z łatwością wyłapią każdą niewiarygodność.
I miał rację, na widowni nie zabrakło krytyków, którzy wyrażali swoje zdanie na bieżąco.
Dla tych z Państwa, którzy chcieliby wybrać się z dziećmi na „Bajki-samograjki”, podajemy kolejne terminy przedstawień:
Bajki samograjki - 13-17 października - godz. 9:00 i 11:00
Bajki samograjki - 18 października - godz. 17:00
Bajki samograjki - 19 października - godz. 16:00
Bajki samograjki - 21-24 października - godz. 10:00
Fot. Mateusz Milanowski