Kolejny XXI tom „Rocznika Elbląskiego” to smaczek dla tych, którym bliskie są losy Elbląga. Tradycyjnie, na zawartość liczącego 438 stron tomu, złożyły się artykuły wywodzące się spod naukowych piór, dotyczące zarówno historii Elbląga, jak i dziejów najnowszych naszego miasta. Nowością w tym wydaniu są, dołączone do każdego artykułu, obcojęzyczne streszczenia tłumaczone na język angielski, niemiecki i rosyjski. Wczoraj w Bibliotece Elbląskiej odbyła się promocja już XXI tomu tegoż periodyku.
„Rocznik Elbląski” wydawany jest od 1961 roku z inicjatywy elbląskiego Oddziału Polskiego Towarzystwa Historycznego i finansowany przez władze miasta. Pracami Komitetu Redakcyjnego Rocznika od 2007 roku kieruje prof. dr hab. Andrzej Groth. Wydawcą publikacji jest Biblioteka Elbląska.
„Rocznik Elbląski” liczy około 438 stron. Układ treści pod względem celowości został oparty na sprawdzonej formule i otwierają go artykuły usystematyzowane chronologicznie i rzeczowo. W sumie jest to dziesięć artykułów, których autorami są: Grażyna Nawrolska, Elżbiet Paprocka, Iwona Imańska, Andrzej Groth, Marian Biskup, Andrzej Kilanowski, Mirosław Golon, Arkadiusz Wełniak, Jerzy Domino, Paweł Płoski. Artykuły zajmują pokaźną część tomu.
Kolejny dział w „Roczniku Elbląskim” stanowią recenzje i omówienia. Zawiera on dziesięć tekstów recenzji. Zarówno książek, jak i omówień, a co ciekawsze, artykułów dotyczących szczególnie problematyki współczesnej Elbląga, zamieszanych m.in. na łamach poprzednich edycji „Rocznika Elbląskiego”.
Stosunkowo obszerny jest kolejny dział, noszący tytuł kroniki i sprawozdania. Zawiera komunikaty i sprawozdania dotyczące konferencji czy jubileuszy, np. 15- lecie Diecezji Elbląskiej, pióra biskupa Andrzeja Śliwińskiego.
Zwyczajowo, tom XXI zamyka bibliografia Elbląga na lata 2001-2007, autorstwa Krystyny Greczycho. Kolejną nowością w tym wydaniu są informacje o autorach XXI tomu.
W najnowszym tomie przeczytamy m.in. o ustanowieniu granicy polsko - radzieckiej w rejonie Zalewu Wiślanego i jej konsekwencjach dla Elbląga, czy socrealizmie w architekturze naszego miasta. Powrócono także do publikowania recenzji i sprawozdań, czy kronik instytucji kulturalnych i placówek ze sfery edukacji oraz bibliografii Elbląga.
- W sumie należy stwierdzić, że mamy do czynienia z tomem, który spełnia aktualne wymogi profesjonalnego periodyku historycznego – mówi prof. UG, dr hab. Józef Arno Włodarski, prorektor Uniwersytetu Gdańskiego.
Rocznik Elbląski w 2011 roku będzie obchodził pięćdziesięciolecie swojego istnienia. W związku z tym rodzą się pewne zamierzenia jubileuszowe.
- Rocznik Elbląski służy nie tylko historykom elbląskim, ale i tym wszystkim, którym nieobca jest kultura i historia elbląska – mówił prof. Włodarski. - Dobrze się dzieje, że często są to liczące się nazwiska. Natomiast tłumaczenia obcojęzyczne świadczą o jego otwarciu się na zewnątrz by zainteresować swoją ofertą naukową i badaniami za granicą. Głównie Niemcy i Rosję.