Z końcem lipca br. zgłosił się do nas czytelnik, który zwrócił uwagę na zdewastowany plac zabaw w Parku Dolinka. Pan Mirosław był oburzony, że inwestycja zrealizowana ze środków Budżetu Obywatelskiego nie jest odpowiednio zabezpieczona.
Czy na prawdę w Elblągu nie może być ładnie? Wszystko musi być zniszczone, połamane obsrane, zaśmiecone, to wtedy jest dobre? Na każdym kroku widać, że Elbląg nie ma gospodarza, a służby podległe prezydentowi nie działają , bo...mają wolne
- stwierdził p. Mirosław.
Budowa i rozbudowa placu zabaw były realizowane przez Urząd Miasta Elbląg na podstawie dwóch umów zawartych z firmą Educarium. Jedna opiewała na 60 tys. zł, truga zaś na 59 tys. 800 zł.
- Ponadto w Parku Dolinka w 2016 r. zostało wykonane ogrodzenie placu zabaw na kwotę brutto 36 tys. 800, a w 2017 r. dokonano rozbudowy placu zabaw o konstrukcję linową dla starszych dzieci na kwotę brutto 155 619,60 zł - mówił Leon Budzisiak, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
- Ponadto w Parku Dolinka w 2016 r. zostało wykonane ogrodzenie placu zabaw na kwotę brutto 36 tys. 800, a w 2017 r. dokonano rozbudowy placu zabaw o konstrukcję linową dla starszych dzieci na kwotę brutto 155 619,60 zł - mówił Leon Budzisiak, dyrektor Zarządu Zieleni Miejskiej.
Szkody wyrządzone w lipcu br. przez nieznanego sprawcę lub sprawców oszacowano na ok. 3 tys. zł.
Sprawa dewastacji ogrodzenia zabaw w Parku Dolinka została skierowana do Komendy Miejskiej Policji w Elblągu w celu wykrycia sprawcy. Szkoda została zgłoszona do firmy ubezpieczeniowej, sprawa jest w toku
– zapewnia Leon Budzisiak.
Oprócz ogrodzenia zdewastowane zostało jedno z urządzeń – huśtawka hio-hop. - Zdemontowana huśtawka będzie zamontowana po naprawie. Jej brak nie jest wynikiem dewastacji. Podczas cotygodniowego przeglądu urządzeń na placach zabaw, stwierdzono zużycie części elementów huśtawki i w celu zapewnienia bezpieczeństwa została ona tymczasowo, na czas remontu, usunięta z placu zabaw – wyjaśnia Leon Budzisiak. - Obecnie oczekujemy na dostawę części zamówionych u producenta urządzeń zabawowych. Po remoncie wróci na swoje miejsce.
Kto pokryje koszty związane z wyrządzonymi szkodami? - Utrzymanie i bieżące naprawy urządzeń na placach zabaw są zadaniami statutowymi naszej jednostki i prowadzone są na bieżąco w ramach dostępnych środków – dodał Leon Budzisiak.
Dlaczego inwestycja, na którą przeznaczono ponad 300 tys. zł nie jest monitorowana?
- Koszt montażu monitoringu placu zabaw szacuje się na kwotę 100 tys. zł, Zarząd Zieleni Miejskiej nie posiada w roku bieżącym zabezpieczonych środków na ten cel - dodał Leon Budzisiak.
Już naprawiłem i zamontowałem,działa jest dobrze.
Panie Budzisiak, kamery nie są drogie, wystarczy je kupić i wpiąć w system światłowodów, które zafundował nam dziadek Słonina. Może już nie działają te swiatłowody?jak działa system ? UM musi ogłosić przetarg publiczzno-prywatny, zgłosi się zaprzyjazniona z jakimś urzędasem firma, która zamontuje , al da cenę zaporową by kolesie króliczka zarobili. Wróblewski przyklepie i też swoją działke wezmie. O, tak to działa w skorumpowanym UM.A w dokumentach wszystko cacy, nikt sie nie przyvzepi o nic.