Rewitalizacja parku Dolinka, a także wiele innych przedsięwzięć planowanych do realizacji z Programu Polska-Rosja jest zagrożona? Wielokrotnie przesuwany nabór wniosków nadal nie ruszył. Czy to oznacza, że sprawdzą się prognozy opozycji i koło nosa przejdzie nam 62 milionów euro?
Program Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020 z założenia ma wspierać realizowane w transgranicznej współpracy inicjatywy ze sfery społecznej, środowiskowej, gospodarczej i instytucjonalnej. Obejmuje on, po stronie Polskie trzy województwa, w tym warmińsko-mazurskie z podregionami: elbląskim, olsztyńskim i ełckim oraz rosyjski obwód kaliningradzki. Całkowita kwota dofinansowania z programu wynosi ponad 62 miliony euro.
Z pieniędzy tych chce skorzystać również elbląski ratusz, planując wspólny projekt z Kaliningradem. Zakłada on rewitalizację i dostosowanie do potrzeb mieszkańców dwóch miejskich parków - Parku Dolinka w Elblągu oraz Parku Maxa Aschmanna w Kaliningradzie. Maksymalna wartość środków, o które Elbląg będzie aplikował wspólnie z Kaliningradem to 2,5 mln EUR, dofinansowanie może wynieść nawet 90 procent. Według pierwszych informacji nabór wniosków do programu miał rozpocząć się w pierwszym kwartale 2017 roku. Na oficjalnej stronie programu, możemy znaleźć informację, że "Planowany nabór wniosków w Programie Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020 rozpocznie się w IV kwartale 2017 r. i potrwa 3 miesiące". Jednak i ten termin jest już nieaktualny, bo nabór nie ruszył, nadal też nie ma decyzji Rady Ministrów zatwierdzającej program.
Pieniądze na przygraniczne inwestycje mogą przepaść - ostrzegali kilka tygodniu temu politycy opozycji.
Ciągle mamy odpowiedzi, że, a to w lutym, a to teraz w lipcu rozpocznie się nabór. Nie ma tego naboru. Już dzisiaj mogę powiedzieć, że tych 62 mln euro w całości nie wykorzystamy. Jeżeli się uda, to tylko część pieniędzy. To są wymierne straty dla samorządowców, dla przedsiębiorców z naszego regionu
- mówił poseł Jacek Protas (PO) podczas konferencji zorganizowanej w Elblągu na początku sierpnia.
Teraz o losy programu podpytywali również elbląscy radni z komisji polityki regionalnej i promocji miasta.
- Czy coś wiemy na temat programu? Wiem, że są instytucje, podmioty z Elbląga i okolic, które mają przygotowanych parterów, a nawet zaangażowane finanse. Wszyscy oczekują na to, czy ten program ruszy - pytał Antoni Czyżyk (PO), przewodniczący komisji.
W tej chwili po raz kolejny przesunięto termin rozpoczęcia naboru na początek przyszłego roku. Też mamy obawy czy ten program w ogóle rusz. Mam informacje od pani dyrektor departamentu polityki regionalnej urzędu marszałkowskiego, że program jest zagrożony. Czekamy na konkretne informacje
- mówiła Justyna Kowalczyk, dyrektor Departamentu Strategii i Rozwoju UM w Elblągu.
O aktualną sytuację i termin rozpoczęcia naboru zapytaliśmy również olsztyński oddział Centrum Projektów Europejskich.
Ministerstwo Rozwoju (instytucja zarządzająca) jest gotowe do uruchomienia naboru po sfinalizowaniu prac dot. umowy finansowej. Obowiązek podpisania przez Polskę, Komisję Europejską i Rosję umowy finansowej do końca tego roku wynika z prawa unijnego. Podpisanie umowy finansowej przez Polskę wymaga wydania odpowiedniego upoważnienia Rady Ministrów dla Ministra Rozwoju. Podpisanie porozumienia przez Rosję również wymaga zgody Rządu Federacji Rosyjskiej. Prace rządowe trwają. W przypadku niedotrzymania terminu program nie będzie mógł być uruchomiony a unijna część jego budżetu (41,6 mln euro) może być przeniesiona na inny program współpracy transgranicznej. O przeznaczeniu połowy z tych środków decyduje państwo członkowskie (Polska), a druga część pozostaje w dyspozycji Komisji Europejskiej
- informuje Katarzyna Maria Bartnik, kierownik CPE Wspólnego Sekretatriatu Technicznego Programu Współpracy Transgranicznej Polska-Rosja 2014-2020.
aż przykro patrzeć na to miejsce,ale sralnik dla psów za 100 tysięcy powstał, dziękujemy nieporadnej Koseckiej
Nie tłumaczcie nieudolnie Wróblewskiego z jego niekompetencji. To w 100% jego wina, a miasto jest wystarczająco bogate - na sralnię dla psów, oświetlenie stadionu, tor łyżwiarski, wiadukt i różne inne ***oły kasa jakoś się znalazła.
Wilk szybko to zrobi tylko jego wybierzcie.
Szkoda, że zdjęcia w artykule bardzo są nieaktualne. Wrzućcie coś z dnia dzisiejszego jak jest amfiteatr zarośnięty ! Dla wiadomości autora tekstu cały ten projekt nie obejmuje amfiteatru. Patrząc na to co się dzieje z tym obiektem to już tylko zostaje jego rozbiórka. Nic nie da się z nim zrobić. Do tego Zarząd Zieleni Miejskiej, który umywa ręce od czego się da. Nawet nie potrafią naprawić schodów , w których brakuje stopni. Porażka.
Nie będzie rusek pluł nam w twarz ni dzieci nam germanił
I teraz jest pytanie kto w tej sprawie zawinił,bo ktoś musi być winny tego przedsięwzięcia. Tylko nie wiadomo kto to będzie,a szkoda dla tego przedsięwzięcia dla dolinki w ELBLĄGU. MOŻE Władze ELBLĄGA odpowiedzą kto jest winnym tej nierozpoczętej sprawy
Kazda władza szykanuje Elbląg i jeszcze niedojda w ratuszu
WŁADZE ELBLĄGA WEŹCIE WGLĄD NA PARK I AMFITEATR W BRANIEWIE JAK TAM JEST PIĘKNIE A U NAS AŻ WSTYD OGLĄDAĆ JAKI JEST AMFITEATR ORAZ BASEN JEST TO PRZECIEŻ WIZERUNEK NASZEGO MIASTA I WYDAJE OCENĘ WŁADZOM MIASTA- NARAZIE JEST TO JEDYNKA -.
W programie partii jest zapisana nienawiść z Rosją to jest programowo najważniejszy wróg części zawistnych o mocarstwowość Rosji Polaków. Też bym chciał być wyższy ale skoro nie urosłem muszę z tym żyć. zamiast wykorzystać wyjątkową sytuację wspólnej granicy z potentatem surowcowym to my gramy na przetrącenie kulasów Rosji. Jak taki kolos się się przewali na naszej granicy to Polskę przygniecie albo smród padliny wydusi jej mieszkańców.
Popatrzcie r, adzacy elblagiem na inne mniejsze miasteczka jak oni budują lub remontuja. Amfiteatr powinien być ozdobą Elbląga anie straszydlem. Tak samo inne obiekty. Chyba czas by odsunięty wszystkich wraz z radnymi z um. Jesteście nieporadni, każda inwestycja jest zj,,,, a. Lub wcale nie powstanie.