Dwa przejścia dla pieszych przy ul. Królewieckiej wymagają interwencji, która uczyni je bardziej bezpiecznymi - zdecydowali radni komisji spraw społecznych i samorządowych. Takich miejsc jest w Elblągu znacznie więcej. Policja wskazuje, chociażby na "zebrę" przy ul. Grunwaldzkiej, na wysokości hali Elzam. Pieniędzy jednak nie wystarczy na modernizację wszystkich.
35 tysięcy złotych zarezerwowano w tegorocznym w budżecie miasta na poprawę bezpieczeństwa na przejściach dla pieszych. To kwota, która zostanie wydana między innymi na montaż aktywnego oświetlenia, tzw. kocich oczek, czyli oświetlenia na poziomie jezdni oraz przemalowania pasów w bardziej widoczne, biało-czerwone kolory. Zarząd dróg przygotował propozycje przejść, które najbardziej potrzebują takiej interwencji.
Wytypowaliśmy cztery takie przejścia: przy ul. Bema, na wysokości z ulicą Wyżynną, przy ul. Królewieckiej na wysokości szpitala (dwa przejścia), przy ul. Płk. Dąbka, na wysokości Parku Kajki i na ul. Rycerskiej, przy Placu Słowiańskim. Rozpatrywane było również przejście na ulicy Nowowiejskiej, na wysokości wyjazdu z ulicy Zajchowskiego, ale ostatecznie nie znalazło się wśród propozycji
- mówił Tomasz Stemporzecki, kierownik Referat Bieżącego Utrzymania Dróg Urzędu Miejskiego w Elblągu.
Radni komisji spraw społecznych i samorządowych uznali, że pieniądze powinny zostać przeznaczone na poprawę bezpieczeństwa przejść przy ul. Królewieckiej. Pieniędzy starczy bowiem tylko dla dwa przejścia.
35 tysięcy złotych jest kwotą niewystarczającą. Jako komisja powinniśmy wnioskować na rok 2018 o większe pieniądze. Nawet 70 tys. to będzie za mało. To nadal są półśrodki. Zdarzeń z udziałem pieszych w naszym mieście jest dużo. Mówią o tym statystyki. Musimy podjąć bardziej radykalne działania
- przekonywała radna Maria Kosecka.
Takiego najbardziej pilnego działania, za zdecydowanie większe pieniądze, wymaga przejście przy ul. Grunwaldzkiej, na wysokości hali Elzam.
Jeśli chodzi o Grunwaldzką, to na tę chwilę wyczerpaliśmy możliwości. Nad jezdną pojawiły się znaki aktywne, przejścia zostały doświetlone i jest oznakowanie w kolorze biało-czerwonym. Nie ma możliwości, aby dysponując małymi środkami, coś jeszcze tam zrobić. W grę wchodziłoby albo zamontowanie sygnalizacji, albo likwidacja przejścia. To są dwa rozwiązania, które cokolwiek mogłyby w tym miejscu zmienić
- wyjaśniał przedstawiciel zarządu dróg.
- Jest prośba ze strony policji, aby pochylić się nad tą Grunwaldzką. Wychodzi na to, że w tym budżecie nie możemy nic zrobić, a problem jest. Tam dochodzi do wypadków i to wypadków poważnych, w których są ranne osoby. Teraz Biedronka została przeniesiona na drugą stronę, więc ruch pieszych w tym miejscu będzie jeszcze większy - przekonywał przedstawiciel Komendy Miejskiej Policji w Elblągu.
Radni komisji zdecydowali, że będą wnioskowali u prezydenta również o poprawę bezpieczeństwa przy ul. Grunwaldzkiej. Chcą też stworzyć mapę niebezpiecznych przejść i kontynuować temat. To jednak dalsze plany. Na razie o tym, które przejścia rzeczywiście przejdą modernizację, przekonamy się podczas sesji 29 czerwca.
Jeśli chodzi o podniesienie bezpieczeństwa na przejściach mamy sporo zaniedbań. W tej kwestii brakuje ciągłości, przeznaczania z roku na rok sporych środków na ten cel. Chciałem przypomnieć, że to na wniosek radnych Klubu Platformy Obywatelskiej te środki w ogóle pojawiły się w budżecie. Początkowo pan prezydent nie przewidział takich środków. Będziemy ten temat jeszcze drążyli
- zapowiedział Robert Turlej, przewodniczący komisji spraw społecznych i samorządowych.
O uspokojeniu ruchu przy przejściu na Grunwaldzkiej oczywiście zarząd dróg nie słyszał, nie wie co to jest i jak to zrobić? Ruszcie w Polskę ...
90% wypadków z udziałem pieszych powodują kierowcy! Z nimi trzeba zrobić porządek!
Na grunwaldzkiej wystarczyłaby wysepka i już będzie bezpieczniej- choćby przez to, że stanie się przejściem dwu etapowym.
Budujcie przejście podziemne lub nad ziemne. Zmusi was z czasem życie i korki.