Prezes Prawa i Sprawiedliwości, Jarosław Kaczyński, ponownie odwiedził Elbląg. Spotkał się on dziś z posłem Jerzym Wilkiem, Ministrem Markiem Gróbarczykiem oraz burmistrzami gmin nadzalewowych, by omówić koncepcję budowy Kanału |Żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną.
Dzisiaj wracamy do przedsięwzięcia bardzo ważnego z punktu widzenia Elbląga, wielu gmin wokół Elbląga, ale także przedsięwzięcia, które wpisuje się w szerszy obraz, projekt naszej polityki społecznej i gospodarczej
– mówił Kaczyński.
Podczas spotkania Jarosław Kaczyński poruszył kwestię polityki zrównoważonego rozwoju. - Polacy powinni mieć zawsze równe szanse, niezależnie od tego, gdzie się urodzili, gdzie żyją. Trzeba prowadzić politykę zrównoważonego rozwoju – zaznaczył. - To nie tylko słowa, nawet nie tylko dystrybucja środków publicznych, w tym środków europejskich, ale także pewne konkretne projekty i ten projekt się w to doskonale wpisuje.
Dlaczego ta inwestycja jest tak ważna?
Budowa tego Kanału daje korzyści bezpośrednie z samej budowy i daje korzyści, które będą związane z funkcjonowaniem tego Kanału. To są korzyści bardzo szerokie. Odnoszą się nie tylko do samej żeglugi i tego wszystkiego, co związane jest z powrotem Elbląga do kategorii miast portowych, ale to daje szansę również w wielu innych dziedzinach
– podkreślił Jarosław Kaczyński.
Prezes PiS mówił o tym, jak z upływem lat nasze miasto się zmieniało. - Kiedy przyjechałem tutaj przeszło 27 lat temu, żeby uczestniczyć w pierwszych wyborach w 1/3 wolnych, po 1989 r., to to było miasto przemysłowe i wszyscy w Polsce to wiedzieli – stwierdził. - Były tu wielkie fabryki, z Zamechem na czele, ale było tu bardzo wiele innych fabryk, które zatrudniały bardzo wiele osób. To byli mieszkańcy Elbląga, ale również okolic, czasem nawet dość odległych.
Budowa Kanału ma być szansą powrotu do tamtych czasów. - Przez te 27 lat musiałem patrzeć ze smutkiem, jak to wszystko się załamuje, upada, ulega likwidacji, jak różnego rodzaju błędy w polityce gospodarczej, a także pewne obiektywne konieczności, powodują, że zmienia się Elbląg i to niekoniecznie zmienia się w tym kierunku, który uznalibyśmy za właściwy – przyznał prezes PiS. - Dzisiaj trzeba to odwrócić.
Pomóc w tym miałby przekop Mierzei. - To przedsięwzięcie zmierzające do tego, żeby droga rozwojowa została odwrócona – dodał Jarosław Kaczyński. - To jest koncepcja na przyszłość. Dziś wiemy, pokazał to ostatni wielki kryzys światowy ciągle jeszcze trwający, że nie mieli racji ci, którzy mówili „likwidujmy przemysł, miejsca pracy, ograniczajmy prawa pracowników”. To do niczego nie prowadziło. Najlepiej przez kryzys przeszło państwo, które zachowało wielki przemysł, czyli Niemcy.
Przekop, zdaniem Jarosława Kaczyńskiego, będzie najbardziej korzystną inwestycją dla naszego miasta od kilku tysięcy lat. - Elbląg uzyskał poważne wsparcie dla swojego rozwoju, jako portu w czasach, kiedy Gdańsk był w Polsce, czyli po pierwszym rozbiorze, a Elbląg się znalazł w granicach Prusów. Wtedy Prusacy wspierali elblążan i się rozwijali przeciwko Gdańskowi. To był XVIII wiek – opowiadał prezes PiS. - Nie tak długo będzie 300 lat.
Akiedy województwo żuławskie cisza panie Wilk
Przemysł z poprzedniej epoki sam się wyeliminował. Wszystko się zmienia i nie ma powrotu do tamtych "słusznych" lat p. Kaczyński. Czyż nie czuć, że PiS-owi tęskno za PRL-em?
Panie Wilk co pan zrobił przez rok w sejmie???!!! Pod przekop może podpiąć się każdy nie trzeba być posłem i organizować spotkanka wzajemnej adoracji. Nic z tego nie będzie za ich kadencji!! zobaczycie!!!
elbląski KOD juz szykuje czarny marsz, będzie blokada budowy kanału, to antydemokratyczny, antyludzki i antyzwierzęcy i i jeszcze antywodny projekt godzący w demokrację i naród,
A co z zapisem ustawy o uldze rocznej 556 zł ?, termin ten chyba się kończy za niecałe 2 miesiące. To byłby dramat dla tych o najniższych dochodach, gdyby nie wprowadzono zmiany do ustawy i nie utrzymano tego odliczenia.
tylko dla dla przypomnienia trzeba powiedzieć, że potrzebę przekopu widział minister Kwiatkowski, tak ten słynny Kwiatkowski z czasów II RP, był po wojnie w ministerstwie ziem odzyskanych, oceniał potencjał ekonomiczny Elblaga i uznał, że bez bezpośredniego szybkiego morskiego połączenia z Gdańskiem miasto upadnie, został dośc szybko wywalony jako element sanacyjny a jego projekty wsadzone do szuflad jako godzące z sojuszników ( CCCP), i pytanie teraz, czy nie miał racji? przecież to było oczywiste, że Elbląg "zdechnie" bez morza tak jak ryba wyrzucona na brzeg, Elblag powstał tu bo był morski i tylko wyjatkowi idioci przez ponad 50 lat udawali, że nie widzą niszczenia potencjału Elblaga,
Kończ waść, wstydu oszczędź.
To już od dawna przestało być kabaretem-to jest straszne, trzeba się bać, bo te manowce skończą się tragicznie
Starszy pan z obłędem w oczach......
Biedulek...a suwerena się boi,że tak mało ludzi przyszło?