Ponad 1,2 mln zł kosztować będzie pogłębienie dwóch, liczących prawie 2 km odcinków toru wodnego na wejściu z Zatoki Elbląskiej do rzeki Elbląg. Prace, które właśnie się rozpoczynają, zrealizuje firma z niemieckiej Bremy. Mają one związek z zamulaniem się dna rzeki Elbląg, szczególnie przy wejściu do Zatoki Elbląskiej na wysokości przystani w Kamienicy Elbląskiej.
Po raz ostatni prace refulacyjne na torze wodnym przy wejściu z Zatoki Elbląskiej do rzeki Elbląg, prowadzone były w latach 2009-2010. Przez ostatnie pięć lat, szlak ten uległ zamuleniu do tego stopnia, że przy niskich stanach wody, maksymalny poziom zanurzenia jednostek wynosił jedynie 2 m. Problem ten zgłaszali wielokrotnie do elbląskiego portu armatorzy.
Niestety są to zaniedbania kilkudziesięcioletnie. W czasach przedwojennych głębokości tych torów wynosiły ponad 5 metrów. Prace pogłębiarskie były wtedy prowadzone na bieżąco. Po wojnie nie wykonywano ich i akwen uległ naturalnemu zamuleniu
- tłumaczy Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
W związku z tym Urząd Morski w Gdyni ogłosił w październiku przetarg na wykonanie robót podczyszczeniowych, na dwóch odcinkach w rejonie Zatoki Elbląskiej o łącznej długości 1,9 km. Pierwszy z nich o długości 850 m, dotyczył będzie toru wodnego przy wejściu do rzeki Elbląg, między główkami wejściowymi LGW - PGW. Ilość planowanego do wydobycia urobku wynosi 47,5 tys. m2. Drugi z kolei, dotyczył będzie toru wodnego i przystani w Kamienicy Elbląskiej o długości 1 km (ilość urobku do wydobycia wyniesie ponad 5 tys. m3).
Ku naszemu rozżaleniu, prace prowadzone będą tylko do głębokości tranzytowej, czyli do głębokości 2,4 m. Wnioskowaliśmy wielokrotnie do Urzędu Morskiego o pogłębienie torów wodnych do 4 m. Mamy jednak nadzieję, że w przypadku realizacji projektu budowy kanału żeglugowego przez Mierzeję Wiślaną, koniecznością będzie też pogłębienie w większym stopniu torów wodnych prowadzących do elbląskiego portu
- zaznacza dyrektor Arkadiusz Zgliński.
Urobek z dna będzie wydobywany za pomocą pogłębiarek ssąco-refulujących i transportowany rurociągiem na brzeg. Zadaniem tym zajmie się niemiecka firma Hegemann GmbH z Bremy. Koszt robót, które zakończyć się mają najdalej do końca września 2016 r. to 1 mln 251 tys. zł.
Prace podczyszczeniowe będą odbywały się na czynnych torach wodnych. Urząd Morski planuje, że co najmniej 50% zakresu prac wykonana zostanie do końca 2015 roku. Roboty refulacyjne mogą odbywać się tylko w wyznaczonych do tego miesiącach, między grudniem a marcem (nie jest to okres lęgowy ptaków i tarła ryb). W przypadku, gdy nie uda się w tym czasie wykonać robót, koniecznym będzie przerwanie prac i ich wznowienia w kolejnym sezonie.
Przewidziany do pogłębienia odcinek nie jest długi więc myślę, że wykonawca powinien wyrobić się ze wszystkimi pracami, jeszcze w tym sezonie
- twierdzi Arkadiusz Zgliński, dyrektor Zarządu Portu Morskiego w Elblągu.
Pieniądze z Unii wrócą do Niemiec. Elblążanie będą z tego mieli g....., kanał zamuli się do 2 m za jakieś 2 lata. Tak te sprzedajne k..... wykorzystują środki pomocowe. Z Modrzewiną działo się i dzieje się identycznie. Żadnej spójności i koordynacji w działaniach, żadnej myśli przewodniej, żadnej strategii tylko złodziejstwo i marnotrawstwo.
TO POWINNO SIĘ SKOŃCZYĆ , MAMY W POLSCE FIRMY KTÓRE TO MOGĄ WYKONAĆ I PIENIĄDZE ZOSTANĄ W POLSCE A LUDZIE BĘDĄ MIELI PRACĘ W POLSCE ZA RZĄDÓW MAFII - PO TO WSZYSTKO STOI DO GÓRY NOGAMI , CZAS PRZYWRÓCIĆ NORMALNOŚĆ W KRAJU ...................
ta firma dużo robiła dla Urzędu Morskiego podejrzewam iż pewne siły zadziałały , a co do tego że są polskie firmy to się zgadzam , znam osobiście kilka dysponujących podobnym sprzętem lub i lepszym oraz odpowiednimi wykwalifikowaną kadrą , a co może być niepokojące iż w dalszej perspektywie mogą Niemcy wstawić swoje lodołamacze na Wiśle tj [Przegalina ,Włocławek], no ale mamy to co mamy posła wybranego w Elblągu ,a wywodzącego się i mieszkającego koło Pruszcza Gdańskiego ,a drugiego z trójmiasta.... -jest pytanie czyje i kogo interesy będą reprezentować ? , i tak dalej .....
Jestesmy w UE i dlatego kazdy przedsiebiorca moze wygrac taki przetarg na roboty. Polscy przedsiebiorcy chyba zapomnieli o tym myslac ze nadal mozna ,,zalatwic robote" i juz dawno zwolnili etaty specjalistow d/s unijnych. Polityka nic tu niema wspolnego z realna gospodarka. Trzeba to wykorzystac ja zrobila ta firma.
Jak już skończą (i odbiorą zapłate z Unii i od nas - i tyle mamy z kasy unijnej) to, to wracając do szwabslandii NIECH POGŁĘBIĄ TOR WODNY U WEJŚCIU DO PORTU ŚWINOUJŚCIE, GDZIE POŁOŻYLI NAM RURY NORDSTREAM I PRZEZ TO NAJWIĘKSZE STATKI BĘDĄ MIAŁY PROBLEM ABY DO NAS WPŁYNĄĆ - pamiętacie jak tusk strugał głupa i łgał, że z merkel zalatwił, że niemcy ta rure przesunął na nasze wezwanie, jeśli będzie nam przeszkadzała - już nie tylko rząd niemiecki ma nas w dupie (nie ma się co dziwić, jak przez lata tusk i PO lizało mu tyłek i sprzedawalo Polaków np. stocznie ) , tydzień temu sąd niemiecki olał Zarząd Portów Morskich, które wystosowały pozew NordStream aby przesunęly rury albo wkopaly je w ziemie - teraz zostaje nam trybunał w Strasbugu - DZIĘKUJEMY TUSKU, KRÓLU EUROPY (z nadania merkel)
Mark jesteś w wielkim błędzie. To właśnie polityka i układy decydują kto i gdzie zarobi.Jestem ciekawy czy firma z Bremy sama to zrobi z niemieckim operatorem pogłębiarek czy znów będzie to tani polski niewolnik.i
@ Polak .............. O JAKIEJ TY MARZYSZ KASIE UNIJNEJ , PYTAM CZY DOSTAŁEŚ COŚ W ŻYCIU ZA DARMO A PO DRUGIE CZY WIESZ ZE W TYM ROKU NA SKŁADKĘ DO EURO - KOŁCHOZU DALIŚMY DWADZIEŚCIA PARĘ MILIARDÓW , JAK DOSTAJEMY TO POŻYCZKĘ A ZA DARMO MOŻNA KOLEGO DOSTAĆ PO BUZI A NA TO TRZEBA TEŻ SOBIE ZASŁUŻYĆ I TAKA JEST PRAWDA .................
eWA - gdzie ja napisałem, że marze o kasie unijnej? Czy żeby unia nam coś dała? Może źle napisałem, że unia i my szwabom zapłaci, a wychodzi na to, ze tylko my. Tak czy siak mam świadomość tego, że podliczając koszty (nie tylko pieniężne ale i utratę części suwerenności objawiającą się choćby po zakazie dofinansowania naszych stoczni co skutkowało ich likwidacją, a szwaby swoje dotowali bez przeszkód i teraz pozbyli się największej konkurencji, czyli naszych stoczni i wiele innych jak choćby cukrownie, czy limity mleka itp.) to dopłacamy do unii a nie z niej bierzemy - to ***o jest potrzebne tylko politykom aby posłali tam swoich kumpli na stołki urzędnicze - nam by wystarczyła sama strefa Szengen jak np. w Norwegii itp.
A moze jakis merytoryczny komentarz..? A moze sa jeszcze uczciwe przetargi i uczciwi wykonawcy..? Trzeba wierzyc..!
jak polskie firmy wystawia oferty z rozsadnymi cenami to beda mieli prace ale ze chca sie od razu nachapac to zobacza fige i tyle w temacie a ci wszyscy piszacy tutaj lokalni patrioci jak chca doplaca do tych ofert polskich firm to prosze bardzo ale z wlasnej kieszeni niemcom sie oplaca a polakom nie?to niech spadaja