Remont DW 503 pochłonął - według wstępnych szacunków - ponad 110 mln zł - o kilkadziesiąt więcej niż zakładano. Tę różnicę Miasto musiało pokryć samo z budżetu zadłużając go. Dwukrotnie więc samorząd elbląski zadecydował o wyemitowaniu obligacji, które miały pokryć deficyt budżetowy. Ostatnio, w 2013 roku, na kwotę 40 mln zł.
Kilkanaście dni temu rozpoczęły się odbiory drogi wojewódzkiej 503. Na razie nie znamy ostatecznej sumy, jaką pochłonął remont, ale po wstępnych szacunkach widać, że kwota wydatkowana na remont została przekroczona o kilkadziesiąt milionów złotych. Tę ostatnią Miasto musiało sfinansować samo, co w znacznym stopniu przyczyniło się do rosnącego długu Elbląga.
Bo przebudowa „503” etap I od Placu Słowiańskiego do ul. Obrońców Pokoju - nie dość, że wydłużona o trudnych kilkanaście miesięcy - była niewątpliwie najbardziej kosztowną miejską inwestycją, którą wykonano z unijnego dofinansowania - Umowa została podpisana na 76 414 999,74 zł netto tj. 93 990 449,68 zł brutto - podaje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy w Biurze Prezydenta Miasta.
Dziś wiemy, że według wstępnych szacunków, remont DW 503 przekroczył 110 mln zł. Wprawdzie dofinansowanie unijne sięgnęło tu sumy ponad 50 mln zł, nie zmienia to jednak faktu, że resztę elbląski samorząd dołożył z własnej kieszeni, naciągając tym mocno miejską kasę; wielokrotnie elbląscy, lokalni politycy, zwracali uwagę na to, że gdyby dołączyć do tego kolejną inwestycję - remont DW 504 (całość 22 090 109,89 zł, dofinansowanie 12 124 727,51 zł, - nie obejmujące jednak przebudowy skrzyżowania z ul. Grota-Roweckiego, które Miasto w całości sfinansował z własnej kieszeni wykładając tu w latach 2012-2013 prawie 10 mln zł - jak na dłoni będziemy widzieli skąd wziął się ogromny dług Elbląga zaciągnięty w ostatnich latach.
W zeszłym roku samorząd elbląski wyemitował kolejne 40 mln zł obligacji komunalnych na pokrycie deficytu budżetowego, który zaplanowany został na mijający, 2014 rok, w kwocie ponad 43,8 mln zł. Pozostałe 3,8 mln zł Miasto dołożyło z tzw. wolnych środków. - Obligacje wykorzystujemy pod potrzeby inwestycyjne; na dzień dzisiejszy ponad 10 mln zł z tych obligacji nie zostało jeszcze wyemitowanych - mówi Rozalia Grynis, z-ca skarbnika miasta.
Jak podaje rzeczniczka prezydenta nadwyżka w pracach na DW 503 została sfinansowana ze środków własnych Gminy Miasta Elbląg - Została ona przeznaczona na roboty dodatkowe związane między innymi z odkryciami archeologicznymi, kolizjami z niezinwentaryzowanymi sieciami uzbrojenia podziemnego, koniecznością dodatkowych wzmocnień; natrafiono na bardzo złe warunki gruntowe tj. braki odpowiedniej nośności pod konstrukcją drogi oraz koniecznością wprowadzenia niezbędnych zmian do dokumentacji projektowej wynikających np. z potrzeby zoptymalizowania warunków bezpieczeństwa w ruchu drogowym - dodaje.
I tak, z jednej strony mamy dziś nowe drogi, z drugiej - kasa miejska świeci pustkami.
Kilkanaście dni temu rozpoczęły się odbiory drogi wojewódzkiej 503. Na razie nie znamy ostatecznej sumy, jaką pochłonął remont, ale po wstępnych szacunkach widać, że kwota wydatkowana na remont została przekroczona o kilkadziesiąt milionów złotych. Tę ostatnią Miasto musiało sfinansować samo, co w znacznym stopniu przyczyniło się do rosnącego długu Elbląga.
Bo przebudowa „503” etap I od Placu Słowiańskiego do ul. Obrońców Pokoju - nie dość, że wydłużona o trudnych kilkanaście miesięcy - była niewątpliwie najbardziej kosztowną miejską inwestycją, którą wykonano z unijnego dofinansowania - Umowa została podpisana na 76 414 999,74 zł netto tj. 93 990 449,68 zł brutto - podaje Monika Borzdyńska, rzecznik prasowy w Biurze Prezydenta Miasta.
Dziś wiemy, że według wstępnych szacunków, remont DW 503 przekroczył 110 mln zł. Wprawdzie dofinansowanie unijne sięgnęło tu sumy ponad 50 mln zł, nie zmienia to jednak faktu, że resztę elbląski samorząd dołożył z własnej kieszeni, naciągając tym mocno miejską kasę; wielokrotnie elbląscy, lokalni politycy, zwracali uwagę na to, że gdyby dołączyć do tego kolejną inwestycję - remont DW 504 (całość 22 090 109,89 zł, dofinansowanie 12 124 727,51 zł, - nie obejmujące jednak przebudowy skrzyżowania z ul. Grota-Roweckiego, które Miasto w całości sfinansował z własnej kieszeni wykładając tu w latach 2012-2013 prawie 10 mln zł - jak na dłoni będziemy widzieli skąd wziął się ogromny dług Elbląga zaciągnięty w ostatnich latach.
W zeszłym roku samorząd elbląski wyemitował kolejne 40 mln zł obligacji komunalnych na pokrycie deficytu budżetowego, który zaplanowany został na mijający, 2014 rok, w kwocie ponad 43,8 mln zł. Pozostałe 3,8 mln zł Miasto dołożyło z tzw. wolnych środków. - Obligacje wykorzystujemy pod potrzeby inwestycyjne; na dzień dzisiejszy ponad 10 mln zł z tych obligacji nie zostało jeszcze wyemitowanych - mówi Rozalia Grynis, z-ca skarbnika miasta.
Jak podaje rzeczniczka prezydenta nadwyżka w pracach na DW 503 została sfinansowana ze środków własnych Gminy Miasta Elbląg - Została ona przeznaczona na roboty dodatkowe związane między innymi z odkryciami archeologicznymi, kolizjami z niezinwentaryzowanymi sieciami uzbrojenia podziemnego, koniecznością dodatkowych wzmocnień; natrafiono na bardzo złe warunki gruntowe tj. braki odpowiedniej nośności pod konstrukcją drogi oraz koniecznością wprowadzenia niezbędnych zmian do dokumentacji projektowej wynikających np. z potrzeby zoptymalizowania warunków bezpieczeństwa w ruchu drogowym - dodaje.
I tak, z jednej strony mamy dziś nowe drogi, z drugiej - kasa miejska świeci pustkami.
Deficyt w kasie miejskiej bierze się stąd że dochody miasta są za małe a wydatki zbyt duże. Płacimy za błędne decyzje i plany poprzednich decydentów Elbląga, od czasów PRL. Za upadłość elbląskich firm. Za rozrzutność władz forsujących rozmaite wizje morskich terminali pasażerskich oraz skrótowo pisząc za różne ratusze staromiejskie, Terkawki, Modrzewiny itp. A także za nietrafne wizje tramwajów na 12 Lutego, rozpychające jezdnie kosztem chodników wprost pod okna ludziom mieszkającym do tej pory w znacznym oddaleniu od ruchu samochodów i tworzące konkurencje dla licznych tam linii autobusowych. Widać jak Elbląg oplątał układ ponadpartyjnej sieci kolesiów o niskich kompetencjach ale ciepłą ręką wydających miejskie pieniądze, być może z korzyścią dla nich ale nie dla miasta i mieszkańców.
Kto pamięta jak półtora roku temu jeden pajac twierdził, że jest najlepszym kandydatem na tron bo wie co jak i kiedy?! Teraz okazuje się że kompletnie omnibus ekonomiczny nie ma pojęcia o rządzeniu . Strata czasu ...........................
Czytając propozycje tzw.budzetu obywatelskiego gdzie zamiast remontów chodników czy zapadajacych się powszechnie lokalnych ulic dominują wybiegi dla psów,place zabaw,słlownie na świeżym powietrzu w każdym parku ,przy kazdym bloku nasuwa się refleksja ,że Elblag to bardzo bogate miasto .Miasto w którym tylko ptasiego mleka brakuje,a radośni ludzie myślą jedynie gdzie by tu się pobawić. Nie rozumiem zatem o jakich dlugach i obligacjach wspomina niniejszy artykuł.Długach Elblaga?Czyzbyśmy bawili sie tak pięknie na krechę? A kto wykupi te kolejne już obligacje? My?Nie wykupiliśmy chyba jeszcze starych.
@Genewefa - Zgadza się, tragiczne propozycje. Bardzo mało związanych z infrastrukturą, czy też służących większej grupie osób. Jednak za taki stan rzeczy możesz winić tylko siebie. Był czas na zgłaszanie propozycji, trzeba było to zrobić i nie czekać na innych. Demokracja bezpośrednia nie działa z fotela. Trzeba się ruszyć.
Przestrzelony projekt o 30 mln - nie ma odpowiedzialnych. Emitowanie obligacji na spłatę poprzednich emisji, czyli klasyczna spirala zadłużenia - normalka. Desperackie i skrajnie nieudolne próby wywalenia na praktycznie nieistniejący rynek miejskich nieruchomości- popytu nie ma żadnego. Ale za to całe klany miernot i pociotkówi wypasionych na miejskim garnuszku !. BANKRUCTWO jest nieuchronne. W zasadzie zamiast tych podstarzałych gostków reklamujących swe żenujące programy wyborcze - wybierzmy od razu KOMISARZA, który pozamyka tę smutną pipidówę - przy tym poziomie zarządzania niedługo będziemy dzielnicą Pasłęka.
tylko w Elblągu tak się podpisuje Umowy że wykonawca w ramach tzw. "robót dodatkowych" wyciąga kilkadziesiąt milionów dodatkowo ...bardzo słabi są ci nasi urzędnicy
Bardzo kosztowne krzewy, a nie lepiej było wyłożyć miejsca przedzielające pasy jezdni kostką w takie wzory. Kostka nie wymagałaby utrzymania rokrocznie , a spaliny nie pozwolą żeby te krzewy nie wymagały pielęgnacji.
Wyjaśnienia pani rzecznik o dodatkowych kosztach uniwersalne. A może trzeba się trochę poszarpać o swoje - geodeta wziął za mapę, projektant za projekt, ktoś za badanie gruntu, jeszcze inny za uzgodnienie, inżynier kontraktu za czuwanie, wykonawca wziął swoje (z nawiązką). Pożyli wszyscy.