Cztery przedwojenne stacje pomp, znajdujące się na terenach gmin: Elbląg, Markusy i Gronowo Elbląskie, już wkrótce znikną z krajobrazu Żuław Elbląskich. Służące do odwadniania terenów nizinnych obiekty, zostaną wyburzone. Stacje w Raczkach Elbląskich, Karczowiskach Górnych, Cieplicach i Węglach Żukowie, znajdują się w złym stanie technicznym i już dawno zostały wyłączone z użytkowania. Ich zadania przejęły zmodernizowane stacje, wyposażone w nowoczesny sprzęt.
Głównym zadaniem stacji pomp jest odprowadzanie i doprowadzanie wody. Na Żuławach stacje pomp wykorzystywane są głównie do odprowadzania wody z otoczonych wałami przeciwpowodziowymi polderów, czyli obszarów znajdujących się poniżej poziomu morza. Nadmiar wody pochodzącej z opadów, poprzez stacje pomp jest odprowadzany z gruntów do rzeki Elbląg lub do Jeziora Drużno.
Coraz mniej stacji
Największą ich ilość wybudowali na Żuławach holenderscy osadnicy w XVII w. Po drugiej wojnie światowej, w 1945 r. na tych terenach znajdowało się 127 stacji pomp. W wyniku łączenia polderów (tzw. komasacji), ich ilość zmniejszyła się o połowę. Dziś na terenach podlegających pod Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu (powiat elbląski ziemski i grodzki oraz powiat braniewski), znajdują się 62 stacje pomp (w tym na samych tylko Żuławach jest ich 57). Odwadniają one obszar około 32 tys. hektarów.
- Utrzymanie należących do nas stacji pomp, kosztuje rocznie około 5,5 mln zł. Lwią część kosztów pochłania energia elektryczna, niezbędna do działania urządzeń pompowych – mówi Bogdan Szymanowski, dyrektor Żuławskiego Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu (ŻZMiUW), który jest właścicielem stacji. - Co jednak warto podkreślić, w wyniku zastępowania starych pomp nowymi, koszty energii z każdym rokiem maleją.
Stare zastępuje nowe i oszczędne
Od 2007 roku ŻZMiUW realizuje projekt modernizacji istniejących stacji pomp. Plan zakłada, że do 2015 r. odnowionych zostanie 17 stacji. Inwestycja polega na rozbiórce dotychczasowych stacji pomp i wybudowaniu na ich miejscu nowych budynków. Także ich wyposażenie zastępowane jest nowoczesnymi, wydajniejszymi pompami energooszczędnymi. Jak zaznacza dyrektor Szymanowski, jeszcze 10 lat temu wszystkie stacje obsługiwane były ręcznie przez operatorów pomp.
- W ostatniej dekadzie nowe, zmodernizowane stacje są uruchamiane automatycznie – informuje dyrektor ŻZMiUW. - Na dzień dzisiejszy połowa stacji jest już zautomatyzowana. W przyszłym roku po modernizacji kolejnych, ilość stacji automatycznych zwiększy się do 70%.
Jeszcze w tym miesiącu, przekazane do eksploatacji zostaną kolejne dwie stacje pomp po modernizacji: w miejscowościach Kępniewo i Jezioro w gminie Markusy. Tylko w tym roku uruchomiono już pięć takich stacji. Cały projekt modernizacji współfinansowany jest ze środków Unii Europejskiej. W kolejnej perspektywie unijnej do roku 2020, planowana jest modernizacja kolejnych stacji pomp na Żuławach.
Nie są zabytkami, więc znikną
Niestety nie wszystkie obiekty doczekają się modernizacji. Cztery z nich na zawsze znikną z krajobrazu Żuław. Budynki w Raczkach Elbląskich, Cieplicach (oba w gminie Elbląg), Karczowiskach Górnych (gmina Gronowo Elbląskie) i Węglach Żukowie (gmina Markusy), zostaną rozebrane.
- Wszystkie cztery stacje zostały wyłączone z eksploatacji. Obiekty w Cieplicach i Węglach w latach osiemdziesiątych, natomiast te w Raczkach i Karczowiskach w roku 2008. Ich rolę przejmowały odnowione stacje pomp w Nowakowie i Jurandowie oraz stacja Fiszewka w Elblągu – informuje Bogdan Szymanowski. - Budynki znajdują się w niezadowalającym oraz złym stanie technicznym i zagrażają bezpieczeństwu. Postanowiliśmy je rozebrać w ramach porządkowania infrastruktury. Obiekty te powinny zostać rozebrane z chwilą ich wyłączenia z użytku, jednak wówczas brakowało na to środków – przyznaje dyrektor.
Przeznaczone do wyburzenia stacje powstały przed drugą wojną światową, jednak nie są zabytkami. - Budynki te nie są wpisane do rejestru, więc nie mają wartości historycznej – mówi szef ŻZMiUW.
Powierzchnia zabudowy najmniejszej stacji w Karczowiskach wynosi zaledwie 18 m2, natomiast największej w Cieplicach – blisko 29 m2. Roboty rozbiórkowe tej ostatniej ruszyły we wrześniu i dobiegają końca. Rozbiórki pozostałych trzech mają ruszyć jeszcze w tym miesiącu. Łączny koszt wyburzenia czterech obiektów to 242 tys. zł. Zakres prac obejmuje: demontaż urządzeń, rozbiórkę budynków i uporządkowanie terenu działek oraz w niektórych przypadkach, częściowe zasypanie kanału dochodzącego i odpływającego.
Żuławy wielkim placem budowy
Prowadzone przez Żuławski Zarząd Melioracji i Urządzeń Wodnych w Elblągu inwestycje, to nie tylko modernizacje stacji pomp. Realizowany ze środków unijnych program, obejmuje także: przebudowę 100 km wałów przeciwpowodziowych na Żuławach, regulację 29 km rzek i 44 km kanałów oraz 182 ha melioracji szczegółowych.
- Żuławy są w tej chwili jednym wielkim placem budowy. Mam długoletnie doświadczenie w tej pracy i muszę powiedzieć, że Żuławy Elbląskie takich pieniędzy jak teraz nigdy nie widziały – przyznaje Bogdan Szymanowski, dyrektor ŻZMiUW. - Dotyczy to zarówno inwestycji, jak i utrzymania. Od 3 lat pokrycie naszych potrzeb na utrzymanie mamy w granicach 90%. W związku z tym, że przetargi robimy poniżej kosztorysów, wykonujemy 150% założonych planów. To przekłada się na zabezpieczenie przeciwpowodziowe tego terenu.
czy nie można ich zostawić?????
To, że czegoś nie ma w rejestrze zabytków, nie znaczy, że obiekt nie ma wartości historycznej. Tylko debil może twierdzić, że te stacje nie są zabytkami techniki. Po co ta rozbiórka?! W czym stare stacje przeszkadzają nowym?
Od wieków odwadniały i nie są zabytkami-Kpiny z historii czy ktoś jest niedouczony .GDZIE JEST KONSERWATOR???????
Coś ostatnio dużo wyburzają budowli z cegieł. Chyba komuś potrzebna porządna, czerwona cegiełka do budowy domu. Kto tam się ostatnio z Urzędu Miejskiego buduje???????
Niech napisza ile jedna pompa kosztuje to pospadacie z krzesel.
Róbcie róbcie te przetargi poniżej kosztów to za 3 lata te stacje się wam rozsypią. Postawione przez niemców i holendrów stoją po dziś dzień ale to się komus nie podoba. Lepiej zbudować takie z papieru, poniżej kosztów. Jest się czym chwalić panie dyrektorze.
Podobno prezydent wilk buduje się gdzieś pod Elblągiem. Czy to prawda?
konserwator miedzy innymi nakazal zabce na starym miescie mieć zloty szyld a jeszcze innym pochować swoje szyldy do wewnątrz...można jednak zauwazyc ze sa rowni i równiejsi a konserwator to z teatru...czyt funkcja anie zawod hehe///wszystko ur...y zniszcza///ale z ta cegla czerwonka holenderka cos jest na rzeczy
Artykuł brzmi jak sponsorowany. Wszystko cacy cacy, a ja mam dom przy rowie melioracyjnym, który nie był czyszczony od przynajmniej kilkunastu lat. W piwnicy woda po kostki. I tak jest wszędzie w okolicy. To już w PRLu lepiej o te rowy dbano.
popieram"histpryka"....my nie potrafimy budować...jeszcze się nie odbierze budowy...a juz się sypie....przykłady?....autostrady...lotnisko tzn..pas startowy...i wiele innych tzw"ważnych budowli" ...wstyd....burzymy kawał naszej histori....mleczarnia elblaska..też jest juz robierana....po co to burzyć!....