Kolejna "dzika działka" straszy w naszym mieście. Na ostatnim spotkaniu prezydenta Jerzego Wilka z mieszkańcami Osiedla na Stoku ci ostatni skarżyli się na dwie niezabudowane działki w okolicach ul. Donimirskich - Próbowaliśmy poprzez spółdzielnię rozmawiać z właścicielem, że wspólnie zrobimy tu ogrodzenie szczelne i bezpieczniejsze, niestety wskazano nam, że właściciel nie chce "podwójnych płotów" - tłumaczyli elblążanie prosząc prezydenta o interwencję w tej sprawie. Ten jednak wskazuje, że akurat w tym przypadku sprawa nie jest tak łatwa do rozwiązania.
W Elblągu mamy gros działek, sprzedanych przez Miasto prywatnym inwestorom. Wiele z nich: m.in. teren przy ul. 3 Maja, ten obok działki po kinie Syrena, czy na ul. Żuławskiej, naprzeciw dawnych Zakładów Armatury Samochodowej, od lat czekają na swoją kolej zabudowy. Inwestorów tam jednak ani widu ani słychu.
Na ostatnim spotkaniu prezydenta z mieszkańcami Osiedla Na Stoku skarżono się na kolejny dziki teren, który od lat straszy swoim wyglądem stojąc niezagospodarowany - To stwarza okazję dla wszelkiej maści pijaczków i chuliganów. - Często gromadzi się tam młodzież i bezdomni i słychać libacje alkoholowe. Niepokoimy się o nasze bezpieczeństwo. Próbowaliśmy poprzez spółdzielnię rozmawiać z właścicielem, że wspólnie zrobimy ogrodzenie szczelne i bezpieczniejsze, niestety wskazano nam, że właściciel nie chce "podwójnych płotów" - tłumaczono prezydentowi.
O ile na niesfornych inwestorów, którzy zakupili swego czasu miejskie działki, władze miasta mogą zastosować sankcje finansowe z tytułu niezabudowania zakupionych terenów, o tyle w takim przypadku jak działki przy Donimirskich sprawa nie jest już tak prosta - Te działki są bowiem własnością prywatną osób spokrewnionych - dwóch pań, z których jedna mieszka poza Elblągiem - tłumaczył Jerzy Wilk. - W dodatku bardzo trudno jest się z nimi porozumieć na temat użytkowania czy dysponowania tymi działkami. A naczelną zasadą, która obowiązuje jest poszanowanie własności prywatnej, mienia własnego; ja nie mogę tu nic zrobić wbrew prawu: jeśli ktoś jest właścicielem mogę go tylko dyscyplinować poprzez kary w formie mandatów, np. za nietrzymanie porządku na danej działce.
Podobnie sprawa ma się z terenem obok Kina Syrena - Teraz przy sprzedaży działek miejskich pilnujemy zapisów o terminie zabudowy danego terenu i określamy kary, jakie będziemy naliczać tym inwestorom, jeżeli w terminie ich nie zabudują - tłumaczy prezydent. - Na Hotel Ibis, który miały wybudować podobny taki obiekt na działce przy ul. Hetmańskiej już nałożono karę w wysokości 200 tys. zł. Firma, która ma wybudować market budowlany na rogu ul. Żuławskiej i Warszawskiej, w związku z tym, że w zakładanym terminie nie rozpoczęła tej inwestycji, ma już naliczone 3 mln zł kary.
W przypadku działek przy Donimirskich sprawa wygląda inaczej; kary w tym przypadku mogą być tylko symboliczne, egzekwowane z mandatów. Tereny te są bowiem odziedziczone, a nie prawnie zakupione - W związku z tym, jako spadkobierczynie, te panie nie muszą nawet nic budować - kończy prezydent.
akurat przy żulawskiej prace się toczą.
ci na zulawskiej dostali strasznego wala///zulawska będzie slepa i zamknieta wiec budowa bez przejezdzajacych klientów to nieopłacalne samobójstwo
Mylisz miejsca. Buduję się na przeciwko Stolpłytu
Gdy mieszkaniec Elbląga spuznia się z zapłata podatków czy za mieszkanie to zaraz UM i ZBK Kiruna sprawę do sądu i windykacji itp. A tu Urząd Miejski nic nie może?Dziwne to dla mnie. To jakich my mamy radnych,urżedasow,którzy nic nie mogą? Owszem mogą ale tyylko gnebic szarego obywatela.
Straż Miejska zamiast zajmować się tym do czego została powołana czyli pilnowaniem porządku w mieście np.tymi działkami czy srającymi psami bez kagańców i smyczy wożą dupy samochodami albo pilnują fotoradarów.
Elbląg to miasto kar i mandatów. Jak nie można zrobić nic konstruktywnego bo brak pomysłów a jak już są to jest też zaraz wytłumaczenie typu "no ale nie mamy pieniędzy" - to wtedy nakłada się kolejne kary i mandaty. I pewnie przeciętny mieszkaniec może i zapłaci. Ale od "gigantów" te kary trzeba jeszcze wyegzekwować - nie można się chwalić że "nałożone". Proszę jeszcze napisać ile wpłynęło do kasy miasta takich znaczących kwot z kar od czerwca ubiegłego roku.
Oj, nie. Straż Wiejska wczoraj spisała się świetnie w Elblągu. Gdzie? Przed budynkiem Dworca PKS, na zielonym skwerku, skrzętnie, umiejętnie wylewając piwo na trawnik śmierdzącym menelom zapaskudzającym ławki. Myślicie, że ich zabrali?Nie, oni im tylko piwo wylali i odjechali. Wczoraj to widziałe tam. Pytanie:po co Wilk trzyma tych NIEROBÓW W MUNDURKACH, NIEUDACZNIKÓW?!
A może pan prezydent odpowie jak już tematem jest ul.Donimirskich, dlaczego nie była sprzatnieta po zimie ? Może nałożymy mandat ? Co? Najpierw niech UM wywiąże się ze swoich obowiązków a potem nie wymaga od innych.
Dlaczego prezydent i Strraż Miejska nie chcą zając się najwiekszą dziką dzialką w mieście na Pl Konstytucji obok dawnego kina Syrena i rozwiązać chocby polubownie temat jej zagospodarowania z obecnym od kilkunastu lat włąścicielem , panem Majkowskim i sklonić go do odsprzedaży tej pół hektarowej dzilaki ..Na miejscu kina Syrena za rok powstanie atrakcyjny apartamentowiec , czy taki widok będą chcieli oglądać jego mieszkańcy . Zachęcam prezydenta Wilka i Hajdukowskiego , by usiedli przy okrągłym stole z panem Majkowskim i zakończyli ten trwający kilkanaście lat ,wstydliwy i okrutnie szpecący nasze miasto problem ,ku obustronnej j korzyści.
Rozwiązanie jest proste - wystarczy postawić płot poza działką tych pań, na terenie miasta.