„Czy warto budować drogę do lasu? ”pytał wiceprezydent Janusz Hajdukowski radnych na ostatniej Komisji Gospodarczej. Chodzi konkretnie o fragment nitki zwanej u nas potocznie ”obwodnicą wschodnią”. Miała to być tzw. droga Wschodnia-bis, na którą w tegorocznym budżecie zabukowano 7,5 mln zł. Dziś od radnych po władzę krąży pytanie, czy jest nam ona w ogóle potrzebna?
Jeszcze w sierpniu 2012 roku Miasto podpisało umowę z firmą Skanska S.A. na budowę tzw. drogi Wschodnia-bis, przebiegająca pomiędzy ul. Łęczycką, z rondem w tej ulicy, aż do Leśniczówki Dąbrowa. Planowano wtedy, że prace potrwają do września 2014r. Jednak minął rok, a na wspomnianej trasie nie wbito nawet łopaty. Po zmianie władzy w mieście i przeanalizowaniu budżetu zapowiedziano, że realizacja prac w tym zadaniu zaplanowana jest na marzec 2014 roku.
Warto wspomnieć, że na wykonanie tej inwestycji wybrano juz wykonawcę robót – firmę SKANSKA Warszawa – ta zrealizowała już dokumentację projektową i w październiku 2013 r. pozostawała na etapie uzyskiwania pozwolenia wodnoprawnego. Po pomyślnym uzyskaniu pozwolenia wykonawca zobowiązany był także uzyskać decyzję o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej. Za wykonanie dokumentacji projektowej i roboty budowlane Miasto ma tu zapłacić prawie 7,5 mln zł. Pierwotnie planowano, że w trakcie inwestycji wybudowanych zostanie m.in. 1,44 km nowych dróg oraz przebudowane skrzyżowanie ul. Łęczyckiej z nowo budowaną drogą powiatową – ul. Wschodnią-bis na czterowlotowe skrzyżowanie np. typu „rondo” o przewidywanej średnicy zewnętrznej 42,00 m.
Dziś głośno pyta się o to, czy Wschodnia-bis w ogóle powinna powstać. O jej potrzebę pytał wiceprezydent Janusz Hajdukowski na ostatniej Komisji Gospodarczej. Wiceprezydent przypomniał, że droga pierwotnie miała prowadzić do stadionu, który wiadomym jest, że już w tej części miasta nie powstanie – Już teraz ponieśliśmy tu koszta w wysokości 465 tys. zł. Do wydania mamy jeszcze 7,5 mln zł. Czy te pieniądze warto przeznaczać na drogę do leśniczówki? – postawił pytanie wiceprezydent.
Radni nie podjęli w tej kwestii ostatecznej decyzji. Trzeba też pamiętać, że rezygnacja z tej inwestycji pociągnie za sobą także konsekwencje finansowe. Bowiem budowa drogi Wschodniej-bis jest częściowo finansowania ze środków unijnych; jeśli inwestycja nie zostanie przeprowadzona, do Urzędu Marszałkowskiego wróci z powrotem otrzymane 270 tys. zł dofinansowania wraz z odsetkami. Także SKANSKA otrzyma zadośćuczynienie z tego tytułu. Gwarantują jej to warunki umowy – Tu zapisane jest, że w razie odstąpienia od kontraktu będziemy musieli wypłacić wykonawcy 10 proc. wartości zadania, to jest 709 tys. zł — podsumowuje Janusz Hajdukowski.
Rezygnacja z budowy drogi to także odstąpienie od planów budowy ronda, chodników, przystanków autobusowych, a także wytyczenia nowych ścieżek rowerowych w tej części miasta. Przed radnymi więc ciężki orzech do zgryzienia, chociaż niektórzy z nich zauważają, że pieniądze pierwotnie przeznaczone na Wschodnią-bis można by lepiej spożytkować, np. na remont lub remonty innych arterii miejskich.
Radny Ryszard Klim wskazuje w tej kwestii na np. pilny remont ul. Marymonckiej. W przypadku niekorzystnych warunków pogodowych następuje tam istne pandemium. Błoto i głębokie kałuże to częsty widok mieszkańców tej ulicy - Pamiętajmy, że w tej kwestii nie można odsyłać mieszkańców do budżetu obywatelskiego, bo to jest nierealne do wykonania, no chyba że środki na BO zwiększymy kilkukrotnie – mówi radny. - Nie satysfakcjonuje mnie również odpowiedź, ze na 2014 rok mamy budżet miejski zaplanowany i z remontu nic nie będzie. My hulamy z budżetem na każdej sesji; wprowadzamy do niego zmiany, uzupełnienia, więc to chyba też nie jest problem? W budżecie poprawki zawsze można wprowadzić.
Problemem Wschodniej–bis radni zajmą się na najbliższej Komisji Gospodarczej, przed kolejną sesją Rady Miejskiej.
Była kiedyś taka piosenka "Droga donikąd"... Zgodzę się, że przydałaby się cała infrastruktura, która miałaby powstać przy okazji budowy ulicy. No ale czemu ta ulica ma służyć??? Leśniczy przejeżdża bez problemu przez taką drogę jaka jest dotychczas. Mieszkańcy Łęczyckiej 29 dają radę od dziesięcioleci i jakoś sobie radzą bez ulicy "bis" i bez ronda na wlocie/wylocie. Czemu ma służyć droga urywająca się w tzw. czarnej du...ie, a bardzo ingerująca w las? Teraz przynajmniej można spokojnie pospacerować wśród ciszy i spokoju - tak jak kiedyś można było śmigać Chrobrego aż do wiat. Teraz fakt, idzie się pięknym chodnikiem, ale obok śmigają samochody i to wcale nie mała ilość. Nie no, rozwijamy się, jest wygodniej, ale czasem tęskno za spacerem po błotku pod koronami drzew...
Nie dla nowej drogi.Zgadzam się z nomadem.Jak najwiecej naturalności,bo kiedyś bedziemy tego żałowac.
Wschodnia bis to dla tych którzy nie znają szczegółów , to część wschodniej obwodnicy Elbląga od która ma przebiegać od węzła Wschodniego czyli ul. Grunwaldzkiej/Pasłęckiej do ul. Marymonckiej/Piłsudskiego. Miasta nie stać na budowę całości na raz więc realizuje tą niezbędną drogę dla miasta w etapach. Jest niezbędna ponieważ wszystkie ulice łączące dzielnice północne miasta z wylotem w kierunku Warszawy są od dawna zakorkowane. Poza tym ta nitka ma skomunikować tereny wokół rzeki Terkawki i drogi s22 aby można je było zagospodarować. Nieprawdą jest że jest to droga donikąd, tak mogą mówić tylko ludzie bez wyobraźni lub bez wizji rozwoju Elbląga. Widać ta "ekipka" w Ratuszu nie ma pojęcia o zarządzaniu miastem i najgorsze że nie chce słuchać mądrych ludzi. Szkoda tego mi naszego Elbląga.
ta droga musi powstać , to jedyny sposób na usprawnienie komunikacji w tym rejonie miasta, mam dosyć stania w korkach na Bema, łęczyckiej, Grunwaldzkiej, Mickiewicza, Żeromskiego, Kościuszki, Podchorążych, Orzeszkowej itd., itd., ......jak niudolny wiceprezydent Hajdukowski nie zna realiów to niech ruszy du.ę z Ratusza i zobaczy jak wygląda komunikacja w mieście....niech już będą wybory bo zepsują to miasto do końca
PIS zepsuje miasto. Jeżeli wschodnia bis jest częścią umieszczonej w strategi Elbląg 2020 + Wschodniej obwodnicy Elbląga to masz więcej niż rację. Dotychczas nie wiemy jakiemu celowi ma służyć wydanie ok. 15 milionów , które ma kosztować ta droga. Uważam ,że budowę wschodniej bis należy rozważać w powiązaniu z wieloletnim planem rozwoju Elbląga.
do WYBORCA., moje zdanie jest takie że strategie są po to aby planować działania w szerszej perspektywie czasowej, dzisiaj wiemy że obwodnica jest potrzebna, co więcej zapisana we wszystkich dokumentach mówiących o strategii rozwoju miasta, więcej wybrany wykonawca, zabudżetowane środki itd. a Wilk i jego pomagiery zastanawiają się czy budować, to jakaś farsa, to kpina z normalnych ludzi, to jest ..............nie znajduję słów, ......to jest po prostu głupota najwyższych lotów ...
do PIS zepsuje to miasto. Przeczytaj uważnie to co napisałem. Powtórzę jeszcze raz. Jeżeli wschodnia bis jest częścią obwodnicy wschodniej to nie ma się nad czym zastanawiać - trzeba budować a nie dyskutować, jeżeli nie jest jej częścią to wschodnia bis jest kwiatkiem do kożucha. Obwodnica wschodnia umieszczona była w planach rozwoju Elbląga już 30 lat temu - jej częścią jest most Unii Europejskiej. Z drugiej strony miała się kończyć rondem z 7 w okolicy wsi Janów . Plan sytuacyjny tej obwodnicy długo wisiał w ratuszu oraz Gminie Elbląg. NASZĄ TRAGEDIĄ ( elblążan) jest to ,że każda władza jaka jest w Elblągu sobie rzepkę skrobie mając mieszkańców w głębokim poważaniu.
BUDOWAĆ BUDOWAĆ BUDOWAĆ Ta droga jest naprawdę potrzebna. Przejazd przez Bema, Łęczycką, Kościuszki to koszmar. Każde normalne miasto buduje obwodnice. Nie zastanawiać się - budować.
Jasne, ***yknąć nawet czteropasmówkę przez las! Zresztą po co przez las? - wyciąć las w pień! Na diabła tam drzewa jakieś, tylko psy pod nie sikają. I lisy. Wszystko rozpiździć, nabudować dróg. I ronda. Dużo rond. Koniecznie. Elbląg rondami stoi. I Drogą przez las.
Gagatek. BUDOWAĆ , BUDOWAĆ ale myśląc głową a nie "łbem" jak to ma miejsce w Elblągu dotychczas.