W grudniu 2013 r. potwierdziła się informacja o rychłym rozpoczęciu budowy budynku mieszkalno-usługowego przy ul. Donimirskich. Plany nowej inwestycji zaniepokoiły mieszkających nieopodal tego miejsca Elblążan oraz Spółdzielnię Mieszkaniową Sielanka. Sprawie przyjrzał się radny Ryszard Klim, który problem nakreślił w interpelacji. W odpowiedzi wiceprezydent Hajdukowski uspokaja, przedstawiając sytuację w superlatywach.
Cztery miesiące temu do Komisji Gospodarczej wpłynęło pismo od SM Sielanka, które dotyczyło owej inwestycji. - Komisja jednogłośnie przyjęła ocenę sytuacji w obrębie wspomnianej inwestycji, zaprezentowaną w piśmie. Transport materiałów, zarówno od, jak i do, miejsca budowy, zagraża bezpieczeństwu mieszkańców. Prowadzi także do degradacji infrastruktury ulicznej (ul.Rechniewskiego, Daszyńskiego, Próchnika) - stwierdzał 23 grudnia ub. r. w sprawozdaniu przewodniczący Komisji Gospodarczej radny Ryszard Klim. - Przyczyną jest m.in. brak połączenia drogowego pomiędzy ulicą Browarną a ulicą Donimirskich, co było warunkiem niezbędnym do rozpoczęcia tej inwestycji. W związku z powyższym Komisja zwraca się o natychmiastowe udrożnienie wjazdu z ul. Browarnej oraz podjęcie decyzji o wstrzymaniu ruchu ciężkich pojazdów budowlanych w obrębie wspomnianych ulic, jak również doprowadzenie ich do normalności użytkowania.
Tydzień później radny, podczas sesji RM, złożył w tej sprawie również interpelację. - Moja wypowiedź jest nawiązaniem do konkretnej sytuacji, ale jednocześnie pewnym uogólnieniem spraw, które w dobrze funkcjonującym samorządzie nie powinny mieć miejsca - mówił Ryszard Klim. - Częścią składową samorządu, obok władzy uchwałodawczej i wykonawczej, są bowiem mieszkańcy. Wobec których, obie władze i podporządkowane im struktury pełnią, przynajmniej powinny, funkcje służebne (...) integralną częścią działań związanych z inwestycją było udrożnienie przejazdu z ul. Browarnej (obok siedziby Vectry) bezpośrednio do ul. Donimirskich. Przebieg obrazuje mapka. Odpowiedzialne było Miasto i inwestor. Przejazdu nie stworzono, ale dlaczego inwestycja się zaczęła i trwa? Efektem jest udręka mieszkańców i dewastacja terenu, i tak od wielu lat pozostającego poza remontami. Opisano to szczegółowo w piśmie Sielanki. Dlaczego więc nikt ze stosownego nadzoru nie spojrzał na to, co się dzieje, właśnie oczami mieszkańców? (...) Obserwuję na kilku przykładach bezkarność firm, remontujących czy budujących, potrzebnych, ale nie potrafiących czy nie chcących zrozumieć, że uciążliwości tego co robią, można złagodzić. Towarzyszy temu tolerancja. Czyja?
13 stycznia br. Radnemu, z upoważnienia Prezydenta Miasta Jerzego Wilka, odpowiedział na piśmie wiceprezydent Janusz Hajdukowski. W piśmie tym wyjaśnia, że budowa odbywa się na podstawie pozwolenia na budowę wydanego 28.10.2013 r. przez prezydenta. - Jest zgodna z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego osiedla Na Stoku-Zachód (...) Działka (...), na której realizowana jest inwestycja została przez Gminę Miasto Elbląg sprzedana prywatnemu inwestorowi w dniu 2.04.2013 na mocy aktu notarialnego - wyjaśnia wiceprezydent. - Procedura sprzedaży, zgodnie z decyzją Prezydenta Miasta Elbląga, była przeprowadzona w trybie ustnego przetargu nieograniczonego. Kupujący od Miasta działkę ma zagwarantowany w akcie notarialnym dojazd do swojej nieruchomości i możliwość wybudowania na niej budynku mieszkalniowo- usługowego.
Wiceprezydent zauważył, że według jego wiedzy działka ta jest dobrze skomunikowana. - Działka jest przyległa do drogi publicznej ul. Donimirskich, dojazd do inwestycji jest możliwy z dwóch stron, tj. drogami publicznymi od strony ul. Okrzei (Łączącej się z ul. Robotniczą) przez ul. Daszyńskiego oraz od ul. Rechniewskiego (Łączącej się z ul. Brzeską). Z powyższego wynika, że działka jest dobrze skomunikowana z drogami publicznymi i budowa nowego połączenia działki z ul. Browarną nie jest potrzebna - czytamy dalej w odpowiedzi Janusza Hajdukowskiego. - Ponadto nie daje to gwarancji, że przyszły mieszkaniec budowanego budynku z trzech możliwości dojazdu do swojej nieruchomości wybrałby nowe połączenie.
Okazuje się natomiast, że w planach jest stworzenie nowego połączenia ul. Donimirskich z ul. Browarną. - W planie miejscowym przewidziane jest nowe połączenie ul. Donimirskiech (na skrzyżowaniu z ul. Rechniewskiego) z ul. Browarną, należy jednak dodać, że plan nie jest nakazem jego wykonania (plan nie rozstrzyga, że trzeba je wybudować w związku z przedmiotową inwestycją) tylko wskazuje taką możliwość - zaznaczył w piśmie Janusz Hajdukowski. - Ponadto plan był sporządzony w 2005 r., czyli przed wykonaniem projektu i realizacją przebudowy drogi nr 503.
W interpelacji, którą radny Ryszard Klim składał podczas grudniowej sesji, poruszył również utrudnienia dnia codziennego, z którymi borykają się mieszkańcy. - Z radnym Wojciechem Rudnickim kilkakrotnie byliśmy wywoływani na ulicę Browarną. Czy nikt wcześniej, z całego łańcucha zakresu odpowiedzialności, nie widział, że do izolowanych domów musi dojechać ambulans pogotowia, że węgiel na zimę trzeba nosić wiele metrów w wiaderkach, że ostre pręty zagrażają zdrowiu i życiu. Znana jest też sprawa dostępu do sklepików czy punktów usługowych, ledwo wiążących koniec z końcem. Wydaje mi się, że w sytuacji nawet czystości proceduralnej, na pierwszym miejscu, wyprzedzająco należy stawiać dobro mieszkańców. Nie zawsze to jest możliwe, ale trzeba podejmować próbę dialogu. Mieszkańcy Browarnej rozumieją konieczności modernizacyjne, dlatego podpowiadają rozwiązania - zauważa radny.
Wiceprezydent zdaje się nie dostrzegać tego problemu, bowiem w odpowiedzi sprawę przedstawia inaczej. - W przedmiotowej sprawie działania inwestora i Miasta powinny skoncentrować się na niepogorszeniu stanu technicznego ul. Daszyńskiego i Rechniewskiego. Działania w tym zakresie zostały już podjęte przed rozpoczęciem inwestycji - wyjaśnia Janusz Hajdukowski. - W wyniku ustaleń z inwestorem zobowiązał się on prowadzić transport na teren budowy wyłącznie od ul. Rechniewskiego (ul. Daszyńskiego jest w złym stanie technicznym). Z obserwacji wynika, że wywiązuje się on ze swojego zobowiązania.
Co jeśli inwestor nie dotrzyma tego ustalenia? - W przypadku stwierdzenia łamania przez inwestora przyjętych ustaleń, na ul. Daszyńskiego zostanie wprowadzone ograniczenie ruchu pojazdów ciężarowych - czytamy w piśmie Janusza Hajdukowskiego. - Dodatkowo inwestor zobowiązał się do pokrycia wszelkich szkód związanych z prowadzeniem inwestycji. Przedmiotowe ulice są stale monitorowane przez pracowników DRiD UM, dodatkowo do stałej kontroli niniejszym pismem zobowiązuję Staż Miejską.
W grudniu ubiegłego roku, do Departamentu RID wpłynęła skarga dotycząca łamania ustaleń przez inwestora (pojazdy ciężarowe poruszały się po ul. Dominirskich). - Po sprawdzeniu informacji okazało się, że na ul. Daszyńskiego miała miejsce awaria kanału sanitarnego, którą usuwał za pomocą ciężkiego sprzętu EPWIW. Ponadto w obrębie ulic Daszyńskiego, Donimirskiech, Rechniewskiego poruszają się samochody ciężarowe firm zajmujących się wywozem nieczystości, oczyszczania miasta itp. - zapewniał wiceprezydent.
Sprzedaż tej działki zasiliła budżet miasta o kwotę ponad 1 mln 62 tyś. zł. Zdaniem radnego, jak na razie, mieszkańcom inwestycja przynosi więcej kłopotów niż pożytku, a zapoznając się z wyjaśnieniami wiceprezydenta można mniemać, że utrudnienia są chwilowe. Czy sąsiadujący z inwestycją elblążanie będą niebawem wspominać całą sytuację jak nieistotny epizod? A może utrudnienia będą na tyle uciążliwe, że sygnały o tym będą ponownie docierać do radnych?
No raczej z Donimirskich zjazdu do Browarnej nie zrobią, skoro już przy Browarnej jest nowy chodnik ułożony. Chociaż u nas wszystko jest możliwe. A propos fotki to powinny być robione jak trochę popada i wtedy pokazać jak wygląda okolica.
Mieszkam tam, moi dziadkowie też i jakoś nikt mnie nie izoluje!!! Ani moich dziadków!!!
Klim - radny Struś odgrzewa stare kotlety. O tych rzeczach mówiono już wcześniej. Dużo. Klim robi wszystko aby zaistnieć. Panie radny Struś, weź się pan w końcu za jakąś istotną dla miasta sprawę, znajdź pan jakis problem, który naprawdę można załatwić i przestań pan robić ludziom pianę z mózgu. Chwytliwy temat kampanii wyborczej na który nikt, tak naprawdę, nie ma już wpływu, bo wszystkie dokumenty dawno podpisane. Trzeba było o tym mówić gdy zapadały decyzje. Pan i pańscy koledzy z SLD. PO i PiS. Co robili wtedy? Weź radny struś wyraź obawy o najazd kosmitów na budowę i jak władze miasta chcą się przed nimi bronić. Taka to waga panie radny twojej interpelacji. Wstyd radny Struś.
NeskaFE lec szybko na skarge... smieszny ludku...Chcesz banana ???
buduja zle! niebuduja tez zle tym frustratom nic i nigdy nie dogodzi co za narod a swoja droga jak buduja to porzadek na ulicy musi byc ale w polsce nikt tego nie przestrzega wystraczy zobaczyc co sie dzieje na ulicach i chodnikach przy budowach a gdzie sa nieroby ze strazy miejskiej zeby pilnowac porzadku jak samochody wyjezdzaja z budowy to kola powinny byc czyszczone a co jest to widac brud i tylko bloto ze nie mozna przejsc
juz współczuję mieszkańcom - jakoś u nas w polsce jest tak że jak budują taki obiekt z supermarketem to nigdy nie wybudują odpowiedniej ilości miejsc parkingowych z tego co się doliczyłem w tym projekcie jest ich aż 11 więc klienci będą zastawiać miejsca mieszkańcą - więc wyrazy współczucia i nie jest to odosobniony przypadek - CZY NIE DA SIĘ INACZEJ - NORMALNIE
W dzisiejszej wyborczej piszą, że w tym roku zostanie ogłoszony przetargu na trasę Elbląg-Gdańsk http://wyborcza.biz/biznes/1,100896,15560983,Drogowy_rozmach_rzadu__Do_konca_dekady_przybedzie.html#BoxBizTxt
Bzdura- jeżdżą cały czas ciężarówki przez Donimirskich. Jakby nie mogły wjeżdżać bramą od Rechniewskiego, tylko cały parking taranują i wjeżdżają aż przy bloku nr 1 klatka 1.
Żeby cokolwiek powstało w tym dziurawym i zacofanym mieście najpierw trzeba to WYBUDOWAĆ. Dlaczego nikt nie wspomni o nowych miejscach pracy, które powstaną choćby w związku z budową wspomnianego obiektu. Elblążanie potrafią jedynie narzekać, płakać, utyskiwć nad swoim nędznym losem, nie robiąc jednocześnie NIC, żeby go zmienić, a co najgorsze utrudniają pracę tym, którzy mają odrobinę werwy i wyobraźni. I pamiętajcie drodzy umęczeni mieszkańcy ul.Donimirskich - wara Wam od wszelkich sklepów i lokali usługowych, które powstaną, kiedy inwestycja dobiegnie końca. Żeby wasza noga nigdy nie stanęła w żadnym nowym sklepie, skoro teraz tyle biadolicie. Oby nic więcej nie powstało w tym zacofanym mieście, niech zniszczeje...
Najfajniej jak trochę pokropi to cała ulica Rechniewskiego upieprzona w błocku, traktorek wcierający błocko w asfalt raz na dzień. Samochody ciężarowe rozjezdzające irozchlapujące błoto na umyte samochody i okna. Po przejściu przez ulicę buty ubrudzone i to wszystko wnoszone do domu. Moze typów z budowy obciązyc kosztami mycia samochodów i okien.