Zieleniec przy ul. Mickiewicza - jedyne chyba takie miejsce w mieście z tak dużym obłożeniem infrastruktury sportowo-rekreacyjnej, zostanie wzbogacony o kolejne zadania składowe urządzeń, które w ciągu ostatniego roku pojawiły się na tym terenie. Na zieleńcu jeszcze tej jesieni pojawi się jego oświetlenie. Zadanie będzie łączone; Urząd Miasta wskazuje, że teren ten wymaga monitoringu. To ze względu na akty wandalizmu, które coraz częściej pojawiają się na terenie skateparku. Także amatorów ćwiczeń siłowych czeka niespodzianka - Miasto pod urządzeniami zamontuje obiecaną, bezpieczną nawierzchnię, tak by podnieść komfort samych ćwiczeń.
Jeszcze w lipcu br. prezydent miasta Jerzy Wilk przyznawał, że przy inwestycjach podobnych do tych, które zrealizowano na zielonym skwerze przy ul. Mickiewicza, niezbędny będzie także monitoring danego terenu, choćby najtańszy - Wnioskujemy to choćby z przykładu skateparku, na którym doszło już do niewielkich dewastacji elementów infrastruktury sportowo-rekreacyjnej - mówił wtedy Jerzy Wilk.
Dlatego ostatnim zadaniem wchodzącym w skład budżetu obywatelskiego jest wykonanie na tym terenie oświetlenia, które powinno szczególnie ucieszyć młodych amatorów skateparku. Także z myślą o ich bezpieczeństwie i po to, by zapobiec aktom wandalizmu, do których na placu ostatnio dochodzi, Miasto zdecydowało się dodatkowo na zainstalowanie w tym miejscu monitoringu i rozdzielni dla potrzeb nagłośnienia wraz z siecią zasilającą. Wykonaniem tej instalacji zajmuje się elbląska firma Elmar-Electric - Montowanie oświetlenia i monitoringu potrwa jeszcze trzy tygodnie, do 13 grudnia br. - informuje Rafał Maliszewski z Biura Prasowego UM w Elblągu.
Kamery, które od połowy grudnia będą śledziły otoczenie zieleńca, zostaną podłączone do monitoringu miejskiego. Przypominamy, że Jerzy Wilk, prezydent miasta, pracuje nad nowym zarządzeniem dotyczącym monitoringu - Za cały monitoring w przyszłości ma odpowiadać Departament Innowacji i Informatyki. Zaś Departament Bezpieczeństwa, Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Informacji Niejawnych ma wskazywać newralgiczne miejsca, gdzie kamery powinny się znaleźć - informowała nas w październiku br. Monika Borzdyńska, Rzecznik prasowy w Biurze Prezydenta Miasta.
Błoto i kałuże precz - będą maty
To jednak nie koniec zadań składowych, które wzbogaca teren zieleńca. Pod koniec października do bezpłatnego użytku elblążan udostępniono urządzenia, które zadowolić powinny młodzież i dorosłych; w ramach siłowni na powietrzu i parku rekreacyjnego dla osób starszych, można tu korzystać m.in z surfera, wioślarza, twistera, biegacza, trzykołowego tai-chi, szachownicy, a nawet specjalnych pedałów, które zostały zamontowane przy jednej z ławek, a dzięki którym łatwo i przyjemnie można rozruszać różne partie mięśni. Nie każdemu jednak podobało się, że urządzenia siłowe nie zostały zamontowane na specjalnym podłożu, lecz wkopano je wprost do ziemi. Zachodziła bowiem obawa, że przy pierwszych deszczach teren ten zamieni się w trzęsawisko błota.
Podczas oficjalnego otwarcia siłowni, prezydent miasta Jerzy Wilk zapewnił, że pod urządzeniami pojawią się specjalne maty. I słowa dotrzymał. Miasto w zeszłym tygodniu ogłosiło przetarg na to zadanie. Zakres zamówienia obejmuje dostawę bezpiecznej nawierzchni z gumy w kolorze czarnym, przerostowej lub ażurowej, wraz z kompletem elementów mocujących, o pow. 700 m² i grubości min. 23 mm. Mata ma również wytrzymać silne mrozy, nawet do -30º C. Czy oznacza to, że zostanie ona ułożona jeszcze tej zimy? - W tej chwili trwa procedura przetargowa związana z zakupem tych mat; maty powinny być kupione jeszcze w tym roku, ale wyłożone będą na wiosnę, gdy nie będzie śniegu - informuje Rafał Maliszewski.
Podobną matą mają zostać również zabezpieczone skarpy skateparku.
a może jakieś krzaczki posadzić żeby ów zieleń oddzielić trochę od ulicy ?
Przydałby się płot, stróż i zamykanie na noc. Wtedy byłoby tam schludnie i bezpiecznie.
A dlaczego nic nie mówi się o wymianie tego popękanego asfaltu na kostki pol brukowe i ścieżki rowerowe też by się przydały.Na tym terenie powinno zostać wybudowane miasteczko rowerowe bo w Elblągu nie ma a było i rozebrano.Teraz jest tam ulica.Przychodzi dużo dzieci i rodziców i ćwiczą a właściciele psów powinni mieć zakaz wstępu na ten plac.Tablice z zakazem wstępu powinny być zamontowane tak by ich nikt nie zerwał.
Ciekawe, kiedy mieszkańcy Zawady doczekaja się takiego placu z urządzeniami do rekreacji? Dedykuje to Spółdzielni Zakrzewo.
Popieram zakaz wprowadzania psów to one łamią drzewka, przewracają tojtoje i tłuką butelki. A klną próbują rozwalić placyk dla dzieci i wyrwać śmietniki. One są beeeeeee
to wszystko dobre pomysły , ale ten ogromny plac wyglądałby zdecydowanie lepiej , gdyby na przedlużeniu budynku UW i PWSZ przy Wojska Polskiego powstał budynek , mieszkalno - biurowo uslugowy i podobny od strony Asnyka .Nie wiem też dlaczego na tym placu nie ma w ogóle drzew, których nie posadzono przez kilkadziesiąt lat . przez co wygląda on mocno dziwnie , no i brak miejsc parkingowych wzdłuż Zeromskiego ,zamiast przydeptanego trawniczka .
zadnych budynkow ma tam nie byc
Spółdzielnia Zakrzewo ma za zadanie administrować budynkami mieszkalnymi i utrzymywać je w przyzwoitym stanie..Na to płacą jej mieszkańcy.Nie może za przeznaczone na ten cel pieniądze budować czegoś co jest potrzebne ograniczonej grupie osób. Taką decyzje zresztą musiałoby podjąć Walne Zgromadzenie Członków.Sport i rekreacja to domena miasta jeśli znajdziena to pieniądze.
@ Ewa: Mylisz się. I w Elblagu można znaleźć spółdzielnie, które potrafią zrobić nie tylko place zabaw dla dzieci (zabezpieczone przed psami) ale i porządne, wielofunkcyjne boiska. Spółdzielnia "Zrzeszeni" (za politechniką,) od strony PWSZ. Przejedź się i zobacz.
Nie mylę się.Znam po prostu ustawę o spłdzielniach mieszkaniowych z 2000 r.Takie inwestycje nie są kwestią potrafienia tylko prozaicznych pieniędzy.Jeśli SM "Zrzeszeni"posiada bogatych mieszkańców którzy chcą płacić więcej aby zbudować sobie boiska to ich prawo i dobra wola.Jeśli z kolei zadłużenie mieszkańców Zawady wynosi circa 2,5 mln,a budynki od 30-40 lat nie remontowane się sypią trudno oczekiwać zgody ich mieszkanców aby pieniądze przeznaczone na remonty wydawać na place zabaw i czekać kiedy obrywające się balkony zabiją kogoś z mieszkanców.Czasy kiedy wojsko malowało trawę,a głodnemu emerytowi zamiast zupy proponowano ćwiczenia w osiedlowym ogródku jordanowskim już minęły.Choć chyba nie dla wszystkich.