Galeria EL zrealizowała W 2012 roku projekt „Kolekcja Centrum Sztuki Galerii EL – Granice Bluma Kwiatkowskiego”, który otrzymał dofinansowanie z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w wysokości 70 tys. zł. Projekt przewidywał powiększenie zbioru sztuki współczesnej Galerii EL o 3 nowe dzieła, wpisujące się ideowo w charakter już posiadanej kolekcji, podarowanej w 2011 r. przez Gerarda Kwiatkowskiego.
Do współpracy zaproszono 3 artystów-rzeźbiarzy: Janusza Kapustę oraz dwóch artystów spoza Polski: Carlesa Valverde (Hiszpania) oraz Rolanda de Jong Orlando (Holandia). Ich pobyt od 5 listopada do 5 grudnia został zorganizowany na wzór pobytów rezydencyjnych pod wspólną nazwą „Artist in Residence”, w ramach którego artyści współuczestniczyli w spotkaniach z urzędnikami decydującymi o lokalizacji form przestrzennych, aktywnie pracowali przy wykonawstwie swoich rzeźb, spotykali się z konstruktorami i architektami a także prowadzili wykłady oraz ćwiczenia artystyczne dla uczniów Liceum Plastycznego w Gronowie Górnym. Rzeczowym efektem tej współpracy są 3 nowe formy przestrzenne, które znalazły się w przestrzeni miejskiej Elbląga. Koncepcje rzeźb zostały opracowane w pierwszej połowie roku 2012. Były one jednak weryfikowane po konsultacjach z architektami, urbanistami miejskimi oraz konstruktorem.
Realizacją projektów zajęła się firma EL Młyn. Forma Janusza Kapusty jako pierwsza pojawiła się na dziedzińcu Galerii EL. Jest to ponad dwumetrowa, stalowa konstrukcja, złożona z czterech, naprzemiennie na sobie położonych brył k-dron. Dla podkreślenia części składowych rzeźby Janusz Kapusta zdecydował się na czarno-białą kolorystykę.
Kolejna rzeźba – Panta Rhei - autorstwa Rolanda de Jong Orlando, stanęła w centrum miasta, na skwerze między ulicami Hetmańską a Czerwonego Krzyża. Początkowy projekt różnił się od efektu finałowego, na co wpływ miała już konkretna lokalizacja rzeźby, wybrana przez artystę. Ponad 3-metrowa konstrukcja przypomina 2 połączone ze sobą spirale. Kolor niebieski nie został wybrany przypadkowo – to ulubiony kolor artysty, ale taki wybór dyktuje także lokalizacja rzeźby: „Jeśli wstawimy rzeźbę w przestrzeń publiczną, musimy nadać jej kolor ponieważ zaginie ona w otoczeniu.”
Ostatnią realizację, której autorem jest Carles Valverde, można oglądać w Parku Dolinka. Ten projekt uległ najmniejszym modyfikacjom po przyjeździe artysty do Elbląga. Najistotniejszą zmianą było dodanie koloru – ze względu na swoje położenie rzeźba będzie czerwona. W tej chwili można oglądać surową wersję 6-metrowej konstrukcji, która zyska kolor przy bardziej sprzyjających warunkach pogodowych. Postępy prac można było śledzić na bieżąco na facebook’owym profilu wydarzenia.
Info o artystach:
Roland de Jong Orlando (ur. 1961 r.) Absolwent Amsterdamse Hogeschool voor de Kunsten i Moller Instituut w Tilburg. Prace tego holenderskiego artysty są częścią rozwoju, trwającego w konstruktywizmie i sztuce geometryczno - abstrakcyjnej. Zazwyczaj punktem wyjściowym dla jego prac jest porządek. Jest to oczywiste już w momencie wyboru materiału, z którego powstają prace - prostych lub skręconych tub oraz belek. Materiał ten dzielony jest następnie na moduły podstawowe, z którymi artysta bawi się, łączy i dzieli, organizuje i przestawia. Często kombinacje te tworzone są w oparciu o systemy numeryczne, jak np. ciąg Fibonacciego, niekiedy jednak, w sposób spontaniczny artysta uzyskuje zaskakujące rezultaty. (http://www.dejongorlando.com/).
Carles Valverde (ur. 1965 r.) ukończył wyższą szkołę sztuk pięknych w Barcelonie (Barcelona Escola Llotja). Od 2005 r. mieszka na Majorce. Jego monumentalne rzeźby są bardzo często wynikiem współpracy z architektami lub projektantami, którzy tak samo jak Valverde, łączą postrzeganie dzieła sztuki w kontekście miejsca, w którym będzie się ono znajdowało. Materiał, w którym tworzy to przede wszystkim stal – poprzez niecodzienne zastosowanie stalowych elementów, niezgodnie z ich przeznaczeniem, stara się ujawnić ich „wewnętrzną poezję”. Kolaże to inna forma jego twórczości. Prace dwuwymiarowe, złożone z różnych materiałów, takich jak papier, papier ścierny lub płótno, które są następnie prasowane. Specyficzne jest to, że jego prace można łatwo modyfikować – tak, by dopasować je do wymogów przestrzeni, co odzwierciedla, po raz kolejny, stałe poszukiwanie relacji pomiędzy dziełem sztuki a przestrzenią, a także indywidualną jednostką a czasem, w którym funkcjonuje. (http://www.carlesvalverde.com/)
Janusz Kapusta (ur. 1951 r.) to matematyk, filozof i plastyk. Jego aktywność, także i twórcza, obejmuje właśnie te sfery zainteresowań. Od 1981 roku mieszka w Nowym Jorku. Zajmuje się ilustracją prasową. Publikował swoje rysunki m.in. w “Szpilkach” i “Radarze”, a także w prasie francuskiej i niemieckiej. W USA jego prace ukazują się w “The New York Times”, “The Wall Street Journal”, “The Washington Post”. Od 15 lat regularnie współpracuje z "Rzeczpospolitą". Uprawia także scenografię teatralną, ilustrował książki, odkrył nowe zasady złotego podziału, ale przede wszystkim poświęcił się propagowaniu swojego największego odkrycia, czyli K-dronu. K-dron to jedenastościenna bryła geometryczna o unikalnych właściwościach optycznych, akustycznych i strukturalnych. 11 litera alfabetu łacińskiego to K, a końcówka dron pochodzi od greckiego słowa edron - ściana, stąd nazwa K-dron. (http://www.k-dron.com/) Projekt „Kolekcja sztuki współczesnej Centrum Sztuki Galerii EL w Elblągu – Granice Bluma Kwiatkowskiego” jest dofinansowany ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach priorytetu Regionalne Kolekcje Sztuki Współczesnej. Współpraca: El-Młyn Sp. z o.o. Centrum narzędzi skrawających, Hotel pod Lwem, Restauracja Studnia Smaków. Zdjęcia: Rafał Kotyła, Piotr Grdeń, Dawid Ludkiewicz, Beata Branicka, Carles Valverde, Zbyszek Kinder, Tomasz Misiuk.
Centrum Sztuki Galeria El
to miasto nie ma już lepszego pomysłu na przyciągnięcie turystów, tylko te brzydkie formy. to tym ma się chwalić Elbląg?
na zdjeciu nr 48 w miejscu gdzie stoja ci trzej panowie kilka lat temu znajdowal sie najlepszy plac zabaw w miescie, obecnie to miesce wyglada tragicznie. To pokazuje wlasnie ze za starej wladzy bylo lepiej. To co jest teraz to wlasnie nowoczesnosc wedlug grzesia, wszystko zlikwidowane,zaorane,poniszczone. Caly park dolinka jeszcze 15 lat temu tetnil zyciem, w zime bylo tam mnostwo dzieciakow i rodzin zjezdzajacych z gorki na sankach, wiosna i latem mnostwo koncertow do nocy w amfiteatrze i pelno ludzi spacerujacych po alejkach w weekendy.To był park pełną gebą w doslownym tego slowa znaczeniu A jak to wyglada obecnie? wystarczy sie po tym parku przejsc, obraz nedzy i rozpaczy,kompletna degradacja i dewastacja. Wstyd i hańba dla włodarzy tego miasta
mały !!! może wysokość około 30 metr ???
spaceruję codziennie w parku dolinka przyglądam się tej formie przestrzennej i nie wiem co to jest chyba miejsce dla wisielców bo co innego może przedstawiać?
to straszne w porównaniu do wszystkich form przestrzennych w Elblągu. Tamte miały swoją historię, a te są postawione.. bo tak. za kzdym razem kiedy przejeżdzam przez hetmańską zastanawiam sie, czemu to ma słuzyc. zeby to było chociaż podobne do innych form, ale to jest niebieskie i takie... obłe...