Tworząc Elbląski Park Technologiczny, który w zamyśle miał być platformą współpracy pomiędzy samorządem, przedsiębiorcami oraz instytucjami naukowymi, ówcześni włodarze miasta mieli nadzieję, że oprócz splendoru, nowoczesnego budynku i inkubatora dla nowoczesnych, elbląskich technologii, EPT przyciągnie w niedługim czasie także inwestorów, którzy z zainteresowaniem i zapałem będą tworzyć w naszym mieście nowe miejsca pracy.
Sercem Elbląskiego Parku Technologicznego jest Centrum Biznesu, Rozwoju i Innowacji – wielofunkcyjny, czterokondygnacyjny budynek, w którym mieszczą się 4 Centra Badawcze, w ramach których znajduje się 5 laboratoriów: Centrum Metaloznastwa (1 laboratorium), Centrum Jakości Środowiska (2 laboratoria: Laboratorium Zaawansowanych Analiz Środowiskowych oraz Laboratorium Środowiska Pracy i Emisji), Centrum Transferu Technologii Informatycznych (1 laboratorium), Centrum Technologii Drewna i Mebli (1 laboratorium). Głównym zadaniem specjalistycznie wyposażonych laboratoriów ma być adaptacja wyników badań naukowych na potrzeby praktyki gospodarczej i społecznej. Przedsiębiorcy, którzy zamierzają wykorzystywać nowoczesne technologie będą mogli korzystać z usług w zakresie: tworzenia korzystnych warunków prowadzenia działalności gospodarczej, transferu technologii, doradztwa w tworzeniu i rozwoju przedsiębiorstw. - Nie są one jeszcze wyposażone, prowadzone są bowiem procedury przetargowe na zakup potrzebnego do nich sprzętu. – mówił w sierpniu zeszłego roku w wywiadzie udzielonym naszemu dziennikowi dyrektor EPT, Paweł Lulelewicz. A laboratoria będą dzierżawione firmom, które zechcą tu prowadzić badania, a następnie je upubliczniać.
Powoli, wnętrza EPT wypełniają się jednak potrzebnym sprzętem. Miasto właśnie ogłosiło kolejny, długo oczekiwany przetarg na wyposażenie Centrum Jakości Środowiska Elbląskiego Parku Technologicznego w ramach projektu Wyposażenie laboratoriów Centrum Logistycznego w specjalistyczny sprzęt – dla wzrostu konkurencyjności i innowacyjności przedsiębiorstw. Ten wniosek składał już w maju 2009 ówczesny prezydent miasta, Henryk Słonina.
Jak wynika ze Specyfikacji Istotnych Warunków Zamówienia jest ono podzielone na cztery części. Pierwsza część tego zamówienia obejmuje dostawę mobilnego laboratorium emisyjnego dla Laboratorium Badań Środowiska Pracy i Emisji, w skład którego wchodzi dostawa samochodu z wyposażeniem umożliwiającym bezpieczny transport sprzętu do pomiarów emisji oraz butli z gazami wzorcowymi. Zamawiający wymaga, by samochód był pojazdem fabrycznie nowym, nieużywanym wcześniej, spełniającym określone warunki.
Część druga zamówienia obejmuje dostawę systemu do oznaczania emisji formaldehydu metodą analizy gazowej. Część trzecia – dostawę zestawu do pomiaru mikroklimatu i zapylenia na stanowiskach pracy, a część czwarta zamówienia dotyczy dostawy mebli laboratoryjnych, sprzętu laboratoryjnego, innych akcesoriów laboratoryjnych (stołów, taboretów i wózków, szaf, szkieł i naczyń laboratoryjnych. Termin składania ofert upływa 16 lipca br. Zamawiający otworzy koperty z ofertami jeszcze tego samego dnia w siedzibie Urzędu Miejskiego w Elblągu. Otwarcie ofert jest jawne. Bezpośrednio przed otwarciem ofert Miasto poda kwotę, jaką zamierza przeznaczyć na sfinansowanie zamówienia.
Trudno nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że istotnie długo to trwało, zanim Miasto ogłosiło tak potrzebny temu miejscu przetarg, na wyposażenie kluczowych laboratoriów Centrum Logistycznego. Bo, że dla EPT na razie nie wieją zbyt pomyślne wiatry, widać gołym okiem. W trakcie powstawania całej inwestycji mówiło się o docelowym zatrudnieniu na terenie Parku około 3 tysięcy osób. Na dzień dzisiejszy trudno mówić o takiej liczbie osób, które pracę w EPT znalazły.
Widzą to również mieszkańcy naszego miasta. Zapytani o inwestycję na Modrzewinie większość z nich wróży jej niepewny los - Ile nowych miejsc pracy dzięki firmom działającym w EPT powstało do tej pory? – pyta 38-letni pan Łukasz. - Przecież w Modrzewinę ładowano miliony aby tworzyć miejsca pracy, teraz jako mieszaniec miasta i osoba, która mocno trzymała kciuki za to przedsięwzięcie chciałbym się dowiedzieć, jakie przyniosło ono efekty i ile tysięcy nowych miejsc pracy powstało? I czy to tajemnica? Dlaczego tej podstawowej, wydawałoby się, informacji nikt nie podaje? – pyta mężczyzna.
- Skoro po - trzeba chyba liczyć kilku latach - Miasto ogłasza przetarg na wyposażenie laboratoriów, które mają być sercem całego Centrum, to chyba ta inwestycja nie zmierza w dobrą stronę? – mówi pani Bożena Gawron. - Nie ma potrzebnego sprzętu, więc nie ma się co dziwić, że nie ma tam dużych firm, które w Modrzewinę miały zainwestować.
Bo patrząc na całość inwestycji Elbląskiego Parku Technologicznego nie sposób w tym miejscu nie porównać jego poczynań z innymi tego typu ośrodkami. Wystarczy zerknąć jak świetnie radzą sobie inne takie strefy: mielecka, wałbrzyska czy pomorska i może dobrym pomysłem jest po prostu dowiedzieć się jak to się dzieje, że tamte inwestycje się udają. I zwrócić uwagę na to, w czym mamy przewagę konkurencyjna, a w czym jesteśmy słabi, przy okazji klonując dobre wzorce i nauczyć się przyciągać biznes do Elbląga. Bez niego koniunktura miasta nie poprawi się za bardzo, bo turystyka, na którą liczymy na równi z nowymi inwestycjami niestety, także leży w powijakach.
Są jednak i osoby, które na całą sprawę patrzą z optymizmem. – Nie możemy porównywać naszego miasta do np. Chin, gdzie co chwile otwiera się nowe fabryki na kilka tysięcy ludzi. – denerwuje się 55-letni pan Sławomir. - Wynika to z kosztów pracy. Tam pracownik jest jak maszyna która je śpi i pracuje w pobliżu swej fabryki – mówi - Bardzo dobrze, że Park Technologiczny się rozwija. Z czasem powstaną nowe firmy, które zatrudnią nowe osoby. Poczekajmy. Małymi krokami do celu. Nie od razu Rzym zbudowano. – komentuje mężczyzna.
Czy jednak EPT, miasto i mieszkańcy, mają rzeczywiście tyle czasu, a przede wszystkim cierpliwości na to, żeby tolerować, że na tym pięknym i nowoczesnym, skądinąd terenie, do tej pory, nad polami pachnącej koniczyny hula wiatr? Patrząc na całą inwestycję, jaką jest Modrzewina i dodając do tego powyższy komentarz wypowiadającego się w tej sprawie elblążanina, można wnioskować, że obecnie w naszym mieście, działanie, tak samo jak i myślenie, wydaje się być sprawą zdecydowanie bardziej skomplikowaną niż proste i piękne frazesy czy przysłowia.
nie napisano nawet ile milionów złotych miasto władowało w te eksperymenty, z informacji dostępnych wynika, że nie mniej niż 70-80 milionów zlotych, a jakie tego są efekty na dzisiaj? ano rosnące lawinowo koszty utrzymania tego cudactwa i tak juz zostanie, ktoś zapomniał w tym szaleństwie, że godzine drogi od łak modrzewiny leży Gdańsk z politechniką, kadrami naukowymi, aparaturami i możliwościami o jakich tu nikomu sie nie sniło, zalożenie, że na łakach pod Elblągiem powstanie ośrodek naukowy na bazie którego ekspoluje biznes jest głupsze niż założenia komunizmu, utopia w którą mogli wierzyc jedynie funkcjonariusze partyjni po szkoleniach w Starym Polu
Nic nie osiągnie bo miasto kompletnie nie zna się na tym co robi. No nie może na jednym czyli podniesieniu czynszu w tym budynku kilkukrotnie. Żenada...
Niech osoba pisząca ten artykuł sprawdzi najpierw nazwisko dyr. EPT. Poza tym dlaczego nikt nie zapyta Pana Słoniny o modrzewinę. To jego cudowny pomysł!!
Czy dobrze zrozumiałem te kilka zdań podpisane przez autora AS, że podtekst jest taki: Były prezydent miasta miał wspaniały pomysł, wpompował miliony w Modrzewinę i na tacy wszystko i pięknie podał obecnemu prezydentowi, który nie umie i nie wie co z tym zrobić, a jeśli już robi to nieudolnie i źle??? Prawda jest taka, że już kilka lat temu mówiłem, ze park technologinczy-druga największa parodia po porcie morskim to będzie koń trojański dla następcy Henia! Problemem jest dzisiaj to, że żeby uratować 50 mln(np) trzeba włożyć następne 100 mln. Niech autor wyjaśni co rozumie pod nazwa Park technologiczny, jaka uczelnia z jakim przemysłem miałaby współpracować w Elblągu? Autorowi proponuje pisać o Elbląskich Fontannach, które nie dzialaja i znikaja z naszego krajobrazu!
z tekstu jasno wynika, ze ani jeden prezydent ani drugi nie poradzili sobie z inwestycja jaka jest ETP. ani to zaden peam na czesc starego, ani pietnowanie nowego wlodarza. ot, po prostu- kolejna smutna prawda o tym miescie i jego "wladzach"
Hej autorze grey-a może to smutna prawda o wyborcach, którzy w 2010 roku zamiast głosować" za" jednym głosowali "przeciw" drugiemu i mamy co mamy!!!
dr filozofii, po czesci masz racje, aczkolwiek zauwaz, ze w 2010 roku ludzie w Elblagu szukali zmiany. i w te zmiane, ktora obiecywal im nowy prezydent wyborcy uwierzyli. A ze mamy, to co mamy? to kolejna smutna prawda. Tylko, czy to ma powstrzymywac ludzi od pojscia do urny kolejnym razem? nie. I zapewniam, ze w kolejnych wyborach uwierza oni w kogos innego. tylko, ze ten kolejny bedzie nastepnym zgnilym jablkiem, ktore zastapi poprzednie. tak sie nakreca spirala nienormalnosci
Do grey- o i teraz Ciebie zrozumiałem i się zgadzam!
Pan Sławomir ma rację obniżyć płace do poziomu chińskich, wyrównać ceny z niemieckimi, oczywiście te które z niewiadomych przyczyn są zbyt niskie i małymi kroczkami zbudujemy drugi Sudan albo Somalię. Powinniśmy Sławomirów eksportować, to niewykorzystany dar natury
Zamiast topienia kolejnych publicznych pieniędzy w błoto i ukrywania rzeczywistych informacji o efektach działania EPT, proponuję aby zastanowić się nad przekazaniem kolejnych pieniędzy na poprawę infrastruktury w mieście co przyniesie o wiele wiecej korzyści.