Krajobraz jak po bitwie. Rozkopane ulice, rozrzucone w nieładzie szyny tramwajowe i betonowe kręgi czy rury preizolacyjne, sprawiają wrażenie, jakby w kilku miejscach miasta wybuchły pociski. Z drugiej strony jest bardzo „patriotycznie”. Wszędzie można natknąć się na biało – czerwone zapory, taśmy, pachołki, odgradzające nadającą się jeszcze do używania część miasta od tej zdewastowanej.
Dewastacja, choć planowa i zorganizowana, nie zawsze na taką wygląda. Zapewne dlatego, że rozpoczęcie kilku budów jednocześnie wiąże się z dużymi utrudnieniami w ruchu. Wszak Elbląg to nie wielka metropolia i niełatwo się po niej poruszać nawet jak wszystkie drogi są przejezdne. Dlatego miasto, które ma cztery główne ciągi komunikacyjna (Płk. Dąbka – 12 Lutego – Hetmańska; Królewiecka - 12 Lutego – Hetmańska; Mazurska - Browarna – Rycerska; 1000-Lecia – Grunwaldzka), musi dotkliwie odczuć nawet częściowe wyłączenia z ruchu każdej z nich jednocześnie.
Przed nami Mistrzostwa Europy w piłce nożnej EURO 2012. Już za miesiąc do naszego kraju zjadą najwierniejsi fani futbolu. Czy odwiedzą również Elbląg, w którym miała być dla nich przygotowana baza noclegowa? Jest takie prawdopodobieństwo. Czy do tego czasu wykonawcy robót zakończą remonty naszych ulic? Bardzo wątpliwe.
W strategii rozwoju Elbląga zamieszczonej na stronie Urzędu Miejskiego czytamy, że ponad 50 procentom przedsiębiorców nasze miasto nie kojarzy się z niczym. Nie trudno zgadnąć z czym będzie im się kojarzyło jeśli odwiedzą nas teraz i jakie wspomnienia stąd wywiozą.
Remontuja zle, nie remontuja zle. Turysci najwyzej pomysla, nie zdarzyli przed EURO:P ale przynajmniej remontuja.
Fakt. Planowania to się jeszcze w Ratuszu muszą długo uczyć. Tradycyjnie trzeba przeczekać, co najwyżej klnąc. I mniejsza o to całe euro, bo niewiele hotelarze i restauratorzy na nim zarobią a pewnie i stracą (inni turyści unikają takich miejsc jak ognia za względu na zamieszanie). Gorsze jest to, że te wszystkie prace ( fanaberią jest przenoszenie torowiska) odbiją się ostro na budżecie Elbląga. A za to my podwójnie zapłacimy.
najgorzej ze na tych budowach nic sie nie dzieje!!! prace powinny trwac dzien i noc!!!
Jest bosko ,co tu komentować
Do JAN- jak ty sobie wyobrażasz prace w nocy. Przecież wszyscy okoliczni mieszkańcy mają prawo spokojnie spać. W Polsce istnieje coś takiego jak "cisza nocna". A ja się cieszę, że ulice są w remoncie.
Rzeczywiście, niedawno wróciłem tu i to co zobaczyłem skojarzyło się z wielkim bałaganem po wojnie. Pomijając to, że są utrudnienia w ruchu to obraz budów jest tragiczny jeśli chodzi o porządek a oznakowanie dla kierowców daje wiele do życzenia. Na budowach panuje nieład i bałagan, porozrzucane kręgi, rury, brak barier i oznakowania. Koparki manewrują w pobliżu przechodniów, pracownicy chodzą bez kasków. Po południu (po pracy i w dni wolne) dzieci mają raj w wykopach, na betonach pozostawionych gdzie się da i hałdach żwiru. Przejecie które było wczoraj, dziś już nie istnieje i nie wiadomo czy iść w prawo czy w lewo do następnego. Przedstawione zdjęcia mówią za siebie. Szkoda, ze nie mogę załączyć zdjęć np. z niemieckiej budowy. Jednym słowem burdel na kółkach, a można to wszystko zrobić elegancko i porządnie. Nie chce się! lepiej po rusku, byle jak i do przodu. Brak słów ma rację!
musieliśmy przez ten bajzel zamknąć naszą działalność przy ul. Robotniczej, prosiliśmy o pomoc prezydenta ale miał nas w nosie, niem krzywda ludzka bokiem wyjdzie
DO ELBLAGA NAWET PIES Z KULAWA NOGE NIE PRZYJEDZIE ELBLAG I EURO SMIECHU WARTE NOWACZYK Z CALA EKIPA DO PIASKOWNICY A NIE DO RZADZENIA !!!!!!!!!!!!
A mostów dalej nie ma :P
W tym mieście nie ma gospodaża, to co się dzieje na tych budowach jest chyba wogóle po za kontrolą. Zrozumiał bym to i przebolał jak widział bym jakieś tępo pracy i sens w tym, że miasto zostało trak porytę w najbarrdziej newralgicznych miejscach w tym samym czasie. Idąc do pracy codziennie rano trochę przed 7 godziną na budowie pusto, wracając ok. 16 na budowie pusto lub garstka ludzi. Jak można do tego dopuszczać w centrum miasta. Jak musieli tak to wszystko rozorać w jednym momencie to praca powinna tam trwać co najmniej na dwie zmiany i w soboty. A tu masakra, jedyne co widziałem w sobotę to ludzi na torowisku na 1-go Maja ale to już chyba nie Eurovia. Panie prezydencie niech pan ruszy tyłki swoich podwładnych, którzy powinni nadzorować tą budowę.