Od niedawna uczniowie Zespołu Szkół Gospodarczych mogą uczyć się na sprzęcie, który jest na wyposażeniu hoteli klasy europejskiej. Dziś, zajęcia w zmodernizowanych pracowniach kuchennych oraz nowoczesnych pracowniach hotelarskich, pozwalają odwzorować warunki, w jakich przyjdzie absolwentom „gastronomika” pracować po zakończeniu edukacji. Co za tym idzie zwiększają szanse znalezienia pracy w branży hotelarsko-gastronomicznej.
Nowe pracowanie wyposażone w najnowocześniejszy sprzęt to tylko niektóre efekty realizacji projektu pn. „Budowa, rozbudowa i unowocześnienie bazy szkolnictwa zawodowego, gastronomiczno-hotelarskiego z uwzględnieniem dostosowania do standardów unijnych w Zespole Szkół Gospodarczych w Elblągu”. W popularnie nazywanym wśród elblążan „gastronomiku” wczoraj odbyła się uroczystość zakończenia realizacji projektu, który przyczyni się do podniesienia poziomu kształcenia w ZSG.
Prace modernizacyjne zakładały przebudowę części pomieszczeń istniejącego budynku szkoły, która obejmowała wykonanie m.in. wymiany stolarki okiennej (na nową, drewnianą) i drzwiowej, wymiany instalacji wodno-kanalizacyjnej, wymiany instalacji c.o. oraz węzła cieplnego, modernizacji wentylacji oraz wykonanie nowego systemu klimatyzacji w pracowni kuchni profesjonalnej oraz w pracowniach gastronomicznych, wymianę i modernizację instalacji gazowej w budynku szkoły oraz zamontowanie dźwigu towarowego w pracowni kuchni profesjonalnej.
Ponadto prace polegały na rozbudowie budynku o łącznik prowadzący z zaplecza pracowni kuchni profesjonalnej do piwnicy budynku z pracowniami hotelarskimi oraz przebudowę budynku administracyjnego na pracownie hotelarskie (recepcja i pokoje hotelowe z pełnym wyposażeniem).
- Jeżeli chodzi o rozwój turystyki, tendencje są takie, że teraz hotel i gastronomia tworzą całość, gdyż nie może być takiej sytuacji, by klient hotelu nie miał możliwości spożycia posiłku – podkreśla Maria Dobosz, dyrektor Zespołu Szkół Gospodarczych. - W związku z tym w naszym projekcie zaplanowano, by szkoła gastronomiczna tworzyła z hotelarską jedność, bo i hotelarze uczą się trochę gastronomii, ale też kucharze muszą mieć pojęcie na temat obsługi każdego klienta, także tego mieszkającego w hotelu.
Ze względu na przepisy unijne, działalność hotelu prowadzona będzie non profit, co oznacza, że szkoła nie będzie mogła na nim zarabiać. W przypadku organizowania w Elblągu dużych konferencji i spotkań, z hotelu korzystać będą ich uczestnicy. Obsługą gości zajmować się będą wówczas uczniowie ZSG.
W ramach zakończonego projektu, szkoła zyskała również zupełnie nowe zagospodarowanie terenu wokół należącego do niej budynku. Roboty obejmowały m.in. przebudowę wjazdu na teren dziedzińca wraz z nową bramą wjazdową, budowę niezbędnych nowych dróg wewnętrznych na terenie dziedzińca, w tym drogi pożarowej z miejscami parkingowymi dla samochodów osobowych (36 miejsc, w tym 9 dla osób niepełnosprawnych) i 1 miejsce dla autokaru, remont istniejących schodów zewnętrznych oraz remont urządzeń sportowych - istniejącego boiska sportowego, bieżni i skoczni.
Realizacja projektu od tego roku szkolnego zapewniła 550 uczniom odbywanie zajęć praktycznych i zawodowych na odpowiednim poziomie programowym, spełniającym standardy unijne. Pozwoliła także na rozszerzenie oferty edukacyjnej Zespołu Szkół Gospodarczych o dodatkowe dwa zawody, tj. technik hotelarstwa i piekarz.
W wyniku realizacji projektu w szkole utworzono 9 pracowni spełniających standardy kształcenia zawodowego w systemie modułowym. Rozwiązanie to z powodzeniem stosowane jest w krajach zachodniej Europy, w Polsce jest na etapie planowania. ZSG będzie jedną z nielicznych w naszym kraju szkół, które jako pierwsze wprowadzą ten system. Nowoczesny sprzęt w połączeniu z innowacyjnymi metodami kształcenia pozwala wprowadzić w „gastronomiku” nowoczesną jakość kształcenia.
- Od samego początku, czyli od 1946 r. kształcimy w branży gastronomicznej, jednak wyposażenie tych pracowni miało wiele mankamentów – przyznaje Maria Dobosz, dyrektor ZSG. - Teraz otrzymaliśmy nowoczesny sprzęt, dzięki czemu nie będzie problemów z zachowaniem zasad higieny, ale także z procesem produkcyjnym. Wyposażymy uczniów w takie umiejętności, że na rynek pracy trafią wysokiej klasy specjaliści.
Całkowity koszt realizacji projektu to suma 9 322 810,72 zł. Projekt został dofinansowany ze środków Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Warmia i Mazury na lata 2007-2013 w kwocie 5 870 066,10 zł.
fajne otwarcie ale te kanapki:)))))baaaaaaaaaaaaaaaaaa jaja ok. Tylko pojawia się jeszcze jedno pytanie kto nauczy tych młodych ludzi użytkowania i korzystania z tego typu sprzętu przychodzą na praktyki do restauracji np . na sale i nie mają pojęcia o obsłudze ekspresu , albo na kuchnie i nie wiedzą jak się składa maszynkę do mięsa ,czy aby wszyscy uczniowie są dobrze szkoleni ?? czy brak osoby do nauki zawodu kucharza.
Inwestycje w młodych i ich edukację są zawsze mile widziane. Oby tak dalej. A tak przy okazji, w wielu miejscach w Polsce, przy tego rodzaju szkołach są również stołówki, gdzie można sobie kupić posiłek. Jak to wygląda w Elblągu? Pytam poważnie.
ciekawe kiedy to się wszystko rozleci w takim tempie robione! medale jednak pozostaną przecież to niektorych praca a nie wybitne osiągnieci
Aż mi się łezka w oku zakręciła szkoda że za moich czasów tak nie mieliśmy :(((
A co to za pokoik z łóżkiem?
Może warto pokazać fotografie chodnika biegnącego wzdłuż ulicy Szymanowskiego. Ten chodnik całowicie rozjechały samochody tzw. wykonawców. Do tego zostały (bezprawnie) usunięte znaki drogowe (bo przeszkadzały). Jeśli tak mają wyglądać inwestycje, to nic dziwnego, że to miasto już padło. Proszę o naprawę tego, co zostało zniszczone w bezpośrednim sąsiedztwie na ulicy Szymanowskiego. Płot z cegły na zapleczu zastąpiono panelowym płotkiem z "drucików". A ponoć otoczenie i budynek szkoły znajduje się w terenie objętym ochroną konserwatora zabytków? Brawo, wyremontowano wnętrze a rynny same spadną (vide sala ginastyczna) to dopiero ktoś sie tym zainteresuje!!! To jest po prostu porażka. "Odrestaurowano" fasdę na przyjazd "cesarza" a z tyłu to "cesarz" nie był. Nie pozwolili. A szkoda, bo może zobaczyłby jak wydawane są pieniądze i doptytał się o "poślizg" z terminem zakończenia i odbiorami technicznymi.