Lawinowo rosnące ceny wywozu odpadów, „goście”, którzy podrzucają swoje śmieci czy załatwiający potrzeby fizjologiczne. To „śmietnikowe” problemy, z którymi borykają się mieszkańcy Elbląga. Dla wszystkich lokatorów „Sielanki” mają się one skończyć już w przyszłym roku. Spółdzielnia jest w trakcie modernizacji infrastruktury osiedlowej. Budowane są „domki” na śmietniki, które będą zamykane na klucz. Dzięki temu będzie możliwa ścisła ewidencja odpadów, co lokatorzy mają odczuć na własnych kieszeniach.
Porządek, ścisła ewidencja odpadów, brak niechcianych „gości”. To korzyści jakie ma przynieść zamykanie śmietników na klucz. Inwestycja jest wspólną inicjatywą lokatorów oraz spółdzielni.
- Musimy reagować na pewne zjawiska, które mają miejsce w naszym mieście - mówi Mieczysław Szałachowski, prezes spółdzielni „Sielanka”.- Ceny wywozu odpadów rosną w zastraszającym tempie i jakich byśmy nie stosowali parametrów, lokatorzy będą musieli za te śmieci zapłacić. Mieszkańcy skarżą się, że osoby nieupoważnione podrzucają śmieci do ich pojemników. Nikt nie jest altruistą i nie będzie płacić za czyjeś śmieci.
Pomysł zamykania pojemników na klucz ma nie tylko obniżyć koszty wywozu śmieci, ale również rozwiązać problemy natury estetycznej. Lokatorzy liczą na to, że wraz z pojawieniem się „domków” zniknie problem osób załatwiających swoje potrzeby fizjologiczne koło śmietnika.
„Domki” na śmietniki rosą jak grzyby po deszczu. W przyszłym roku klucze do śmietników mają mieć wszyscy lokatorzy „Sielanki”. Lokatorzy, którzy mają już „domki” na śmietniki są z nich zadowoleni.
- Codziennie o 4 rano koło naszego śmietnika gromadzili się bezdomni. Zgniatali puszki, przez co nie mogliśmy spać. - mówią mieszkańcy bloku nr 55 przy ul. Robotniczej. - A na dodatek księża z pobliskiego kościoła podrzucali do nas swoje śmieci. A dlaczego my mamy za nich płacić?
Pierwsze efekty zamykania śmietników na klucz już widać.”Sielanka” przyznaje, że odnotowuje spadek ilości odpadów.
Jak zapewnia prezes spółdzielni „Sielanka” koszt realizacji całego przedsięwzięcia jest mniejszy niż koszt wywozu śmieci. Lecz zamykanie śmietników na kłódki to nie jedyny sposób na rozwiązanie „śmietnikowych” problemów. Spółdzielnia ma również w planach założenie monitoringu.
- Dzięki monitoringowi będziemy w stanie wyłapać delikwenta, któremu mimo wszystko przyszłoby do głowy podrzucanie śmieci – mówi Mieczysław Szałachowski, prezes spółdzielni „Sielanka”.
no i nie moge juz wywozic swoich smieci do miasta:( ale dobrze tak tym malpom z blokow:) takie z nich psy ogrodnika to teraz maja za swojehehehhe
A nad Jarem też są domki no i kamerka też bywa.
A nad Jarem też są domki no i kamerka też się znajdzie. he,he,he
Najwięcej to podrzucają "bogaci" właściciele domków sam goniłem niejednego "Nad Jarem" ale teraz będę robił fotki i umieszczał w internecie.
oj My biedni mieszkańcy bloków!! jak Nam źle i ciężko!!! nie ma to jak Polska zawiść, bo domek mają!!! do lepianek, może przestanie się w głowach przewracać!!!!
U mnie zbudowali domek, ale nie zrobili żadnego zamknięcia. Ale jest jedna zaleta, po mocniejszym wietrze nie fruwają już śmieci pod oknami. A do tej pory przy każdym wietrze, na trawniku i ulicy walały się worki i inne drobne śmieci.
Chyba niektorzy maja problem ze zrozumieniem tekstu... Biedacy. Najgorsze jest to ze teraz banda tepakow bedzie wyrzucala smieci do lasu. Polska, ehhhh.
Ja nie mam nic przeciwko, aby ktoś kto nie ma innej możliwości wyrzucenia śmieci zrobił to w śmietniku na moim osiedlu. Po pierwsze wyrzycanie śmieci do pojemnika na śmieci nie jest wykroczeniem, po drugie lepiej aby te śmieci znalazły się w śmietniku niż w lesie. Powinniśmy raczej zająć się tymi, co nie wiedzą o istnieniu śmietników i wyrzucają odpady "tam gdzie nikt nie widzi". Poza tym, zazwyczaj przy śmietnikach osiedlowych znajdują się punkty segregacji śmieci, które są ogólnodostępne, więc nie wiem jak można takie miejsca zamykać na kłódkę. Uważam, że ten cały pomysł to jakieś wielkie nieporozumienie. A generalnie temat śmieci to temat "rzeka". Znam pewne miasto w woj. pomorskim gdzie taki właśnie pomysł wprowadzono w życie - gratulacje, do lasu radzę tam nie wchodzić. I gdzie tu sens,wydaje mi się, że taniej jest dopłacić do wywózki śmieci (np z miejskiej kasy) niż sprzątać cały las.
oto caly elblag! kolejny przyklad na to ze w rauszu siedza kretyni!
Lepiej wyrzucać odpady do śmietników niż na ziemie. Po co więc te zamykane śmietniki?